Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Gdańsk: Były konserwator zabytków nie przekroczył uprawnień? Prokuratura umorzyła postępowanie

Marek Adamkowicz
Działalność Mariana Kwapińskiego budziła emocje społeczne
Działalność Mariana Kwapińskiego budziła emocje społeczne Tomasz Bołt
Prokuratura umorzyła postępowanie w sprawie przekroczenia uprawnień przez pracowników Wojewódzkiego Urzędu Ochrony Zabytków w Gdańsku. Rzekome nieprawidłowości stały się przyczyną odwołania ze stanowiska w lipcu ub.r. wojewódzkiego konserwatora zabytków Mariana Kwapińskiego.

Jak przypomina Grażyna Sworobowicz, do niedawna rzecznik Prokuratury Apelacyjnej w Gdańsku, śledczy zajęli się sprawą po złożeniu w Centralnym Biurze Antykorupcyjnym doniesienia przez wojewodę pomorskiego Ryszarda Stachurskiego.

Zdaniem wojewody, w okresie od 2010 do lutego 2012 r. pracownicy WUOZ przy wydawaniu decyzji administracyjnych nie pobierali opłat z tytułu usunięcia drzew na terenach wpisanych do rejestru zabytków. Konkretnie chodziło o wycinkę 14 drzewek owocowych i jednej brzozy na posesji przy ul. 3 Maja w Gdańsku.

Straty z tego tytułu, tj. niepobrania opłat, Ryszard Stachurski oszacował na ponad 230 tys. zł. Dlatego, rozpatrując sprawę, prokuratorzy kierowali się zapisami kodeksu karnego, mówiącymi, że funkcjonariusz publiczny, który - przekraczając swoje uprawnienia lub nie dopełniając obowiązków - działa na szkodę interesu publicznego lub prywatnego, podlega karze pozbawienia wolności do lat 3. W przypadku osiągnięcia przez sprawcę korzyści majątkowej lub osobistej kara wynosi od roku do 10 lat więzienia.

Prokuratura umorzyła postępowanie wobec stwierdzenia, iż "czyn pracowników WUOZ nie zawiera znamion czynu zabronionego".
- Z uwagi na to, że postanowienie nie jest prawomocne, nie możemy udostępnić treści jego uzasadnienia - dodaje prokurator Sworobowicz.

W Pomorskim Urzędzie Wojewódzkim dowiedzieliśmy się, że wojewoda złożył do Sądu Rejonowego zażalenie na postanowienie prokuratora apelacyjnego w Gdańsku o umorzeniu śledztwa.

- Przedmiotowe postanowienie zostało zaskarżone w całości - informuje Roman Nowak, rzecznik prasowy wojewody pomorskiego. - Wojewoda wnosi o jego uchylenie.

Marian Kwapiński jest przekonany, że zażalenie wojewody jest bezpodstawne. Przypomina też, że Ryszard Stachurski ma możliwość wznowienia postępowania administracyjnego w sprawie wyciętych drzewek, natomiast składanie zażalenia Kwapiński uważa za "kuriozalne" w świetle cytowanego już stwierdzenia, że "działalność pracowników WUOZ nie zawiera znamion czynu zabronionego".

Były konserwator zapewnia, że w ostatecznym rozrachunku jego dobre imię zostanie oczyszczone. Jednocześnie czeka na rozprawę przed gdańskim Sądem Pracy. W pozwie domaga się wypłaty poborów, jakie stracił w związku z - jego zdaniem - bezzasadnym odwołaniem.

Były konserwator ocenia natomiast, że zarówno sprawa rzekomych nieprawidłowości przy wycince drzew, jak i jego odwołanie były działaniami na zamówienie polityczne.

[email protected]

Czy wojewoda postąpił słusznie, składając zażalenie?

Treści, za które warto zapłacić!
REPORTAŻE, WYWIADY, CIEKAWOSTKI


Zobacz nasze Magazyny: REJSY, HISTORIA, NA WEEKEND

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki