Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Gdańsk: Czy przyczyną pożaru w zabytkowej zajezdni było podpalenie? (ZDJĘCIA ZGLISZCZY)

J. Wierciński, A. Werońska
Nie są jeszcze znane przyczyny sobotniego pożaru w zabytkowej zajezdni tramwajowej w Gdańsku Oliwie. Strażacy nie wykluczają podpalenia. W niedzielę, do godzin popołudniowych teren pogorzeliska nie był zabezpieczony.

Pożar wybuchł w sobotę, po godz. 22.

- Gdy dotarliśmy na miejsce, po godzinie 22, mieliśmy już do czynienia z płomieniami wychodzącymi przez okna i dach budynku na kilka metrów - relacjonuje Tomasz Czyż z gdańskiej straży pożarnej. - Była obawa, że ogień może rozprzestrzenić się na budynki przy ul. Jelitkowskiej albo nadpalić sieć trakcyjną. Na szczęście pogotowie energetyczne ZTM zareagowało szybko, wyłączając napięcie i wstrzymując ruch tramwajowy - dodaje.

Dogaszanie zakończono około godz. 2 w nocy. W akcji udział wzięło 22 strażaków z 8 zastępów. Strażacy nie wykluczają, że mogło dojść do podpalenia. Śledztwo w sprawie prowadzi policja.

Gdańsk: Pożar zabytkowej zajezdni tramwajowej w Oliwie (ZDJĘCIA)

- Na razie jest za wcześnie, by mówić o przyczynach pożaru. Wszczęte zostało postępowanie wyjaśniające - mówi Aleksandra Siewert z Komendy Miejskiej Policji w Gdańsku.

Czy mąż senator Doroty Arciszewskiej-Mielewczyk straci starą zajezdnię w Gdańsku?

- Budynek od lat stał niezabezpieczony i nieremontowany. - Może to wreszcie wymusi jakieś działanie - mówią mieszkańcy okolicznych domów, którzy od lat bezskutecznie walczą z właścicielem - spółką Easy.pl, należącą do Krzysztofa Mielewczyka (męża senator PiS Doroty Arciszewskiej-Mielewczyk) i biznesmena Adama Filipowicza.

Konserwator przejmie zajezdnię w Oliwie?

W ubiegłym roku wojewódzki konserwator zabytków Marian Kwapiński rozważał rozpoczęcie procedury wywłaszczeniowej z powodu "znacznej degradacji zabytku". Nakazał też właścicielowi zabezpieczenie kompleksu oraz złożenie dokumentacji z programem prac konserwatorskich. Nie udało mu się jednak wymusić żadnego działania.

Spółka Easy.pl, gdzie jednym z udziałowców jest Krzysztof Mielewczyk, mąż senator PiS Doroty Arciszewskiej-Mielewczyk, nie wykonała nakazu konserwatorskiego

- Nałożyliśmy na niego 50 tys. zł grzywny, ale wówczas ten odwołał się do ministerstwa. Teraz czekamy na odpowiedź z resortu, która upewni nas, czy nasze postępowanie jest słuszne - tłumaczy Marcin Tymiński, rzecznik prasowy pomorskiego wojewódzkiego konserwatora zabytków.

Codziennie rano najważniejsze informacje z "Dziennika Bałtyckiego" prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki