18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Gdańsk: Europejskie Centrum Solidarności budowa w połowie 2010 r.

Paweł Rydzyński
Budynki ECS pokryją się rdzą niczym patyną
Budynki ECS pokryją się rdzą niczym patyną
Trzy firmy zgłosiły się do przetargu na stworzenie studium wykonalności - czyli m.in. analizy ekonomicznej i technicznej - Europejskiego Centrum Solidarności w Gdańsku.

Spółka Gdańskie Inwestycje Komunalne Euro 2012 zakończyła wczoraj zbieranie ofert.

Najkorzystniejszą cenowo okazała się propozycja firmy DS Consulting z Gdańska. Opiewała na 240 tys. zł brutto. Kosztorys inwestorski był znacznie wyższy od ofert - GIKE określiło go na 440 mln zł.
Jeśli dwaj pozostali kontrahenci nie złożą protestów, umowa GIKE z DS Consulting zostanie podpisana w ciągu kilku najbliższych tygodni. Firma na wykonanie prac będzie miała dwa miesiące.

- Zakończono już konsultacje społeczne, a procedura wydawania wniosku o pozwolenie na budowę jest na ukończeniu - informuje Jacek Kobiela, kierownik kontraktu ECS w GIKE. W październiku pozwolenie powinien wydać wojewoda Roman Zaborowski.

Jeszcze w tym roku ma zostać ogłoszony przetarg na prace przygotowawcze do budowy, a na początku przyszłego roku - przetarg na właściwą budowę ECS. Rozpocznie się najprawdopodobniej w połowie 2010 r. Pracownicy GIKE nie chcą natomiast podawać konkretnych terminów zakończenia prac. Romuald Nietupski, prezes GIKE, mówił niedawno, że budowa trwać będzie w latach 2010-12, ale nie ma pewności, czy uda się ją zakończyć przed finałami Euro 2012. - Harmonogram jest na razie ramowy, więcej będzie można powiedzieć po otrzymaniu pozwolenia na budowę - zwraca uwagę Jacek Kobiela. - Pamiętajmy, że z budową ECS związane są także prace archeologiczne.

Całość inwestycji ma kosztować blisko 293 mln zł. 140 mln zł będzie pochodzić z Unii Europejskiej, reszta z budżetu Gdańska. Bogdan Zdrojewski, minister kultury i dziedzictwa narodowego zadeklarował, że jego resort na wyposażenie ECS przekaże 10 mln zł.

Kilka miesięcy temu rozgorzał spór o sens budowania w dobie kryzysu Europejskiego Centrum Solidarności. Po tym, jak wiosną koniecznością stało się "odchudzenie" Wieloletniego Planu Inwestycyjnego Gdańska o ponad 200 mln zł, część radnych z rządzącej Gdańskiem PO sugerowała, że warto zastanowić się nad wstrzymaniem budowy ECS, na które z miejskiej kasy trzeba wydać 153 mln zł, a nie rezygnować z pływalni czy sal gimnastycznych (z WPI na lata 2010-13 wykreślono wszystkie te inwestycje) bądź zabierać 6 mln zł na budowę dróg.

Paweł Adamowicz nie chciał jednak nawet podejmować dyskusji na ten temat ze swoimi partyjnymi kolegami. - To najważniejszy w sensie ideowym i historycznym projekt w mieście. Rolą Gdańska jest zachować dla pokoleń dziedzictwo Solidarności - przekonywał prezydent Gdańska.
Radni PO ostatecznie przestali oponować przeciwko ECS. Przekonał ich argument Adamowicza, że jeśli Gdańsk wycofa "wkład własny", straci pieniądze z UE na ten projekt.

Co ciekawe, Adamowicza w walce o zachowanie pieniędzy na budowę ECS wspierali radni PiS. Działacze tej partii proponowali szukać oszczędności gdzie indziej. Chcieli na przykład, by Gdańsk zrezygnował z ubiegania się o miano Europejskiej Stolicy Kultury w 2016 r. bądź odstąpił od budowy Teatru Szekspirowskiego.

Wiele osób może dziwić, że GIKE, spółka powołana do przeprowadzenia inwestycji transportowych, odpowiada za budowę ECS - instytucji muzealno-historycznej. Ale ECS "korzysta" z tych samych przepisów co inne inwestycje prowadzone przez GIKE, czyli np. Trasa Słowackiego bądź system sterowania ruchem Tristar, czyli Specustawy Euro 2012. Dlatego władze Gdańska zdecydowały, że ECS będzie budować właśnie GIKE.

ECS powstanie na terenie 10,5 tys. m kw.

Kompleks będzie składać się z trzech budynków po trzy kondygnacje oraz jednego budynku sześciopiętrowego. Do tego powstaną parkingi podziemne. Elewacja będzie wykonana ze stali kortenowskiej - budynki pokryją się rdzą jak patyną i nie będą ulegać korozji. Rdzawy kolor, a także to, że gmach ECS będzie pochylony pod kątem 6,5 stopnia, ma symbolizować dziedzictwo stoczni. Do budowy ECS będzie wykorzystanych 1,5 tys. ton stali. Do wylania płyty fundamentowej będzie potrzeba około 10 tys. m sześciennych betonu.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Kto musi dopłacić do podatków?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki