Według Oddziałowej Komisji Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu w Warszawie Tadeusz G., Marek Janusz K. – funkcjonariusze Wydziału III Departamentu IIIA MSW oraz Wiesław Andrzej S. – funkcjonariusz Wydziału IIIA radomskiej Komendy Wojewódzkiej Milicji Obywatelskiej mieli w okresie od 19 do 21 października 1981 r. popełnić zbrodnię komunistyczną i zbrodnię przeciwko ludzkości polegającą na przekroczeniu uprawnień służbowych w związku z opracowaniem i wdrożeniem kombinacji operacyjnej, zmierzającej bezpośrednio do podstępnego podania działaczce NSZZ „Solidarność” Annie Walentynowicz środka farmakologicznego o nazwie „Furosemidum”, co nastąpiło za pośrednictwem tajnego współpracownika posługującego się pseudonimem „Karol”.
Na wysypisku śmieci w Gdańsku znaleziono historyczne kartki
Jak wyjaśnia prok. Marcin Gołębiewicz, naczelnik OKŚZpNP w Warszawie, celem operacji było „co najmniej ograniczenie możliwości poruszania się” przez Annę Walentynowicz i uniemożliwienie jej odbywania spotkań z załogami zakładów pracy. Jednocześnie było to działanie „na szkodę interesu prywatnego” Anny Walentynowicz, co mogło narazić ją na bezpośrednie niebezpieczeństwo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu albo utraty życia.
- Anna Walentynowicz była w owym czasie jedną z najbardziej rozpoznawalnych postaci Solidarności, jej symbolem – przypomina Arkadiusz Kazański, historyk z gdańskiego oddziału IPN. - Ludzie przyjeżdżali do Gdańska, żeby zobaczyć ją na własne oczy, ale też przyciągała tłumy, tam gdzie się pojawiła. Dla wielu osób była ucieleśnieniem ideałów Sierpnia, ujmowała swoją bezpośredniością.
Zadowolenia z podjętych przez IPN kroków nie ukrywa wnuk słynnej działaczki, Piotr Walentynowicz.
- Cieszę się, że zdecydowano się wyjaśnić sprawę z Radomia - przyznaje. - Niestety, standardem od czasów Okrągłego Stołu jest to, że sprawcy komunistycznych zbrodni pozostają bezkarni, co w demokratycznym świecie jest nie do pomyślenia. Mam nadzieję, że tym razem będzie inaczej.
Oprócz podjęcia akcji przeciwko Annie Walentynowicz, oskarżonym zarzuca się „udział w związku mającym na celu popełnienie przestępstwa”, jednak nie przyznają się oni do popełnienia zarzucanych im czynów.
Za wymienione przestępstwa grozi kara pozbawienia wolności do 5 lat.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?