Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Gazowe magazyny jednak powstaną

Kazimierz Netka
Już chyba nic nie stoi na przeszkodzie, żeby w Pomorskiem ruszyła unikatowa na skalę kraju budowa magazynów gazu. Inwestycja ma zwiększyć bezpieczeństwo zaopatrzenia Pomorza w surowiec. Wczoraj wojewoda pomorski Roman Zaborowski wydał decyzję o środowiskowych uwarunkowaniach dla przedsięwzięcia "Budowa podziemnego magazynu gazu Kosakowo - części morskiej".

Podziemne magazyny gazu powstaną na terenie gminy Kosakowo, parę kilometrów na północ od Gdyni. Będą pod ziemią, na głębokości około kilometra, w pokładach soli. Nie będą wykopywane, lecz wypłukiwane i to oczyszczonymi ściekami. Zasolony płyn, powstający przy tym procesie, wypuszczony będzie do Zatoki Puckiej.

- Razem będzie tych magazynów dziesięć, a zmieści się w nich około 250 mln metrów sześciennych gazu - mówi Mirosław Dobrut, wiceprezes zarządu Polskiego Górnictwa Naftowego i Gazownictwa. - Dla porównania: rocznie w pomorskim regionie zużywamy około 450 mln metrów sześciennych gazu.

- Przygotowania do budowy tych magazynów trwają od 13 lat - przypomina Teresa Laskowska, prezes zarządu spółki Investgas z grupy kapitałowej PGNiG, które jest głównym inwestorem. - Zaraz po uprawomocnieniu się decyzji wojewody o środowiskowych uwarunkowaniach dla przedsięwzięcia "Budowa podziemnego magazynu gazu Kosakowo - części morskiej" wystąpimy o pozwolenie na budowę. Inwestycja może ruszyć już w przyszłym roku.

Przed wydaniem decyzji środowiskowej sprawa budowy podziemnych magazynów gazu była szeroko omawiana z naukowcami, m.in. reprezentującymi Komitet Badań Naukowych Polskiej Akademii Nauk.

- Wszelkie ich uwagi zostały uwzględnione, a odnośnie bezpieczeństwa zaproponowanego przez inwestora procesu wypłukiwania soli i wypuszczania zasolonych ścieków do Zatoki Puckiej wypowiadali się też zagraniczni eksperci - podkreśla Hanna Dzikowska, dyrektor Wydziału Środowiska i Rolnictwa Pomorskiego Urzędu Wojewódzkiego.
Inwestor zobowiązał się dodatkowo do działań na rzecz przyrody, między innymi do wsparcia finansowego zarybiania Zatoki Puckiej, a także rekultywacji dna zatoki w miejscach, skąd czerpano piasek do umacniania brzegów Półwyspu Helskiego.

Na te dwa zamierzenia PGNiG przeznaczy około miliona złotych. Wczoraj w tej sprawie list intencyjny podpisali Roman Zaborowski - wojewoda pomorski, i Michał Szubski - prezes PGNiG.

- Pierwsza kawerna będzie gotowa w 2014 roku - zapewnia prezes Michał Szubski. - Ostatnia - w 2020 roku. Koszt szacowany jest na ok. 300 mln zł, z tego jedna trzecia będzie pochodzić z dotacji unijnych, przewidzianych na ten cel w ramach programu operacyjnego "Infrastruktura i Środowisko".

Kawerny będą napełniane gazem dostarczanym lądowymi rurociągami. Ciśnienie w podziemnych zbiornikach, o średnicy ok. 60 metrów i wysokości średnio 150 metrów, wyniesie około 210 atmosfer.

Płukanie i wypuszczanie solanki do morza może się odbywać pod wyraźnie określonymi warunkami. Po pierwsze, nie może zakłócić życia ptaków w rezerwacie Mechelińskie Łąki, zwłaszcza podczas wysiadywania jaj i wychowu piskląt. Nie może też przeszkadzać ptakom tam spędzającym zimy.

Lądowy odcinek rurociągu przebiegać będzie wzdłuż kanału odprowadzającego ścieki z Oczyszczalni Ścieków "Dębogórze". Morska część rurociągu poprowadzona zostanie równolegle do rurociągu wyprowadzającego ścieki z oczyszczalni (w odległości około 30 metrów).

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki