Fortuna 1. Liga. Arka Gdynia zagra z niżej notowanym Stomilem Olsztyn, jednak nie lekceważy rywala

Szymon Szadurski
Szymon Szadurski
Po pechowym remisie z Bruk-Betem Termaliką Nieciecza piłkarze Arki Gdynia będą chcieli zrehabilitować się w starciu ze Stomilem Olsztyn.
Po pechowym remisie z Bruk-Betem Termaliką Nieciecza piłkarze Arki Gdynia będą chcieli zrehabilitować się w starciu ze Stomilem Olsztyn. Przemysław Świderski
Po pechowym remisie z Bruk-Betem Termaliką Nieciecza podrażniona drużyna Arki Gdynia już jutro, w niedzielę 25 kwietnia rozegra kolejny, domowy mecz. Tym razem żółto-niebiescy podejmą o godz. 12:40 niżej notowany Stomil Olsztyn. Spotkanie, jak wszystkie inne w ostatnich tygodniach, odbędzie się bez udziału publiczności.

Niedzielny rywal Arki Gdynia zajmuje czternaste miejsce w tabeli Fortuna 1. Ligi, z bezpieczną przewagą dziewięciu punktów nad jedynym w tym sezonie miejscem spadkowym, okupowanym obecnie przez GKS Bełchatów. Taki stan rzeczy powoduje, że Stomilowi Olsztyn nie grozi degradacja. Drużyna z Warmii nie ma też szans, aby zakwalifikować się do baraży o awans do PKO BP Ekstraklasy.

Jak to się zwykło określać w piłkarskim żargonie, Stomil Olsztyn gra już do końca sezonu o tzw. pietruszkę. Wydaje się więc, że jest to wymarzony rywal dla żółto-niebieskich, którzy bardzo chcą zrehabilitować się za stratę dwóch punktów w rywalizacji z Bruk-Betem Termaliką Nieciecza. Okoliczności, w jakich to nastąpiło, spowodowały w gdyńskiej ekipie spore rozgoryczenie.

- Czujemy złość i żal - mówił po końcowym gwizdku sędziego Dariusz Marzec, trener Arki Gdynia. - Dwa punkty odjechały nam praktycznie w ostatniej akcji meczu. Powinniśmy to spotkanie wygrać.

Arkę Gdynia czekają teraz starcia z teoretycznie słabszymi przeciwnikami, niż jej ostatni rywale, czyli Łódzki Klub Sportowy i Termalika Bruk-Bet Nieciecza. Po meczu ze Stomilem Olsztyn żółto-niebiescy zagrają już trzy dni później, 28 kwietnia na wyjeździe z broniącym się przed spadkiem Zagłębiem Sosnowiec. Arkowcy mogą realnie myśleć o zdobyciu w tych dwóch starciach sześciu punktów. Jednak Dariusz Marzec wielokrotnie podkreślał, że w Fortuna 1. Lidze nie ma łatwych pojedynków.

- Drużyny z dołu tabeli będą robiły wszystko, aby pourywać innym punkty - twierdzi szkoleniowiec żółto-niebieskich. - Każdego przeciwnika szanujemy i do wszystkich spotkań podchodzimy tak samo.

Arka Gdynia mierzyła się z niedzielnym rywalem, Stomilem Olsztyn, w październiku w rundzie jesiennej Fortuna 1. Ligi. Żółto-niebiescy na własne życzenie stracili w tym spotkaniu dwa punkty. Prowadzili po trafieniu Juliusza Letniowskiego. Ponad połowę meczu grali z przewagą zawodnika. Nie potrafili jednak dobić osłabionego przeciwnika, a co więcej pozwolili mu wyrównać stan meczu.

Budowa Centrum Frame Running w Złotowie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Komentarze

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

Nikt jeszcze nie skomentował tego artykułu.
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki
Dodaj ogłoszenie