Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Gajtkowski powiedział tak

Paweł Stankiewicz
Lechia przegrała mecz kontrolny z Wartą Poznań
Lechia przegrała mecz kontrolny z Wartą Poznań Robert Kwiatek
Piłkarze Lechii rozegrali ostatni mecz sparingowy podczas zgrupowania we Wronkach. Gdańszczanie nieoczekiwanie przegrali z grającą o jedną klasę niżej Wartą Poznań 0:1.

W gdańskim zespole zagrali Arkadiusz Mysona, który już podpisał kontrakt z Lechią, i Krzysztof Gajtkowski, który ma to uczynić w najbliższym czasie.

To nie był dobry mecz w wykonaniu biało-zielonych. Zdaniem trenerów wynik nie jest jednak powodem do niepokojów.

- Zagraliśmy średnio - przyznaje Dariusz Kubicki, trener Lechii. - W poczynaniach zawodników widać było zmęczenie po sobotnim meczu z Worskłą Połtawa. Odczuwali jeszcze tamto spotkanie w kościach. Zawodnicy Warty byli bardziej wypoczęci i wyglądali od nas lepiej pod względem fizycznym. Do rozpoczęcia ligi będziemy w optymalnej formie. Pomimo naszej słabszej gry mieliśmy dwie bardzo dobre okazje do zdobycia gola. W pierwszej połowie w czystej sytuacji bramki nie strzelił Paweł Buzała, a w drugiej części Krzysztof Gajtkowski.
W pierwszym meczu kontrolnym podczas zgrupowania we Wronkach bronił Dominik Sobański, a w dwóch kolejnych Paweł Kapsa. Szansy na występ nie otrzymał Mateusz Bąk, który w zespole biało-zielonych jest od samego początku.

- To był sygnał z mojej strony, że na dzisiaj Kapsa jest najbliżej gry w wyjściowym składzie - potwierdza Kubicki. - Zresztą hierarchia jest jasna. Pierwszy jest Paweł, drugi Dominik, a trzeci Mateusz.

W zespole biało-zielonych zagrali Arkadiusz Mysona i Krzysztof Gajtkowski. Mysona jest już zawodnikiem biało-zielonych, a Gajtkowski ma się nim stać wkrótce. Podobnie jak Chorwat Boris Radovanović.

- Gajtkowski powiedział tak. Zgodził się na roczne wypożyczenie. Pozostaje z nami do końca zgrupowania. Potem pojedzie do domu się spakować i w poniedziałek przyjedzie do Gdańska. Przejdzie badania medyczne i jeśli wszystko będzie dobrze, to podpiszemy kontrakt - powiedział Radosław Michalski, dyrektor sportowy Lechii.

- Radovanović? Poczekajmy. On na razie jest kontuzjowany. Muszę go zobaczyć po tym, jak wróci do treningów i wówczas podejmę decyzję - powiedział trener Kubicki.
Szkoleniowiec jest zadowolony, że do zespołu dołączają kolejni gracze.

- Szkoda tylko, że tak późno. Jest mało czasu na wspólną pracę. To jednak doświadczeni zawodnicy, którzy zwiększą rywalizację o miejsce w składzie - przyznał Kubicki.

Lechia jutro wraca ze zgrupowania. A w sobotę o godz. 13 zagra ostatni kontrolny mecz przed rozpoczęciem rozgrywek ekstraklasy z Kaszubią w Kościerzynie.

Warta - Lechia 1:0 (0:0)

Bramki: 1:0 Filip Burkhardt (70).
Warta: Radliński - Ignasiński (64 Cudny), B. Jankowski (46 M. Jankowski), Strugarek, Marcinkiewicz (58 Otuszewski) - Ngamayama (46 Bekas), Wojciechowski (72 Ragaman) - Iwanicki (82 Piskuła), Batata (46 Wan), Burkhardt - Magdziarz (46 Sikora).
Lechia: (I połowa): Kapsa - Pęczak, Midzierski, Wołąkiewicz, Kosznik - Piątek, Trałka, Kasperkiewicz, Rogalski - Buzała, Cetnarowicz. (II połowa): Kapsa - Mysona, Midzierski, Manuszewski, Kosznik - Andruszczak, Cacić, Miklosik, Kalkowski - Rybski, Gajtkowski.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki