18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Gdańsk: CBA sprawdza oświadczenia majątkowe prezydenta Pawła Adamowicza

Tomasz Słomczyński
Archiwum
Centralne Biuro Antykorupcyjne prowadzi kontrolę oświadczeń majątkowych składanych przez prezydenta Pawła Adamowicza.

Jak poinformował nas rzecznik CBA, Jacek Dobrzyński, kontrolą objęto sprawozdania z lat 2007-2012, a jej przedmiotem jest "prawidłowość i prawdziwość" oświadczeń Adamowicza.
Ponadto sprawdzane jest także przestrzeganie przez prezydenta Gdańska ograniczeń i obowiązków, jakie przepisy nakładają na osoby pełniące funkcje publiczne. Chodzi w tym przypadku m.in. o ograniczenia w uczestnictwie w życiu gospodarczym.

To jest w przypadku Pawła Adamowicza temat dość kontrowersyjny, niejednokrotnie już podnoszony na forum publicznym. Otóż prezydent Paweł Adamowicz, oprócz wynagrodzenia za pracę na stanowisku włodarza miasta (117 041, 39 zł "na rękę" w roku 2012 ), pobiera również wynagrodzenie w wys. 99 715, 80 zł ("na rękę" w roku 2012) za zasiadanie w radach nadzorczych dwóch spółek - Zarządu Morskiego Portu Gdańsk SA oraz Gdańskiego Przedsiębiorstwa Energetyki Cieplnej Sp. z o.o.

Generalnie rzecz biorąc prezydentom miast - zgodnie z obowiązującymi przepisami, nie wolno zasiadać w radach nadzorczych spółek prawa handlowego. Jednak od tego zakazu są wyjątki, szczególne "furtki". Przepisy wskazują, że jeśli do rady nadzorczej spółki prezydenta wyznaczy gmina (która np. może być udziałowcem), wówczas zasiadanie w spółce nie będzie stanowiło złamania przepisów.

Tak też jest w przypadku Pawła Adamowicza, który tłumaczył już wielokrotnie (napisał to również w oświadczeniu majątkowym), że w radach nadzorczych dwóch spółek zasiada jako przedstawiciel Gminy Gdańsk. Jego obecność w nich ma służyć interesom mieszkańców, których tym samym reprezentuje. Taka argumentacja nie przekonuje jednak radnych opozycji, zarówno z PiS, jak i SLD, którzy podkreślają, że po pierwsze - w tej sytuacji prezydent kontroluje sam siebie (czyli spółkę, której miasto jest właścicielem), oraz po drugie - że dwa razy pobiera wynagrodzenie za to samo - będąc prezydentem i tak powinien kontrolować działalność tych spółek i tym samym dbać o interes mieszkańców.

Teraz całą tę sytuację bada CBA. Na nasze pytanie o przyczyny wszczęcia kontroli, Jacek Dobrzyński odpowiedział: - Jest to kontrola planowa wynikająca z ustawowych zadań CBA. Postępowanie wszczęto już 1 października ub. roku. Planowany termin zakończenia kontroli przypada na 27 czerwca br.
Jak zapowiada Dobrzyński, dopiero po zakończeniu kontroli oraz czynności pokontrolnych CBA będzie mogło poinformować o wynikach postępowania.

Zapytaliśmy, czy inni prezydenci miast w Polsce objęci są podobną kontrolą.
- Na tym etapie, kiedy prowadzone są czynności, Biuro nie udziela szczegółowych informacji - odpowiedział rzecznik CBA.

- Prezydent nie komentuje tej sprawy - powiedział nam jego rzecznik, Antoni Pawlak.

[email protected]

Możesz wiedzieć więcej!Zarejestruj się i czytaj wybrane artykuły Dziennika Bałtyckiego www.dziennikbaltycki.pl/piano

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki