Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Gdańsk 13 lat po powodzi. Zdjęcia archiwalne zestawione z aktualnymi

rozm. Kazimierz Netka
Gdańsk 13 lat po powodzi. Porównaj zdjęcia archiwalne z aktualnymi
Gdańsk 13 lat po powodzi. Porównaj zdjęcia archiwalne z aktualnymi
Z Marcinem Dawidowskim, dyrektorem Wydziału Programów Rozwojowych Urzędu Miejskiego w Gdańsku, rozmawia Kazimierz Netka.

Co by się stało, gdyby w tym roku zdarzyły się tak obfite opady jak 9 lipca 2001 roku? Czy znowu doszłoby do katastrofy?
Wtedy opady były tak intensywne, że w ciągu kilku godzin spadło w Gdańsku tyle deszczu, ile zwykle w ciągu półtora miesiąca. Ówczesne urządzenia przeciwpowodziowe, zbiorniki retencyjne, a przede wszystkim kanał Raduni nie pomieściły tak znacznej ilości wód, szybko spływających ze wzgórz.

Czy teraz, 13 lat po tej katastrofalnej powodzi, nie musimy się już obawiać takiej klęski ?
Jesteśmy w znacznie lepszej sytuacji. Powstało wiele inwestycji, które zabezpieczają Gdańsk przez zalaniem.

A konkretnie co wykonano?
Przede wszystkim został umocniony i poszerzony kanał Raduni, który zrealizowaliśmy w ramach projektu "Kompleksowe zabezpieczenie przeciwpowodziowe Żuław - Etap I - Miasto Gdańsk". Koszt tego przedsięwzięcia wyniósł ponad 137 milionów złotych. To przykład inwestycji, którą w całości niemal sfinansowaliśmy ze środków pozabudżetowych miasta - 85 procent z unijnego Funduszu Spójności, zaś pozostałe 15 procent z budżetu wojewody. Po powodzi zbudowaliśmy także dodatkowe dwa zrzuty wód z kanału, w rejonie Gdańska Świętego Wojciecha - do Raduni, i w okolicy Biskupiej Górki - do Opływu Motławy.

W 2001 roku Gdańsk został zalany nie tylko wodami z kanału Raduni. Co jeszcze zrobiono, by poprawić bezpieczeństwo mieszkańców?
Zrobiliśmy bardzo dużo. Realizowany był na przykład projekt "Ochrona wód Zatoki Gdańskiej - budowa i modernizacja systemu wód opadowych w Gdańsku". Partnerem tego projektu jest Gmina Miejska Pruszcz Gdański. Projekt obejmował aż 20 zadań, między innymi budowę kolektorów wód burzowych - kanalizacji deszczowej, tworzenie zbiorników retencyjnych, regulację potoków, budowę przepompowni wód opadowych.

Najgorsze więc mamy już za sobą? Co jeszcze trzeba zrobić w Gdańsku, by mieszkańcy naprawdę czuli się bezpiecznie?
W kolejnej perspektywie unijnej, czyli na lata 2014-2020, miasto Gdańsk ma konkretne plany. Szykujemy 25 nowych inwestycji, na przykład wybudowanie 12 kilometrów kolektorów kanalizacji deszczowej, uregulowanie 15 kilometrów cieków otwartych, wybudowanie 7 przepompowni i 0,6 kilometra wału przeciwpowodziowego, wykonanie 11 zbiorników retencyjnych.

Treści, za które warto zapłacić! REPORTAŻE, WYWIADY, CIEKAWOSTKI

Zobacz nasze Magazyny: REJSY, HISTORIA, NA WEEKEND

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki