Fortuna 1. Liga. Arka Gdynia zagra z Sandecją o utrzymanie miejsca w pierwszej szóstce w tabeli [14.11.2021]

Jeśli żółto-niebieskim uda się zwyciężyć, awansują z szóstego, zajmowanego obecnie miejsca w tabeli aż o trzy lokaty. Zmniejszą też do pięciu punktów stratę do lidera, Widzewa Łódź. To dlatego, że łodzianie wczoraj zostali niespodziewanie rozgromieni 4:0 przez Podbeskidzie Bielsko-Biała i zanotowali trzecią porażkę w tym sezonie.

Gdyby jednak Arkowcom powinęła się w Niepołomicach noga i ulegną Sandecji, dzisiejszy rywal wyprzedzi ich w tabeli i wypchnie dodatkowo z pierwszej szóstki, gwarantującej wraz z końcem sezonu walkę w barażach o ekstraklasę. Zespół z Nowego Sącza ma bowiem tyle samo punktów, co żółto-niebiescy, 26, dodatkowo jeden mecz rozegrany mniej. Znajduje się obecnie w tabeli bezpośrednio za ich plecami ze względu na znacząco gorszy bilans bramek.

Ryszard Tarasiewicz będzie musiał w Niepołomicach dokonać wymuszonej roszady kadrowej w formacji defensywnej. W efekcie obejrzenia w ostatnio wygranym meczu z Podbeskidziem czwartej w rozgrywkach, żółtej kartki, pauzował będzie Martin Dobrotka. 36-letni, środkowy obrońca, dotychczas we wszystkich meczach ligowych w tym sezonie wybiegał w podstawowym składzie.

Jego przymusowa pauza nie powinna jednak za bardzo spędzać Ryszardowi Tarasiewiczowi snu z powiek, gdyż posiada w kadrze sensownych zastępców Słowaka. Zarówno Haris Memić, jak i Adam Danch, przyzwoicie prezentowali się w tym sezonie w spotkaniach Pucharu Polski. Pierwszy z nich we wrześniowym, wygranym 5:0 starciu z GKS-em Bełchatów wpisał się nawet na listę strzelców, otwierając już w trzeciej minucie wynik meczu. Obojętnie, czy szansę dostanie dziś od trenera Holender, czy też doświadczony, były reprezentant Polski, zarówno Memicowi, jak i Danchowi powinno zależeć, aby zaprezentować się z jak najlepszej strony i udowodnić, że nie są na tej pozycji zawodnikami gorszymi od Słowaka.

Z kolei w ekipie Sandecji nastąpi dokładnie odwrotna sytuacja, gdyż do składu po odcierpieniu pauzy za kartki powróci Tomasz Boczek, czyli etatowy, środkowy obrońca. W szerokiej kadrze zespołu z Nowego Sącza znajduje się też jeden były Arkowiec, czyli Jakub Wawszczyk. Zawodnik, który w Gdyni debiutował w seniorskiej piłce, przeniósł się do Sandecji po zakończeniu ubiegłego sezonu. Lewy obrońca nie należy jednak do podstawowych graczy ekipy prowadzonej przez Dariusza Dudka, byłego zawodnika m.in. Legii Warszawa i brata słynnego Jerzego, który broniąc bramki Liverpoolu wygrał z tym klubem w 2005 roku Ligę Mistrzów. Wawszczyk przegrywa rywalizację z wychowankiem Sandecji Kamilem Słabym.

Dużo większa jest szansa, że kibice w Niepołomicach zobaczą dziś na boisku innego piłkarza, dobrze znanego fanom w Trójmieście. Mowa o Rafale Kobryniu, wychowanku Lechii Gdańsk, który zaliczył nawet w barwach biało-zielonych kilka epizodów na poziomie ekstraklasy.

Generalnie w zespole Sandecji doszukać można się sporej liczby graczy z doświadczeniem w najwyższej klasie rozgrywkowej w Polsce. Są to m.in. Sebastian Rudol, Michal Piter-Bućko, Kornel Osyra, czy Damian Chmiel.

Mimo stosunkowo silnego składu dzisiejszego przeciwnika Arki Gdynia i niezłej postawy Sandecji w tym sezonie to żółto-niebiescy wskazywani są przez bukmacherów jako faworyt meczu w Niepołomicach. Trzeba będzie jednak te prognozy potwierdzić dobrą postawą i skuteczną grą na stadionie w Małopolsce.