Idea takich spotkań urodziła się 2 lata temu w Meksyku. Obecnie rozprzestrzeniła się na 93 miasta w 33 krajach całego świata. Na początku piatka przyjaciół postanowiła opowiadać o tym, w jaki sposób przechodzili przez niepowodzenia w biznesowych projektach. Twierdzili, że to nieodłączny element każdej działalności, a mówienie o nich jest zdobywaniem cennego doświadczenia.
Skąd nazwa? „Fuckup” w potocznym rozumieniu oznacza zarówno głupie błędy wynikające z niedbalstwa i bezmyślności, jak i osoby, które je popełniają. A „Nights”, ponieważ spotkania odbywają się wieczorami, w niezobowiązującej atmosferze, w miejscach, pozwalających na rozmowę i zabawę przy muzyce i piwie.
Każde spotkanie FuckUp Night to 3-4 gości, którzy opowiadają historie swoich porażek. Czego dotyczyły? Co poszło nie tak? Jaką wyciągnęli z tego naukę? Co teraz zrobiliby inaczej? Mają niecałe 7 minut, aby na wesoło lub na nieco poważniej zaprezentować historię ilustrowaną dynamiczną prezentacją.
Gośćmi FuckUp Nights są przedsiębiorcy, managerowie projektów, artyści, architekci, czy działacze społeczni. Każda branża jest przecież szansą na porażkę, która w wielu przypadkach okazuje się kluczowym elementem późniejszego sukcesu.
W Trójmieście spotkania organizowane są przez zespół koordynowany przez Jarosława Łojewskiego. Ze względu na ograniczoną liczbę miejsc na spotkania obowiązywać będą zapisy. FuckUp Nights Trójmiasto
(materiały prasowe)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?