Przypomnijmy: W sierpniu 2010 roku Tadeusz Huciński został przez minister Barbarę Kudrycką odwołany ze stanowiska. Decyzja ta była poprzedzona awanturą na uczelni - opozycja głośno protestowała przeciwko rektorowi uczelni, który tuż przed swoim odejściem zwolnił wszystkich prorektorów. Wkrótce odwołany rektor przeniósł swoją działalność na sale sądowe i na bloga (którego zresztą wciąż prowadzi).
Czytaj także: Afera w gdańskiej AWFiS. Kto jest rektorem uczelni?
Osią sporu między byłym rektorem (on sam twierdzi, że nigdy nie przestał nim być) a ministerstwem jest forma odwołania - faktem jest, że nie przeprowadzono w tym przypadku procedury wymaganej dla decyzji administracyjnej. Mówiąc obrazowo - minister odwołała Tadeusza Hucińskiego "jednym pociągnięciem pióra", pozbawiając go tym samym możliwości odwoływania się. Tadeusz Huciński tę formę procedowania zaskarżył do sądu, który przyznał mu rację - ostatecznie znalazło to swoje potwierdzenie 20 stycznia, kiedy sprawę rozstrzygnął Naczelny Sąd Administracyjny - wskazał ministerstwu błędy proceduralne.
Czytaj także: NSA oddalił skargę ministerstwa ws. Tadeusza Hucińskiego
- Ministerstwo rozpatrzy sprawę dotyczącą odwołania prof. Tadeusza Hucińskiego ze stanowiska rektora w trybie prowadzącym do wydania decyzji administracyjnej - poinformowała wczoraj Magdalena Kula, doradca Barbary Kudryckiej.
Jednocześnie przypomniała, że w 2010 roku w AWFiS dokonano wyboru nowego rektora, został nim prof. Waldemar Moska, który obecnie pełni swoją funkcję. - Brak jest formalnych przesłanek, które pozwalałyby przyjąć, iż orzeczenie NSA wpływa na ważność tego wyboru - poinformowała Magdalena Kula.
I tu obecnie tkwi zarzewie nowej odsłony toczącego się od kilkunastu miesięcy konfliktu.
Zdaniem Tadeusza Hucińskiego, ministerialna decyzja, która zawierała błędy formalne, jest nieważna. Konsekwencja takiego stwierdzenia jest następująca: odwołanie "nie skutkuje prawnie" - czyli, że faktycznie go nie było. To miałoby oznaczać, że nic nie stoi na przeszkodzie do natychmiastowego powrotu rektora na swoje stanowisko.
Czytaj także: Były rektor AWFiS Tadeusz Huciński oczyszczony z zarzutów
Na to nie godzi się urzędujący rektor Waldemar Moska:
- Po pierwsze, decyzja ministra o odwołaniu Tadeusza Hucińskiego jest ważna, tak stwierdził sąd administracyjny i w tej mierze nic się nie zmieniło. Owszem, sąd stwierdził też, że powinna być podjęta w trybie decyzji administracyjnej, ale fakt, że tak się nie stało, nie zmienia tego, że wciąż jest ważna. Po drugie, senat uczelni podjął uchwałę, że Tadeusz Huciński jest "persona non grata" w AWFiS. Po trzecie zaś, powołana przez senat komisja dyscyplinarna podjęła jednomyślnie uchwałę o dożywotnim odebraniu Tadeuszowi Hucińskiemu prawa do wykonywania zawodu nauczyciela akademickiego - wylicza obecny rektor.
Teraz można się spodziewać trwającej wiele miesięcy procedury administracyjnej, w której Tadeusz Huciński będzie miał prawo do skarżenia ministerialnych decyzji, z czego zapewne będzie korzystał. Ostateczne rozstrzygnięcie w tej sprawie nastąpi nieprędko.
Tymczasem uczelnia będzie musiała funkcjonować i rozwijać się, co - jak podkreśla Waldemar Moska - dzieje się obecnie.
- A całe zamieszanie wokół AWFiS nie służy dobru naszej uczelni - podsumowuje urzędujący obecnie rektor.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na Twitterze!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?