W środę nad sprawą Grzegorza Gilewicza debatował Senat ASP, który jednomyślnie stwierdził, że dopóki Gilewicz nie złoży ślubowania, nie może podjąć studiów na uczelni. O stanowisku ASP powiadomiły w czwartek dziennikarzy władze uczelni.
- Musimy działać, szanując prawo - wyjaśniła rektor ASP prof. Ludmiła Ostrogórska.
Grzegorz Gilewicz zdał w tym roku na I rok studiów niestacjonarnych na kierunek Grafika. We wrześniu skierował jednak do rektora uczelni pismo, z prośbą o zwolnienie ze składanego przez studentów I roku ślubowania, a dokładniej z tych jego fragmentów, które mówią o "wierności ideałom humanizmu i demokracji".
- Jestem zwolennikiem monarchii konstytucyjnej, chcę być uczciwy wobec swoich poglądów - wyjaśnił Gilewicz. Ale władze uczelni pozostały głuche na światopoglądowe rozterki swojego niedoszłego studenta. Poinformowały go, że ślubowanie jest częścią statutu i że Gilewicz mógł poznać jego treść, zanim zdecydował się zdawać na ASP. - Jestem niemile zaskoczony decyzją, podejmę starania prawne i medialne - zapowiedział w swojej odpowiedzi Grzegorz Gilewicz.
Na razie Gilewicz nie podpisał ślubowania, nie pojawił się także na pierwszym zjeździe niestacjonarnych studiów. Nie wniósł również opłaty za studia.
- Będziemy się skłaniać ku skreśleniu go z listy studentów - zapowiedziała Agnieszka Sobieska-Zyskowska, radca prawny ASP.
Rzecznik Praw Obywatelskich zapowiedział, że zbada z urzędu zasadność decyzji władz ASP w Gdańsku.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?