Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Gdańsk, Gdynia, Wejherowo: Podwyżka cen biletów transportu miejskiego

Magdalena Sapkowska
Ponad 10 procent więcej za jednorazowe bilety komunikacji miejskiej zapłacą mieszkańcy Gdańska, Gdyni i Wejherowa. Przewoźnicy z tych miast, zrzeszeni w Metropolitalnym Związku Komunikacyjnym Zatoki Gdańskiej na maj tego roku zaplanowali podwyżkę.

Zamiast 2,50 zł, jednorazowy bilet na tramwaj czy autobus ma kosztować 2,80 zł. Z kolei cena godzinnego biletu z 3 zł ma wzrosnąć do 3,40 zł. Od 2 do 8 proc. podniesione zostaną także ceny biletów okresowych. Zmiany wprowadzą równocześnie ZTM Gdańsk, ZKM Gdynia i MZK Wejherowo.

- Podwyżka jest nieunikniona. Spowodowały ją rosnące koszty paliwa, podniesienie stawki VAT, a także nadchodzące inwestycje taborowe - mówi Hubert Kołodziejski, przewodniczący MZKZG.

Podwyżka nie będzie wiązać się ani ze zwiększeniem liczby kursów, ani z uruchomieniem nowych linii. Jej celem jest pokrycie bieżących potrzeb przewoźników.

- Koszty transportu miejskiego rosną, a do tego jest on deficytowy. Staramy się, by komunikacja w połowie utrzymywała się z biletów, a w połowie z dotacji miast - przekonuje Kołodziejski. - Gdyby gminy miały dokładać więcej do transportu, pewnie w jakimś innym sektorze tych funduszy by zabrakło - mówi.

W Gdyni ostatnia podwyżka cen biletów miała miejsce całkiem niedawno, bo w lipcu 2009 roku. Ceny wzrosły z 2 zł do 2,50 za jeden przejazd. W czerwcu tego samego roku ceny podniósł też Gdańsk. MZKZG chciałby, żeby nadchodząca, majowa podwyżka wystarczyła przynajmniej na kolejny rok.

Ale wcale nie jest pewne, że proponowane zmiany w ogóle wejdą w życie. Podwyżki muszą bowiem przegłosować miejscy radni. A tu może być ciężko.

- To fatalny pomysł - mówi Jaromir Falandysz, radny Prawa i Sprawiedliwości z Gdańska. - Komunikacja miejska spełnia ważną rolę społeczną. Jeżdżą nią osoby biedne, których nie stać na kolejne podwyżki cen. Do tego, jeśli wzrosną też ceny biletów okresowych, więcej osób wybierze pewnie samochód zamiast autobusu i korki w miastach zwiększą się jeszcze bardziej - przekonuje radny.

Są też głosy poparcia dla podwyżek.

- Z ciężkim sercem jestem za. Dzięki podwyżkom uda się utrzymać dotacje do komunikacji miejskiej na w miarę znośnym poziomie - mówi Marcin Wołek, gdyński radny Samorządności.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki