Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Gdańsk: Gedania ma 100 lat! Jubileusz w cieniu zagłady historycznej siedziby klubu sportowego Polaków w Wolnym Mieście Gdańsku

Stanisław Balicki
Stanisław Balicki
15 września 1922 roku w Wolnym Mieście Gdańsku powstał polski klub sportowy Gedania. W setną rocznicę tego wydarzenia uroczystości odbywały się w sąsiedztwie zdewastowanej historycznej siedziby klubu. Kontrolę nad tym ważnym dla historii Polaków w przedwojennym Gdańsku miejscem ma obecnie przedstawiciel branży deweloperskiej.

Uroczystą mszą w kościele pw. św. Stanisława Biskupa Męczennika i złożeniem kwiatów pod pomnikiem sportowców i działaczy Gedanii zamordowanych przez Niemców podczas II wojny światowej rozpoczęły się uroczystości setnej rocznicy powstania klubu sportowego. W uroczystości brali udział m. in. młodzi i dorośli piłkarze oraz władze Gedanii 1922, która kontynuuje tradycję klubu, sportowcy wcześniej z nim związani, przedstawiciele organizacji patriotycznych, m. in. stowarzyszenia Godność, poseł Kacper Płażyński, gdańscy radni, służby mundurowe, oraz władze krajowe i regionalne Instytutu Pamięci Narodowej, który wspomógł klub w organizacji rocznicy.

- Jeśli pomyślimy o tym, że stadion Gedanii był sanktuarium polskości w okresie międzywojennym, miejscem, w którym skupiała się polska ludność, imponującym wielosekcyjnym klubem sportowym, a dziś widzimy, że ten przejmujący pomnik stoi w otoczeniu zaniedbanych krzaków przy zdewastowanych resztkach boiska, to wszyscy czujemy oburzenie – mówił „Dziennikowi Bałtyckiemu” podczas uroczystości dr Karol Nawrocki, prezes IPN.


CZYTAJ TAKŻE:
Gdańsk. W Muzeum II Wojny Światowej otwarto wystawę poświęconą 100-leciu Gedanii Gdańsk. "Sport dał Gedanistom siłę"

Przedstawiciele obecnego właściciela terenu nie byli widziani na uroczystości. Działalność sportowa na tym terenie wygasła na początku XXI wieku. Atrakcyjnie położona blisko 3-hektarowa nieruchomość w dolnym Wrzeszczu przy ul. Kościuszki, sąsiadująca z kościołem pw. św. Stanisława Biskupa Męczennika i przedwojennym studenckim „Bratniakiem” (cały kompleks zwany był Polenhofem, tu koncentrowała się aktywność społeczna polskiego żywiołu), stała się prywatną własnością.

- Nie potrafię się do tego odnieść pod względem prawnym, natomiast jako historyk i prezes IPN marzyłbym, aby Gedania w tej formie, którą znamy z okresu międzywojennego, wyglądała tak jak na to zasługuje i jak mówi o tym wartość tradycji klubu. To miejsce nie wygląda tak jak powinno wyglądać. Mam nadzieję, że ten problem uda się rozwiązać – mówił Karol Nawrocki.

Sprawa jest skomplikowana. Teren Gedanii został w 2005 roku przekazany klubowi przez miasto w użytkowanie wieczyste za 42 tys. zł, na działalność sportową. W tym samym czasie nie po drodze zaczęło być najsilniejszym sekcjom klubu: siatkarskiej i piłkarskiej. Gedania podzieliła się, piłkarze odeszli, zakładając KS Gedania 1922 i przenosząc się w inne miejsce. W 2009 roku Zdzisław Stankiewicz, prezes sekcji siatkarskiej, która pozostała przy Kościuszki, przekształcił klub w spółkę akcyjną, zostając największym udziałowcem. Hala sportowa została wyburzona, boisko stało się miejscem nielegalnego składowania odpadów budowlanych. W 2017 roku klub Stankiewicza sprzedał teren firmie deweloperskiej Robyg za 16,5 mln zł.

W próby ochrony resztek Gedanii zaangażował się poseł Kacper Płażyński. Również miasto wystąpiło na drogę prawną, usiłując odzyskać nieruchomość. W 2018 roku ówczesna wojewódzka konserwator zabytków Agnieszka Kowalska wpisała teren do rejestru. Przez nią i jej następcę Igora Strzoka blokowane były też próby zmiany planu zagospodarowania, który nie dopuszcza zabudowy deweloperskiej. W 2020 roku część dawnych budynków klubu spłonęła. Nie był to pierwszy pożar popadających w ruinę zabudowań. W kwietniu 2022 r. Robyg za nieco ponad 20 mln sprzedał prawo do nieruchomości spółce Nowa Gedania, kontrolowanej przez rodzinę Zbigniewa Nowaka, przedsiębiorcy z branży mięsnej, znanego również z zaangażowania deweloperskiego w Gdańsku.

- To bolesna rocznica – mówi Aleksander Komasa, mieszkaniec Wrzeszcza od 1945 roku, od 1952 roku członek Gedanii w sekcji piłki nożnej. - To miejsce zasługiwało na to, żeby być zadbanym. Obiekt Gedanii 1922 jest dobrze prowadzony i się rozwija ale miłość pozostała tu.

Aleksander Komasa ma 84 lata i jest według kolegów najstarszym żyjącym piłkarzem Gedanii, która odrodziła się po 1945 roku, choć dopiero w 1957 odzyskała teren przy Kościuszki. Nie żyje już nikt z przedwojennych sportowców klubu. Założona 15 września 1922 roku Gedania była u progu wojny największym klubem sportowym w Wolnym Mieście Gdańsku, którego zawodnicy w sportowej rywalizacji często zwyciężali sportowców niemieckich. Sportowej działalności towarzyszyło integrowanie środowiska mniejszości polskiej w Wolnym Mieście Gdańsku. Po wybuchu wojny los gedanistów był tragiczny. Skrupulatnie zawczasu spisani przez Niemców na listach proskrypcyjnych, stali się jednym z celów eksterminacyjnej intelligenzaktion. Rozstrzelani zostali prezes Gedanii Henryk Kopecki oraz jego zastępcy Konrad Zdrojewski i Władysław Dębowski. Większość zawodników klubu trafiła do niemieckich obozów koncentracyjnych.

- Nie jesteśmy w stanie policzyć tych, którzy zostali zamordowani – mówi historyk, ekspert w sprawach dizejów klubu, dr hab. Janusz Trupinda, dyrektor Muzeum Zamkowego w Malborku. - To pokolenie najmłodszych, nazywam ich gdańskimi Kolumbami, ale to była też rzesza starszych osób, działaczy, zwykłych ludzi, którzy byli członkami wspierającymi. Dokumentacja klubowa została zniszczona przez Niemców, więc nie jesteśmy w stanie ocenić skali tego zjawiska, ale bez przesady można stwierdzić, ze właściwie każda polska rodzina mieszkająca w Gdańsku przed wojną była z Gedanią związana. Jeżeli tak to postawimy, to okaże się, że te straty musiały być bardzo duże. Oszacowałem je bardzo ostrożnie na 130 osób, ale myślę, że są dużo większe – ocenia.

Po złożeniu kwiatów pod pomnikiem zamordowanych przez Niemców gedanistów uroczystości przeniosły do gmachu dyrekcji kolei, miejsca również ważnego dla polskiego życia w międzywojennym Gdańsku. W budynku mieściły się liczne polskiej instytucje. Zaprezentowany został reprint Księgi Pamiątkowej Kazimierza Papée, Komisarza Generalnego Rzeczypospolitej Polskiej w Wolnym Mieście Gdańsku, aktywnego uczestnika sekcji tenisowej Gedanii. Oryginał został wręczony komisarzowi przez działaczy klubu w 1936 roku. Przedstawiona została też wstępna wersja filmu „Niedokończona kronika – Polacy w Wolnym Mieście Gdańsku” w reżyserii Michała Krotowskiego. Gotowa produkcja trafi niebawem do kanału IPNTV w serwisie youtube.

To nie koniec uroczystości. O godz. 17:.00 w Muzeum Poczty Polskiej w Gdańsku rozpoczął się wernisaż wystawy „Gedania i nie tylko. Polski sport w przedwojennym Gdańsku”. Rocznicowy dzień zwieńczyła zorganizowana przez Gedanię 1922 gala jubileuszowa w Muzeum II Wojny Światowej o godz. 19:00. Zostały na niej wręczone nagrody Prezydent Miasta Gdańska. 22 września o godz. 17:00 zostanie rozegrany mecz towarzyski między Lechią a Gedanią. Koło kościoła pw. św. Stanisława Biskupa Męczennika sąsiadującego z dawnym stadionem rozstawiona jest plenerowa wystawa „Z miłości do sportu, z dumy bycia Polakiem” przygotowana przez gdański oddział IPN. Z kolei sylwetki 14 osób związanych z klubem można zobaczyć na posterach przygotowanych przez Muzeum Gdańska i eksponowanych na ulicach Starego i Głównego Miasta.

Koszulka z nazwiskami pomordowanych w czasie wojny gedanistó...

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak globalne ocieplenie zmienia wakacyjne trendy?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki