Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

"Futro z misia" już 25 grudnia w kinach. Sensacyjna polska komedia w reżyserii Michała Milowicza kręcona była w Tczewie [zdjęcia]

Ryszarda Wojciechowska
Ryszarda Wojciechowska
"Futro z misia" już 25 grudnia w kinach. Sensacyjna polska komedia z plejadą gwiazd, kręcona w Tczewie
"Futro z misia" już 25 grudnia w kinach. Sensacyjna polska komedia z plejadą gwiazd, kręcona w Tczewie Mikołaj Tym
To ma być sensacyjnie...śmieszna komedia z plejadą polskich gwiazd. Część zdjęć kręcono m.in. w Tczewie. "Futro z misia" wchodzi do kin już 25 grudnia.

Pesymiści mówią, że złoty czas polskiej komedii sensacyjnej mamy za sobą. I przypominają, że najlepsze filmy z tego gatunku powstawały pod koniec lat 90. ubiegłego wieku. To wtedy Juliusz Machulski nakręcił kultowego "Kilera". W tym samym mniej więcej czasie powstała równie popularna do dziś komedia "Chłopaki nie płaczą". Michał Milowicz, który w niej grał, teraz stanął po drugiej strony kamery jako reżyser sensacyjnej komedii "Futro z misia", która ma humorem nawiązywać do tamtego, filmowego wzoru.
Sensacyjna komedia to u nas jednak duże ryzyko. Bo każdy fan polskiego kina dobrze wie, że najłatwiej w Polsce wyłożyć się właśnie na komedii. I nieważne czy romantycznej, czy na sensacyjnej. Michał Milowicz zaryzykował, wybierając ten gatunek na swój reżyserski debiut (drugim reżyserem jest Kacper Anuszewski).

"Futro z misia" czyli komedia jak z 90. lat z plejadą gwiazd...

Milowicz na pytanie - czy "Futro z misia" powtórzy sukces filmu "Chłopaki nie płaczą" wyraził tylko życzenie, że oby i tym razem widownia popłakała się ze śmiechu. Twierdzi, że dzięki temu filmowi spełniło się jedno z jego największych marzeń.
- Ale proszę o wyrozumiałość - mówił dziennikarzom.

Na ekranie zobaczymy plejadę polskich aktorów i w dużej części ekipę komedii "Chłopaki nie płaczą". Poza Milowiczem zagrali m.in. Cezary Pazura, Edward Lubaszenko i Olaf Lubaszenko, Mirosław Zbrojewicz i Bohdan Łazuka.

W "Futrze z misia" wystąpił też Sławomir Zapała. To jemu przypadła rola romantyka, uwodzącego kobiety w futrze misia, który trafia w samo serce gangsterskich porachunków. Zapała żartował w rozmowach z dziennikarzami, że łatwo na planie nie miał. Musiał grać w stuletnim futrze z barana i do tego latem.

W filmie, poza wspomnianymi już aktorami, zobaczymy też Izę Miko, Elżbietę Romanowska oraz Marka Siudyma i Krzysztofa Kierznowskiego. W "Futrze z misia" zagrał też Przemysław Sadowski, aktor, który raczej nie kojarzy się z komediami.

- Chyba, że w teatrze - zastrzegał w rozmowie, dodając, że do tej pory jedynie na scenie teatralnej wyżywał się komediowo. Ale w kinie będzie to jego pierwszy raz.

Krzysztof Kwiatkowski też grający w tej komedii, znany raczej z ról amantów w popularnych serialach, tym razem - jak żartowali koledzy z ekipy - nie miał łatwej roli. Zagrał gangstera Śrubę, a śruba - jak wiadomo - wkręca się wszędzie - żartowali.

Ciekawostką jest to, że zdjęcia kręcono m.in. w Tczewie, który nie był do tej pory przez filmowców szczególnie rozpieszczany. Przypomnijmy, że przed laty Tczew zagrał m.in. w polskiej komedii „Czarodziej Harlemu”, którą reżyserował Paweł Karpiński. Wystąpił też, można powiedzieć epizodycznie, w „Sztosie”, w którym głównie pojawił się słynny, tczewski most. Jak zapewniali twórcy "Futra z misia", tak pięknie tego zabytkowego miasta i tczewskich plenerów polskie kino jeszcze nie pokazało. Michał Milowicz mówił, że chciał piękno Tczewa pokazać w światowym wymiarze.

W „Futrze z misia” pojawi się więc tczewski dworzec i ratusz, który będzie udawać komendę policji. Zdjęcia były kręcone również w Warszawie, Zakopanem i Szczecinie.

Olaf Lubaszenko - jak podczas pobytu w Tczewie mówił Michał Milowicz - zagrał w "Futrze z misia" inną rolę, niż we wcześniejszych filmach.
- Będzie dramatyczny i przerażający, ale przez ten dramatyzm ma przebijać się komizm - zapowiadał Milowicz.

Sam Olaf Lubaszenko na spotkaniu z mediami w Tczewie przypomniał, że to nie jest jego pierwszy, filmowy raz w tym mieście. Wspomniał, że w 1990 roku brał udział tutaj w kilku scenach, jakie kręcono do serialu „Pogranicze w ogniu”.
- Cieszę się, że widzę miasto piękniejsze, niż wtedy - komplementował Tczew.

O czym jest "Futro z misia"?
Z krótkiego opisu wynika, że boss podhalańskiej mafii o wiele mówiącej ksywce Nerwowy (w tej roli Olaf Lubaszenko) jest wściekły. I ma tym razem naprawdę dobry powód do wściekłości. Jego ludzie podczas brawurowej akcji ukradli z komisariatu w Tczewie 120 kilogramów... ziołowej herbatki. Po co gangsterom ziołowa herbatka? No właśnie. W policyjnym magazynie miała być marihuana, ale ktoś ubiegł gangsterów i uciekł z towarem. Agent Dzik z CBŚ, którego gra Cezary Pazura podejrzewa przekręt na wielką skalę. Tymczasem na Pomorzu ktoś handluje doskonałą „trawką”.

Klimat produkcji i obsada nasuwają porównania, że to może być kolejna część filmu „Chłopaki nie płaczą”. Ale producenci podkreślają, że „Futro z misia” to film niezależny i nie mający nic wspólnego z tamtym. No, może tylko łączyć je będą dialogi, które - jak ma nadzieję ekipa - też staną się kultowymi.
A o tym zdecydują już widzowie.

POLECAMY w SERWISIE DZIENNIKBALTYCKI.PL:

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak działają oszuści - fałszywe SMS "od najbliższych"

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki