W gdańskim zespole zagrali Arkadiusz Mysona, który już podpisał kontrakt z Lechią, i Krzysztof Gajtkowski, który ma to uczynić w najbliższym czasie.
To nie był dobry mecz w wykonaniu biało-zielonych. Zdaniem trenerów wynik nie jest jednak powodem do niepokojów.
- Zagraliśmy średnio - przyznaje Dariusz Kubicki, trener Lechii. - W poczynaniach zawodników widać było zmęczenie po sobotnim meczu z Worskłą Połtawa. Odczuwali jeszcze tamto spotkanie w kościach. Zawodnicy Warty byli bardziej wypoczęci i wyglądali od nas lepiej pod względem fizycznym. Do rozpoczęcia ligi będziemy w optymalnej formie. Pomimo naszej słabszej gry mieliśmy dwie bardzo dobre okazje do zdobycia gola. W pierwszej połowie w czystej sytuacji bramki nie strzelił Paweł Buzała, a w drugiej części Krzysztof Gajtkowski.
W pierwszym meczu kontrolnym podczas zgrupowania we Wronkach bronił Dominik Sobański, a w dwóch kolejnych Paweł Kapsa. Szansy na występ nie otrzymał Mateusz Bąk, który w zespole biało-zielonych jest od samego początku.
- To był sygnał z mojej strony, że na dzisiaj Kapsa jest najbliżej gry w wyjściowym składzie - potwierdza Kubicki. - Zresztą hierarchia jest jasna. Pierwszy jest Paweł, drugi Dominik, a trzeci Mateusz.
W zespole biało-zielonych zagrali Arkadiusz Mysona i Krzysztof Gajtkowski. Mysona jest już zawodnikiem biało-zielonych, a Gajtkowski ma się nim stać wkrótce. Podobnie jak Chorwat Boris Radovanović.
- Gajtkowski powiedział tak. Zgodził się na roczne wypożyczenie. Pozostaje z nami do końca zgrupowania. Potem pojedzie do domu się spakować i w poniedziałek przyjedzie do Gdańska. Przejdzie badania medyczne i jeśli wszystko będzie dobrze, to podpiszemy kontrakt - powiedział Radosław Michalski, dyrektor sportowy Lechii.
- Radovanović? Poczekajmy. On na razie jest kontuzjowany. Muszę go zobaczyć po tym, jak wróci do treningów i wówczas podejmę decyzję - powiedział trener Kubicki.
Szkoleniowiec jest zadowolony, że do zespołu dołączają kolejni gracze.
- Szkoda tylko, że tak późno. Jest mało czasu na wspólną pracę. To jednak doświadczeni zawodnicy, którzy zwiększą rywalizację o miejsce w składzie - przyznał Kubicki.
Lechia jutro wraca ze zgrupowania. A w sobotę o godz. 13 zagra ostatni kontrolny mecz przed rozpoczęciem rozgrywek ekstraklasy z Kaszubią w Kościerzynie.
Warta - Lechia 1:0 (0:0)
Bramki: 1:0 Filip Burkhardt (70).
Warta: Radliński - Ignasiński (64 Cudny), B. Jankowski (46 M. Jankowski), Strugarek, Marcinkiewicz (58 Otuszewski) - Ngamayama (46 Bekas), Wojciechowski (72 Ragaman) - Iwanicki (82 Piskuła), Batata (46 Wan), Burkhardt - Magdziarz (46 Sikora).
Lechia: (I połowa): Kapsa - Pęczak, Midzierski, Wołąkiewicz, Kosznik - Piątek, Trałka, Kasperkiewicz, Rogalski - Buzała, Cetnarowicz. (II połowa): Kapsa - Mysona, Midzierski, Manuszewski, Kosznik - Andruszczak, Cacić, Miklosik, Kalkowski - Rybski, Gajtkowski.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Dzieje się w Polsce i na świecie – czytaj na i.pl
- Polski samolot musiał nagle lądować na Islandii. Nerwowa sytuacja na pokładzie
- Gwiazdy „Pulp Fiction” na 30. rocznicy premiery filmu. Niektórych zabrakło
- Kokosanka pingwinem roku. Ptak z gdańskiego zoo bije rekordy popularności
- Sto dni do rozpoczęcia Igrzysk Olimpijskich w Paryżu. Co mówią mieszkańcy Paryża?