Myśliwy ma też wkraczać do akcji w wyjatkowych sytuacjach: gdy na terenie miasta zostanie znalezione martwe zwierzę, lub być wzywany do tzw. odstrzału redukcyjnego. Myśliwy będzie miał m.in. uprawnienia do uśpienia zwierzęcia, ale też do odłowienia go i wywiezienia poza miasto. Będzie miał też pozwolenie na broń. Ale jak zapewniają miejscy urzędnicy, nie oznacza to, że będzie biegał po ulicach ze strzelbą w dłoni.
-To tak naprawdę połączenie sił Straży Miejskiej i miejskich służb w jednej osobie. Do tej pory zadania, którymi zajmował się będzie myśliwy były podzielone na różne jednostki. Teraz pełnoetatowy pracownik zostanie zatrudniony w Wydziale Bezpieczeństwa i Zarządzania Kryzysowego- wyjaśnia Emilia Salach z Kancelarii Prezydenta Gdańska. - Myśliwy będzie przyjmował wszystkie zgłoszenia dotyczące zwierząt w mieście, nadzorował odłownie i wyznaczał na nie miejsce w zależności od potrzeb i zgłoszeń mieszkańców. Będzie też współpracował z Nadleśnictwem i lekarzami weterynarii . Ma pozwolenie na broń, więc w razie potrzeby będzie mógł reagować, ale uspokajam, że to nie jest osoba, która będzie chodzić i strzelać do wszystkiego, co się rusza- mówi Salach. Nowe stanowisko już jest. Podobnie jak osoba, która będzie je sprawować. - To jest człowiek, który dotychczas miał pół etatu, teraz dostanie cały, więc konkursu nie musimy przeprowadzać. Pracę rozpocznie w styczniu lub lutym - informuje Salach. Myśliwy ma zarabiać ok. 2 tys. zł netto.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?