18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Gdańsk: Gdzie są urzędnicy z Biura ds. Euro 2012?

Ewelina Oleksy
Karolina Misztal/Archiwum
Euro 2012 w Gdańsku jest już tylko wspomnieniem. Podobnie jak po działające w Urzędzie Miejskim biuro, które zajmowało się organizacją imprezy. Część jego byłych pracowników przygarnął magistrat. Pozostali, w tym Zbigniew Weinar uważany za jednego z "ojców sukcesu" Euro 2012 i kierownik biura, odeszli z pracy i muszą radzić sobie sami.

Działalność Biura ds. Euro 2012 dobiegła końca 31 grudnia minionego roku. Nazwa wydziału, w którym funkcjonowało, zmieniła się na "Biuro Prezydenta ds. Sportu".

W biurze ds. Euro zatrudnionych było dziewięciu urzędników. - Cztery osoby odeszły z urzędu, jedna dostała pracę w jednostce związanej z miastem, a pozostałe cztery przeniesiono w ramach wakatów do innych wydziałów magistratu - wylicza Michał Piotrowski z biura prasowego Urzędu Miejskiego w Gdańsku.

Ci, którzy w urzędzie pozostali, dostali etaty w Wydziale Polityki Społecznej oraz właśnie w Biurze Prezydenta ds. Sportu. W tym ostatnim pracują obecnie dwie osoby z załogi odpowiadającej wcześniej za organizację Euro.

Natalia Maciejewska , która etat w urzędzie miała już przed pracą przy mistrzostwach, została przeniesiona do referatu imprez sportowych, a Krzysztof Guzowski do referatu sportu.
- Obejmie etat po innym pracowniku tej jednostki, któremu umowa kończy się 31 stycznia- informuje Michał Piotrowski.

Guzowski w biurze ds. Euro był głównym specjalistą ds. PR i mediów. Czym będzie zajmował się teraz?
- Generalnie piłką nożną. Jest pomysł pana prezydenta, żeby wszystkie kluby gdańskie działały według jednego systemu i ze sobą współpracowały. Jedno spotkanie w tej sprawie już się odbyło - odpowiada Guzowski. - Myślimy również o otwarciu przez miasto szkoły, która szkoliłaby młodych piłkarzy. Ale to jeszcze odległa przyszłość.

Z działalnością medialną i sportem nadal związany będzie Michał Brandt, były rzecznik Biura ds. Euro 2012, który teraz przedstawia się jako "press officer" Arena Gdańsk Operator, czyli spółki zarządzającej stadionem PGE Arena.
- Jestem teraz rzecznikiem operatora stadionu - potwierdza Brandt. - Doświadczenia nabyte w Biurze ds. Euro 2012 na pewno przydadzą mi się w nowej pracy. Głównie ogłada, jakiej nabyłem przy kontaktach z mediami. To już procentuje, bo zainteresowanie Areną jest duże i dobrze, oby tak dalej.

Szef Biura Prezydenta ds. Sportu pozostaje bez zmian - jest nim Andrzej Trojanowski.
Wakat pojawił się jednak na stanowisku jego zastępcy . Tę funkcję pełnił Zbigniew Weinar, który jednocześnie szefował w Biurze ds. Euro 2012. Po zakończeniu jego działalności Weinar złożył wymówienie, a jego losy zawodowe są zagadką nawet dla jego niedawnych najbliższych współpracowników i przełożonych. Nieoficjalnie wiadomo, że Weinar ma pracować w spółce zarządzającej halą Ergo Arena. Sam zainteresowany na razie ani tych plotek nie potwierdza, ani ich nie dementuje. - Póki co jestem na, chyba zasłużonym, odpoczynku - mówi tylko Weinar.

Spokojni o swoje posady jeszcze długo mogą być natomiast pracownicy Biura Inwestycji Euro Gdańsk 2012. Spółka powołana do budowy stadionu, która teraz jako przedstawiciel miasta zajmuje się współpracą z jego zarządcą oraz komercjalizacją terenów inwestycyjnych przy obiekcie, będzie działać przynajmniej do 2025 roku. Wszystko dlatego, że ma do spłacenia ok. 380 mln zł kredytu zaciągniętego na PGE Arenę.

Zarejestruj się i czytaj wybrane artykuły Dziennika Bałtyckiego www.dziennikbaltycki.pl/piano

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki