Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Gdańsk: Dzień otwarty Urzędu Miejskiego w cieniu protestu ZSBA

Ewelina Oleksy
Tomasz Bołt
- Nie poddamy się bez walki!- przekonywali uczniowie Zespołu Szkół Budowlano- Architektonicznych w Gdańsku, którzy w sobotę z transparentami pojawili się przed gdańskim magistratem. Korzystając z okazji, że Urząd Miejski miał dzień otwarty, wraz z rodzicami przyszli porozmawiać z prezydentem Pawłem Adamowiczem. Chcieli by wyjaśnił im, dlaczego władze miasta zdecydowały się zlikwidować ich szkołę.

- Nie poddamy się bez walki!- przekonywali uczniowie Zespołu Szkół Budowlano- Architektonicznych w Gdańsku, którzy w sobotę z transparentami pojawili się przed gdańskim magistratem. Korzystając z okazji, że Urząd Miejski miał dzień otwarty, wraz z rodzicami przyszli porozmawiać z prezydentem Pawłem Adamowiczem. Chcieli by wyjaśnił im, dlaczego władze miasta zdecydowały się zlikwidować ich szkołę.

- Prezydent dwa miesiące temu był u nas i powiedział, że to "szkoła z przyszłością". Teraz nagle dowiadujemy się, że chce ją zlikwidować. To szok dla rodziców, młodzieży i nauczycieli- denerwował się Romuald Szelewa z rady rodziców ZSBA.

ZOBACZ ZDJĘCIA z dnia otwartego UM i protestu ZSBA

Adamowicz, wspierany przez wiceprezydent Ewę Kamińską, przez blisko godzinę tłumaczył protestującym , że miasto nie ma innego wyjścia i ich szkoła z edukacyjnej mapy Gdańska musi zniknąć.

- Od kilkunastu lat mamy do czynienia z dramatycznym spadkiem liczby uczniów. Natomiast liczba nauczycieli i szkół nie spada. Wydatki na edukację to 40 proc. budżetu, redukcja liczby szkół musi nastąpić, bo nie stać nas na to, żeby płacić za puste klasy- mówił Adamowicz. - Teraz likwidujemy 8 placówek, niewykluczone, że po 2014 r. dojdą do tego kolejne- zapowiedział. Poinformował też zebranych o tym, że jeśli radni przegłosują likwidację ZSBA, teren zostanie sprzedany.

- Pieniądze przeznaczymy na budowę szkoły na Gdańsku Południe- wskazał prezydent. - Likwidacja to proces przykry i na waszym miejscu pewnie też bym protestował, ale to konieczność- dodał. Argumenty ekonomiczne do rodziców jednak nie przemawiały. Podkreślali, że przenosiny do innej szkoły to dla ich dzieci ogromny stres.

Gdańsk: Solidarność jest przeciw likwidacji szkół

- Drodzy państwo ja w 81 r. chodziłem do liceum, wprowadzono stan wojenny . Też wiem co to jest stres i przenosiny. Używajmy poważnych argumentów i nie przesadzajmy, bo to są dorosłe dzieci- odparł na to Adamowicz.Ewa Kamińska podkreślała z kolei, że z punktu widzenia miasta ZSBA nie jest szkołą szczególną.- Poza adresem nic się dla uczniów nie zmieni, do XX LO przeniesiemy ich całymi zespołami- deklarowała Kamińska.Historia w ZSBA zatoczyła koło. Już 4 lata temu placówka była na liście tych do likwidacji. Wtedy protesty przyniosły efekty, radni głosowali przeciwko. - Wasza szkoła to klasyczny przykład złudzenia. Gdyby wtedy radni się nie wystraszyli i podjęli decyzję, nie byłoby tej rozmowy. Niestety zadecydowały argumenty emocjonalne- stwierdził Adamowicz.

- Prezydent nie nastawił nas pozytywnie do dalszej walki, ale na szkole nam zależy i nie odpuścimy.30 czerwca będziemy protestować pod Radą Miasta- zapowiada Julia Laskowska, uczennica ZSBA. Na sesji radni będą głosować nad wyrażeniem woli o likwidacji ZSBA. Ostateczna decyzja zapadnie we wrześniu.

Codziennie rano najważniejsze informacje z "Dziennika Bałtyckiego" prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki