18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Gdańsk: Awantura wokół apelu w sprawie opieki zastępczej nad dziećmi

Ewelina Oleksy, Łukasz Kłos
Proces w sprawie podejrzenia o molestowanie w jednym z rodzinnych domów dziecka jest już na półmetku. Za zamkniętymi drzwiami sąd przesłuchał wszystkich małoletnich świadków w sprawie
Proces w sprawie podejrzenia o molestowanie w jednym z rodzinnych domów dziecka jest już na półmetku. Za zamkniętymi drzwiami sąd przesłuchał wszystkich małoletnich świadków w sprawie Przemek Świderski
Narastają kontrowersje wokół działań Miejskiego Ośrodka Pomocy Rodzinie w Gdańsku, który od miesiąca tłumaczy się z afer w gdańskiej pieczy zastępczej. Najpierw urzędnicy wprowadzili w błąd radnych, zatajając przed nimi sprawę dotyczącą molestowania w rodzinnym domu dziecka. Teraz sporo niejasności pojawiło się wokół "apelu organizacji pozarządowych i instytucji w sprawie ochrony praw dziecka", opublikowanego przez gdańskich urzędników.

Dokument miał być odpowiedzią na ostatnie publikacje "Dziennika Bałtyckiego" oraz anonimowy list, którego autor wyliczał skandale, do jakich miało dochodzić w ostatnich latach w gdańskiej pieczy zastępczej. Część z nich ma potwierdzenie w faktach - wymiar sprawiedliwości zajmuje się obecnie dwiema sprawami dotyczącymi molestowania seksualnego w rodzinnych domach dziecka i jednym przypadkiem maltretowania w placówce tego samego typu.

Apel przeciwko nagłaśnianiu tych spraw pojawił się najpierw na stronie Urzędu Miejskiego w Gdańsku oraz samego MOPR. Magistrat w oficjalnym komunikacie informuje, że apel wystosowany został "przez środowiska zajmujące się wsparciem rodzin w całym województwie". Na liście sygnatariuszy znajduje się niemal 40 instytucji i organizacji pozarządowych. Szkopuł w tym, że część z nich została podpisana pod dokumentem... bez ich wiedzy.

- Dostałem to w ubiegłym tygodniu e-mailem, do wiadomości i rozpropagowania. Ale pod niczym się nie podpisywałem. Nie konsultowano też tego z nami - mówi Andrzej Gąsiorowski, dyrektor Powiatowego Centrum Pomocy Rodzinie w Chojnicach. - Nie czujemy się więc sygnatariuszem tego apelu. Jeśli ktoś wysyła takie pismo i wymienia tam instytucje, które nic o tym nie wiedzą, to znaczy, że robi to we własnym imieniu, a nie w imieniu ogółu.

- Nie jesteśmy autorem apelu. Prawdopodobnie powstawał w wielu miejscach. Wiemy o różnych wersjach apelu i o różnych listach deklaracji - twierdzi Monika Ostrowska, rzecznik MOPR. - Z apelem utożsamiamy się, ale nie znamy jego obiegu.

Radni z Komisji Spraw Społecznych są oburzeni działaniami MOPR i wspomnianym apelem. Komisja Spraw Społecznych skierowała do prezydenta Pawła Adamowicza wniosek o czasowe odsunięcie od kontaktów z mediami przedstawicieli MOPR.

- Dotychczasowa polityka medialna w sprawie doniesień o nieprawidłowościach w placówkach opiekuńczo-wychowawczych prowadzona przez MOPR naszpikowana jest negatywnymi emocjami, podsyca animozje i co gorsza, tworzy negatywny wizerunek gdańskiej pomocy społecznej w Gdańsku w całej Polsce - argumentują we wniosku radni.

Cały artykuł publikujemy we wtorkowym (21 stycznia) wydaniu "Dziennika Bałtyckiego". Gazeta jest również dostępna w wersji elektronicznej na www.prasa24.pl

Treści, za które warto zapłacić!
REPORTAŻE, WYWIADY, CIEKAWOSTKI


Zobacz nasze Magazyny: REJSY, HISTORIA, NA WEEKEND

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki