Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Gdańsk: Forsterówka przechodzi w ręce zakonu Franciszkanów

Dorota Abramowicz
Konserwator zabytków odmówił wpisania dworku do rejestru, a niektórzy historycy sugerowali nawet by go zburzyć
Konserwator zabytków odmówił wpisania dworku do rejestru, a niektórzy historycy sugerowali nawet by go zburzyć archiwum
Albert Forster, gauleiter okręgu gdańskiego NSDAP, odpowiedzialny min. za zamordowanie 12 tysięcy Polaków w Piaśnicy i twórca obozu koncentracyjnego Stutthof pewnie przewraca się w grobie. Rezydencja na wyspie Sobieszewskiej, prezent dla gauleitera od samego Hitlera, zwana Forsterówką, zacznie teraz służyć idei przełamywania narodowościowych stereotypów i pojednania między narodami.

Dziś w Gdańsku zostanie podpisana umowa między miastem a zakonem Franciszkanów, którzy przeniosą na Wyspę Sobieszewską Dom Pojednania i Spotkań im. Św. Maksymiliana Kolbe.
Franciszkanie będą mogli użytkować cały zespół rezydencji Forstera, w tym modrzewiowy domek myśliwski i byłe koszary, a także powojenne budynki postawione dla potrzeb Funduszu Wczasów Pracowniczych. Wszystko to mieści się na ponad trzy hektarowej działce, przedzielonej ulicą Lazurową.

- Miasto przekazało nam ją odpłatnie w użytkowanie - tłumaczy dyrektor Domu Pojednania i Spotkań, o. Roman Zioła. - Oczywiście ze względu na rozmiar zniszczeń i planowane przez nas spore nakłady, opłaty będą początkowo obniżone.

Zniszczenia rzeczywiście są duże. Gdańscy dziennikarze od lat alarmowali, że przejęty przed ośmioma laty przez miasto od FWP pustostan z roku na rok niszczeje. Szczególnie zdewastowany został dworek Forstera, okradziony przez nieznanych sprawców, wokół którego ekipy poszukujące ukrytych przez hitlerowców skarbów, ( w tym Bursztynowej Komnaty) wyryli głębokie doły.

Jednak ochrony urzędowej obiektu nie było. Wojewódzki Konserwator Zabytków nie zgodził się na wpisanie dworku do rejestru zabytków. Niektórzy historycy (np. prof. Andrzej Januszajtis) uważali wręcz, że trzeba ją zburzyć. Przypominano, że to właśnie w tym miejscu ustalano szczegóły ataku pancernika "Schlezwig Holstein" 1 września 1939 r., tu planowano największe zbrodnie na Pomorzu. Po wojnie z mogił wokół Forsterówki wydobyto ciała 220 niemieckich żołnierzy. Część z nich prawdopodobnie została rozstrzelana przez żołnierzy radzieckich.

Rozmowę z ojcem Romanem Ziołą, franciszkaninem, dyrektorem Domu Pojedniania i Spotkań im. św. Maksymiliana Kolbe znajdziesz w poniedziałkowym, papierowym wydaniu "Dziennika Bałtyckiego"

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki