Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Fortuna 1. Liga. Arka Gdynia po słabej grze zremisowała z Odrą w Opolu. Żółto-niebiescy znowu zawiedli na całej linii

Szymon Szadurski
Szymon Szadurski
Arka Gdynia znowu zawiodła i zaledwie zremisowała w Opolu.
Arka Gdynia znowu zawiodła i zaledwie zremisowała w Opolu. Wiktor Gumiński
Arka Gdynia, zamiast gonić ligową czołówkę i walczyć o awans do ekstraklasy, pewnym krokiem zmierza w kierunku środka tabeli. Żółto-niebiescy po drugim z rzędu, słabym meczu, zremisowali dziś na wyjeździe 1:1 z broniącą się przed spadkiem Odrą Opole. Podopiecznym Hermesa nie pomogło nawet, że przez ponad pół godziny grali z przewagą zawodnika po czerwonej kartce dla Łukasza Kędziory.

Odra Opole - Arka Gdynia. Żółto-niebiescy ponownie zawiedli. 19.03.2023

Arka Gdynia wybrała się w daleką podróż do Opola w jasnym celu. Żółto-niebiescy mieli za zadanie zrehabilitować się za przegrany w ostatni poniedziałek w fatalnym stylu mecz z Górnikiem Łęczna i przywieźć nad morze komplet punktów.

Do podstawowego składu gdynian po odcierpieniu pauzy za żółte kartki powrócił Karol Czubak, najlepszy strzelec zespołu. Kibice mieli więc prawo spodziewać się, że żółto-niebiescy prezentować będą się lepiej w ofensywie, niż w ostatnim meczu.

Po wyleczeniu kontuzji od pierwszego gwizdka sędziego na murawie pojawił się także Michał Marcjanik, kapitan Arki Gdynia. Z kolei pauzującego za nadmiar żółtych kartek Janusza Gola zastąpił w środku pola Adrian Purzycki.

Podopieczni Hermesa byli faworytem meczu w Opolu. Należało jednak pamiętać, że niżej notowany rywal sprawił niespodziankę w starciu z Arką już przed przerwą zimową w Gdyni, kiedy to niespodziewanie ograł żółto-niebieskich 2:1.

Także dzisiejszy mecz zważywszy na dyspozycję, jaką arkowcy zaprezentowali w ostatnim pojedynku z Górnikiem Łęczna, na spacerek dla gości się nie zapowiadał.

CZYTAJ TAKŻE:
Zachwycające fanki dopingują Arkę Gdynia. Zerknijcie, jak prezentują się na trybunach!

Potwierdziło się to na boisku. W pierwszej części gry podopieczni Hermesa grali słabo i nie mieli pomysłu na rozmontowanie obrony Odry. Sami z kolei po nieco ponad pół godzinie gry stracili bramkę. Stało się to w tradycyjnych w tym sezonie dla Arki Gdynia okolicznościach, czyli po stałym fragmencie gry.

Z rzutu rożnego dośrodkował Borja Galan Gonzalez, a drzemkę defensorów gości wykorzystał Mateusz Kamiński, z najbliższej odległości strzałem głową pakując piłkę do siatki.

Odra Opole - Arka Gdynia. Zmiany już po pierwszej połowie

Hermes na słabą grę żółto-niebieskich postanowił zareagować już w przerwie, dokonując dwóch zmian. Jerzego Tomala zastąpił Bartosz Rymaniak, a za Lunana Capanniego na plac gry wszedł Hubert Adamczyk.

To właśnie ostatni z tych zawodników zapewnił w 52 minucie gry Arce wyrównanie. "Adams" wykorzystał rzut karny, podyktowany po faulu Łukasza Kędziory na Kacprze Skórze.

Już trzy minuty później kibice żółto-niebieskich, którzy wybrali się do Opola, mogli jeszcze mocniej liczyć na odwrócenie losów fatalnie wyglądającego w pierwszej części gry meczu. Drugą żółtą, a w konsekwencji czerwoną kartkę obejrzał Kędziora, który ponownie faulował Skórę.

Arka, posiadając przewagę zawodnika na boisku, przynajmniej w teorii ruszyć powinna do bardziej konkretnych ataków. Niestety jednak gdynianie długo nie byli w stanie mocniej przycisnąć gospodarzy.

Mimo kolejnych, przeprowadzonych zmian, desygnowania na boisko Michała Bednarskiego i Mateusza Żebrowskiego, podopieczni Hermesa nie zdołali już odwrócić losów meczu.

Już w samej końcówce dobre okazje do zapewnienia żółto-niebieskim trzech punktów zaprzepaścili Kacper Skóra, który spudłował z bliska po dośrodkowaniu Huberta Adamczyka, a także Karol Czubak.

Zaledwie remis, wywieziony z Opola, to kolejna w tym sezonie, przykra niespodzianka dla kibiców Arki Gdynia. Z taką grą, jaką prezentują ostatnio żółto-niebiescy, nie ma szans, aby szturmować wrota ekstraklasy.

Teraz podopiecznych Hermesa czeka dłuższa przerwa w rozgrywkach, związana z meczami reprezentacji Polski w kwalifikacjach do finałów Mistrzostw Europy.

Kolejne spotkanie żółto-niebiescy zagrają dopiero 1 kwietnia, podejmując u siebie GKS Katowice.

Odra Opole - Arka Gdynia 1:1 (1:0)
Bramki: 1:0 Mateusz Kamiński (31 min. - głową), 1:1 Hubert Adamczyk (52 min. karny)
Odra Opole: Haluch - Pingot, Kamiński, Kędziora - Spychała, Nizołek, Kamiński, Pikk , Galan, Czapliński - Mikinić (71 Nowak). Trener: Adam Nocoń
Arka Gdynia: Kajzer - Tomal (46 Rymaniak), Marcjanik, Azacki, Gojny - Skóra, Milewski (57 Bednarski), Purzycki, Capanni (46 Adamczyk), Haydary (76 Żebrowski) - Czubak. Trener: Hermes
Żółte kartki: Spychała, Czapliński, Kędziora - Milewski, Capanni, Marcjanik, Adamczyk, Purzycki
Czerwona kartka: Kędziora (za drugą żółtą)
Sędziował: Sebastian Jarzębak (Bytom)

Polecjaka Google News - Dziennik Bałtycki

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki