Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Gdańsk: Coraz więcej pacjentów w szpitalu na Srebrzysku

Dorota Abramowicz
Adam Warżawa/Archiwum
Do szpitala na gdańskim Srebrzysku karetki nieustannie przywożą chorych z terenu od Lęborka po Nowy Dwór Gdański, na korytarzach dostawiane są kolejne łóżka. Szpital pęka w szwach.

- Mamy 335 łóżek, a przyjęliśmy już prawie 400 pacjentów - stwierdza z goryczą dyrektor Leszek Trojanowski. - Są to osoby z psychozą, ciężką depresją, niemało też trafia do nas dzieci i młodzieży z zaburzeniami zachowania. Nie ma dnia, by karetki nie przywiozły osób pod wpływem alkoholu, które powinny znaleźć się raczej w innej placówce. Sytuacja jest dramatyczna - lekarzom i pielęgniarzom też już puszczają nerwy, mam kłopot z obsadzeniem dyżurów. Wielu chorych nie możemy odesłać, bo mogłoby dojść do tragedii. Z drugiej strony stawianie kolejnych łóżek na korytarzach też może stwarzać zagrożenie dla pacjentów.

Czytaj także: Gdańsk: Rodziny pacjentów i pielęgniarki skarżą się na szpital psychiatryczny
Pomorze od dawna przodowało w niechlubnych statystykach. O ile na 100 tys. Polaków średnio przypada ok. 3600 chorych z zaburzeniami psychicznymi, to w naszym województwie wskaźnik ten sięga już ponad 4300 chorych. Problem narasta od lat, jednak w ostatnich tygodniach zrobiło się już naprawdę groźnie. Dlaczego?

- Pacjent skazywany jest na szpital - odpowiada dr Trojanowski. - Poradniom skończyły się kontrakty.
Pacjent, próbujący zarejestrować się po raz pierwszy do specjalisty w trójmiejskich NZOZ, słyszy, że jest to w tym roku niemożliwe. Na wizytę w styczniu odesłano mnie w środę m.in. w placówkach przy ul. Gospody i Mickiewicza w Gdańsku oraz przy ul. Traugutta w Gdyni.

- Tak jest już od listopada - słyszę od lekarzy na Srebrzysku. - Przyjmowaliśmy przed niespełna miesiącem marynarza, który z ciężką psychozą zszedł ze statku. Kiedy udał się po pomoc do jednej z gdańskich poradni, usłyszał, że psychiatra może go przyjąć i przepisać leki dopiero... za dwa miesiące. A to już mogło stwarzać poważne niebezpieczeństwo dla tego człowieka i jego bliskich.

Do pomorskiego oddziału Narodowego Funduszu Zdrowia nie dotarły wieści o braku ambulatoryjnej pomocy psychiatrycznej. - Placówki, które mają podpisany z nami kontrakt, są zobowiązane świadczyć usługi do końca roku - informuje Mariusz Szymański, rzecznik PO NFZ. - Jeśli jest inaczej, pacjenci powinni powiadomić nas o problemie, a my wyciągniemy konsekwencje.

Kolejny problem wiąże się z "karetkową rejonizacją". Wprawdzie gdański szpital regularnie informuje lekarza koordynatora z Centrum Interwencji Kryzysowej o braku miejsc, a równocześnie w drugiej takiej placówce w Starogardzie Gdańskim można by było jeszcze znaleźć wolne łóżko, jednak i tak karetki z Trójmiasta wiozą chorych na Srebrzysko.

Odwołano dyrektora szpitala psychiatrycznego w Starogardzie Gdańskim

- Niestety, tzw. karetki systemowe nie mogą opuścić rejonu Trójmiasta, bo muszą być do dyspozycji w razie kolejnych wezwań - wyjaśnia dr Jerzy Karpiński, pomorski lekarz wojewódzki. - Taką rolę może pełnić karetka przewozowa. Wiem jednak, że Wojewódzki Szpital Psychiatryczny nie ma podpisanego kontraktu z NFZ na przewóz chorych.

Codziennie rano najważniejsze informacje z "Dziennika Bałtyckiego" prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!

- Nie stać nas na płacenie za przewóz chorych - dodaje dr Trojanowski. - Zresztą w opinii NFZ osoba, która nie zostanie przyjęta do szpitala, nie jest naszym pacjentem, więc nie ma powodu, by nam za to płacić. A za darmo nikt chorego nie przewiezie. W dodatku taka podróż często powinna odbywać się w asyście co najmniej lekarza, ze względu na stan pacjenta. I tak ostatecznie pacjent trafia u nas na kolejną dostawkę na korytarzu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki