Oznacza to, że nasi strażacy, w wypadku jakiegoś kataklizmu, będą przez ONZ jako jedni z pierwszych wysyłani na miejsce tragedii. Oczywiście wcześniej konieczna będzie oficjalna prośba o pomoc ze strony państwa objętego kataklizmem.
Dopiero wówczas polski rząd będzie mógł zadecydować o wysłaniu ratowników. Certyfikat ONZ nasi strażacy otrzymali m.in. dlatego, iż wykazali, że na miejscu tragedii, od momentu zgłoszenia, pojawić mogą się w ciągu doby. W skład całej polskiej grupy weszło 65 strażaków. Oprócz ratowników z Gdańska jej skład uzupełniają strażacy z Nowego Sącza, Poznania, Warszawy i Łodzi.
Wszyscy gdańscy członkowie grupy na co dzień działają w utworzonej równo 10 lat temu przy Komendzie Miejskiej Państwowej Straży Pożarnej grupie poszukiwawczo-ratowniczej.
Przedstawiciel gdańskiej komendy, kpt. Tomasz Czyż, znalazł się także w trzyosobowym zespole dowodzącym polską grupą. Kapitan Czyż brał już wcześniej udział w akcjach prowadzonych poza granicami naszego kraju, m.in. w Pakistanie w 2005 roku, gdzie gdańscy strażacy polecieli pomagać w akcji ratunkowej po trzęsieniu ziemi.
- Doświadczenia zdobywane w ten sposób są bezcenne - mówi gdański strażak. - Kiedy człowiek przyjeżdża do miasta, a tego miasta praktycznie nie ma, gdy ludzie śpią na ulicach, wszędzie są same ruiny, to warunki pracy przypominają wojnę.
Strażacy nie kryją, że zdobyte w ten sposób doświadczenia pomagają im także w codziennej pracy. - Stykając się z naprawdę ekstremalnymi sytuacjami, łatwiej zachować spokój podczas codziennych akcji - dodaje kpt. Czyż.
Certyfikacja polskiej ciężkiej grupy poszukiwawczo-ratowniczej odbyła się między 6 a 10 kwietnia na terenie Ośrodka Szkolenia Poligonowego Wojsk Lądowych Żagań. W tym czasie 12-osobowy zespół ekspertów ONZ oceniał naszych strażaków podczas symulowanych akcji ratowniczych oraz ćwiczeń sztabowych. Strażacy musieli się wykazać doskonałym opanowaniem pracy zarówno z nowoczesnym sprzętem ratowniczym, jaki i z psami poszukiwawczymi.
Eksperci sprawdzali także umiejętności związane z niesieniem pierwszej pomocy. Ważne były też ...zdolności dyplomatyczne polskich strażaków. - Musimy wiedzieć, jak w trudnych sytuacjach współpracować z władzami lokalnymi. Powinniśmy też umieć postępować z miejscową ludnością, niezależnie od miejsca, w którym się znajdziemy - wylicza kpt. Czyż.
Pierwszy certyfikat ONZ wystawiła cztery lata temu. Jednostka, która została nim uhonorowana, pochodziła z Węgier. Do roku 2011 ONZ chce wydać łącznie certyfikaty dla 24 podobnych jednostek z całego świata.
Pomagają już od całej dekady
Strażacy z Gdańska już wcześniej brali udział w akcjach ratowniczych na terenie całego globu.
Pierwszy raz miało to miejsce w roku 1999, tuż po utworzeniu w Gdańsku grupy poszukiwawczo-ratowniczej przy Komendzie Miejskiej Państwowej Straży Pożarnej. Strażacy brali udział w misji humanitarnej i medycznej. W tym samym roku dwa razy odwiedzili też Turcję, gdzie pomagali ratować ofiary trzęsień ziemi. W związku z działaniem tego samego żywiołu odwiedzali też w 2001 roku Indie, w 2003 roku Algierię oraz cztery lata temu, w roku 2005, Pakistan.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?