Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Fortuna 1. Liga. Arka Gdynia zremisowała z Zagłębiem Sosnowiec. Bez bramek przy ul. Olimpijskiej i konkretów w ofensywie żółto-niebieskich

Szymon Szadurski
Szymon Szadurski
Fortuna 1. Liga. Arka Gdynia zremisowała dziś bezbramkowo na własnym stadionie z Zagłębiem Sosnowiec. Ten wynik to spore rozczarowanie, tym bardziej, że żółto-niebiescy przez dwadzieścia minut w końcówce meczu grali z przewagą zawodnika. Teraz Arkę Gdynia już w najbliższą sobotę, 30 lipca o godz. 17:30, czeka szlagierowe spotkanie na wyjeździe z Wisłą Kraków.

Dzisiejszy mecz rozpoczął się od minuty ciszy. W ten sposób kibice Arki Gdynia upamiętnili Janusza Kupcewicza, legendę żółto-niebieskich i najwybitniejszego piłkarza w historii klubu, pochowanego 9 lipca na Cmentarzu Witomińskim. Na trybunach zawisł też transparent, poświęcony znakomitemu zawodnikowi, medaliście mistrzostw świata w Hiszpanii w 1982 roku.

Ryszard Tarasiewicz, trener Arki Gdynia, po zwycięstwie w ostatnią niedzielę na wyjeździe nad Podbeskidziem Bielsko-Biała w inauguracyjnej kolejce Fortuna 1. Ligi, postanowił postawić na niemal identyczną, wyjściową jedenastkę. Jedyną rotacją był powrót po wyleczeniu urazu Huberta Adamczyka, który zastąpił w podstawowym składzie Marcela Predenkiewicza.

Żółto-niebiescy byli faworytem dzisiejszego meczu, jednak w pierwszej połowie spotkania nie zachwycili. Arkowcom trzeba przyznać, że mieli optyczną przewagę, częściej utrzymywali się przy piłce i nie dopuszczali Zagłębia Sosnowiec do sytuacji we własnym polu karnym. Natomiast w ofensywie prezentowali się blado. Zaledwie jeden groźny, celny strzał Kacpra Skóry po dograniu Christiana Alemana to było zbyt mało, aby pokonać przed przerwą doświadczonego Michała Gliwę.

Po zmianie stron nastąpiła wymuszona rotacja w ekipie żółto-niebieskich. Za kontuzjowanego Martina Dobrotkę pojawił się na boisku Marcel Ziemann. Dla zawodnika, sprowadzonego z Chrobrego Głogów w przerwie letniej w rozgrywkach, był to debiut w oficjalnym meczu Arki Gdynia.

Trwa głosowanie...

Który piłkarz Arki Gdynia był najlepszy na boisku w spotkaniu z Zagłębiem Sosnowiec?

Jednak kibice żółto-niebieskich, którzy spodziewali się mocniejszego szturmu po przerwie ich ulubieńców i przyciśnięcia Zagłębia Sosnowiec, mocno się rozczarowali. To goście zaczęli częściej zapuszczać się pod bramkę, strzeżoną przez Kacpra Krzepisza.

Arkowcy otrząsnęli się na szczęście z przewagi Zagłębia już po dziesięciu minutach. Niewiele brakowało, aby po dośrodkowaniu Marcela Ziemanna do piłki w dobrej sytuacji doszedł w polu karnym Karol Czubak.

W 68 minucie spotkania dobrą okazję do wyprowadzenia Arki Gdynia na prowadzenie i uradowania żółto-niebieskich trybun zmarnował Janusz Gol. Pomocnik gospodarzy otrzymał w polu karnym dokładne podanie od Huberta Adamczyka, jednak uderzył zbyt lekko i w środek bramki. Michał Gliwa nie mógł mieć większych problemów ze złapaniem piłki.

Sześć minut później drugą żółtą, a w konsekwencji czerwoną kartkę obejrzał Maksymilian Rozwandowicz. Gracz Zagłębia Sosnowiec uderzył łokciem w pojedynku powietrznym Karola Czubaka i musiał opuścić boisko.

Dla arkowców była to idealna okoliczność, aby mocniej zaatakować osłabionego rywala i przechylić szalę zwycięstwa na swoją stronę. Jednak zespół z Sosnowca mimo konieczności gry zawodnika mniej nie spanikował, rozsądnie bronił się i nastawił na wywiezienie z Gdyni remisu.

To niestety wystarczyło dziś na niezbyt imponująco dysponowaną w ofensywie Arkę Gdynia. Żółto-niebiescy napierali, jednak nie stwarzali zbyt wielu klarownych okazji do pokonania Michała Gliwy. Najlepsze z nich zmarnowali Christian Aleman i Mateusz Kuzimski.

Arka Gdynia niestety już w drugiej kolejce Fortuna 1. Ligi potknęła się na własnym stadionie w starciu z niżej notowanym rywalem. Zaledwie remis z Zagłębiem Sosnowiec jest sporym rozczarowaniem. Cieszy jedynie, że żółto-niebiescy zachowali w drugim spotkaniu z rzędu czyste konto. Podopieczni Ryszarda Tarasiewicza muszą jednak w najbliższych spotkaniach mocno podkręcić swoje poczynania w ofensywie, jeśli rzeczywiście myślą o rozdawaniu kart w Fortuna 1. Lidze i bezpośrednim awansie do ekstraklasy.

Arka Gdynia - Zagłębie Sosnowiec 0:0

Żółte kartki: Gol - Rozwandowicz, Fabry.
Czerwona kartka: Rozwandowicz (74 min. - za drugą żółtą).
Arka Gdynia: Krzepisz - Rymaniak, Marcjanik, Dobrotka (46 Ziemann), Stolc - Skóra (60 Predenkiewicz), Milewski (90 Kuzimski), Gol, Aleman, Adamczyk - Czubak. Trener: Ryszard Tarasiewicz.
Zagłębie Sosnowiec: Gliwa - Ryndak (63 Banaszewski), Jończy, Dalić, Gojny - Bryła (72 Klupś), Bonecki, Rozwandowicz, Pawłowski (87 Szumilas), Niemiec (63 Borowski) - Sobczak (72 Fabry). Trener: Artur Skowronek.
Sędziował: Paweł Pskit (Łódź).
Widzów: 4987

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki