Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Gdańsk: Bez druku RMUA - płacisz w przychodni

Jolanta Gromadzka-Anzelewicz
W przychodni Kołobrzeska pacjent bez dowodu ubezpieczenia musi opłacić kaucję
W przychodni Kołobrzeska pacjent bez dowodu ubezpieczenia musi opłacić kaucję Grzegorz Mehring
Kaucja w wysokości 60 zł, recepty na leki tylko pełnopłatne, opłaty za badania diagnostyczne. Takie restrykcje grożą od kilku tygodni pacjentom dziewięciu przychodni należących do Nadmorskiego Centrum Medycznego w Gdańsku. W ich ślad idą inne przychodnie zrzeszone w Pomorskim Związku Pracodawców Ochrony Zdrowia.

Zdaniem ich szefów, restrykcje te wymusił NFZ, który zagroził, że za leczenie osób nieubezpieczonych nie będzie przychodniom płacił. Lekarzy obciąży kosztami leków refundowanych, na które wystawili im recepty oraz wysokimi karami.

Od 1 lipca NFZ przestał też przekazywać składki za pacjentów zapisanych do lekarzy, którzy odeszli z przychodni, bo zmienili pracę. Dla 194 placówek zrzeszonych w PZPOZ oznacza to roczną stratę w wysokości 2,5 mln zł.

Pomorze: Przed wizytą u lekarza trzeba udowodnić, że jest się ubezpieczonym

Problem w tym, że obowiązek udowodnienia ubezpieczenia NFZ przerzucił na świadczeniodawców i pacjentów. Największy kłopot z tym mają osoby zatrudnione w rejestracji oraz pacjenci pracujący zawodowo. "Dowodów" jest kilkanaście, a jakby tego było mało - mają one różne okresy ważności. A wszystko przez to, że jedenaście lat od wprowadzenia reformy ochrony zdrowia Polacy wciąż nie doczekali się "karty ubezpieczenia zdrowotnego".

- Brak dowodu ubezpieczenia nie może być powodem odesłania pacjenta w stanie nagłym - zastrzega Mieczysław Cieplicki, prezes NCM. - Przy planowych wizytach dowód ubezpieczenia jest jednak bezwzględnie wymagany.

- Gdy policja zatrzyma kierowcę, musi się on wylegitymować OC i nikt się temu nie dziwi, najwyższy czas, by podobnie było w przychodniach - kwituje Cieplicki. Wprowadzanie tego pomysłu NCM rozpoczęło od punktów nocnej i świątecznej pomocy. - Początkowo 30 proc. zgłaszających się tam osób nie miało przy sobie takiego dokumentu, teraz większość je ma - szacuje dr Barbara Pawłowska, wicedyrektor ds. medycznych NCM.

Pomorze: Pacjenci mają kłopot w aptekach, bo lekarze źle wypisują recepty

Jeżeli pacjent zgłosi się w ciągu siedmiu dni z dowodem ubezpieczenia, otrzyma zwrot kaucji. Podobnie straci ważność dopisek "płatne" na skierowaniu na badania diagnostyczne. Jedynie apteka nie zwróci pełnej stawki za lek, choć pacjent okaże się ubezpieczony, bo takie są przepisy.

Jan Tumasz, szef gdańskiej przychodni Aksamitna i jednocześnie prezes Pomorskiego Związku Pracodawców Ochrony Zdrowia, przyznaje - w najlepszej sytuacji są emeryci - im legitymacje służą i za dowody ubezpieczenia. I to bezterminowe. O wiele gorzej mają osoby pracujące zawodowo, które druk RMUA muszą zdobywać co miesiąc.

Pomorze: Aptekarze grożą buntem

- Nie mam z RMUA problemu - twierdzi Barbara Kawińska, dyrektor pomorskiego NFZ. - Pracownicy funduszu w Gdańsku otrzymują takie druki wraz z miesięcznymi poborami, noszą je w torebce czy portfelu.

Większość pracodawców uważa jednak wydawanie druków RMUA za dopust Boży.
- Rzadko się zdarza się, by pacjent, którego karetka przywozi na szpitalny oddział ratunkowy, miał przy sobie druk RMUA - tłumaczy Małgorzata Bartoszewska-Dogan, dyrektor Pomorskiego Centrum Traumatologii. - I wcale go też mieć nie musi. Zwykle druk RMUA donosi rodzina albo przesyła faksem pracodawca. Do tego, że w szpitalu trzeba udowodnić, iż opłaca się składkę zdrowotną, pacjenci już się przyzwyczaili. Teraz muszą ich do tego przyzwyczaić przychodnie.

Gdańsk: W nocnej i świątecznej pomocy recepta może być bez zniżek

- To kpina, byśmy przez tyle lat nie mogli się doczekać elektronicznej karty ubezpieczenia - denerwuje się Jan Tumasz. - Wystarczy taki kawałek plastiku podłożyć pod czytnik i w kilka sekund wiadomo, czy pacjenta można leczyć na NFZ czy nie. Na dodatek druk RMUA to tylko kawałek papieru. Równie dobrze może być podrobiony. Jakby tego było mało, od nowego roku pracodawcy będą mogli wydawać RMUA nie co miesiąc, a raz w roku.

Codziennie rano najważniejsze informacje z "Dziennika Bałtyckiego" prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!

Z dr. med. Jackiem Paszkiewiczem, prezesem NFZ, rozmawia Jolanta Gromadzka-Anzelewicz

Szef Departamentu Informatyki NFZ obiecał "dziennikowi Bałtyckiemu", że w tym roku karty ubezpieczenia zdrowotnego trafią wreszcie do pacjentów. I co?

Niestety, w międzyczasie koncepcja rozwiązania tego problemu uległa zmianie. W NFZ przygotowania do wydania takiej elektronicznej karty ubezpieczenia zdrowotnego były już zaawansowane, ale zostały zawieszone. Kartę opartą na identycznych założeniach wydano za to rok temu w Hongkongu. Zawiera ona dodatkowo podstawowe dane pacjenta tzw. ratunkowe, jak choćby grupa krwi.

Ministerstwo Spraw Wewnętrznych wraz z resortem zdrowia chciałyby tę kartę pożenić z nowym dowodem osobistym. Miałby on zawierać również inne informacje na temat naszego zdrowia, o przebiegu choroby, e-receptach, e-zwolnieniach.
Nigdy nie byłem zwolennikiem łączenia funkcji dowodu osobistego i dokumentu ubezpieczenia zdrowotnego.

Dlaczego?
Choćby dlatego, że z takiego dokumentu nie będą mogły korzystać dzieci i młodzież do lat 18 oraz osoby po 60 roku życia, których wymiana dowodów osobistych nie obejmie. Dla nich NFZ i tak musi przygotować karty ubezpieczenia zdrowotnego. Aby jednak system identyfikacji pacjenta w Centralnym Wykazie Ubezpieczonych zaczął w ogóle działać, trzeba zmienić prawo.

Po co?
By NFZ mógł "wyczyścić" ten wykaz, bo dziś ta sama osoba figuruje w nim np. jako "uczeń", "pracownik", "osoba prowadząca działalność gospodarczą" - w zależności od sytuacji życiowej. Jeśli przepisy się nie zmienią, wraz z superkartą będziemy musieli nosić nadal druk RMUA.

Codziennie rano najważniejsze informacje z "Dziennika Bałtyckiego" prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki