Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Fortuna 1. Liga. Arka Gdynia Odra Opole 1:1 (0:1). Żółto-niebiescy stracili kolejne, cenne punkty. 11.04.2021

Szymon Szadurski
Szymon Szadurski
Arka Gdynia kolejny raz zawiodła w tym sezonie. Zaledwie jeden punkt, wywalczony w meczu z Odrą Opole, to spore rozczarowanie.
Arka Gdynia kolejny raz zawiodła w tym sezonie. Zaledwie jeden punkt, wywalczony w meczu z Odrą Opole, to spore rozczarowanie. Przemysław Świderski
Arka Gdynia zremisowała dziś 1:1 (0:1) u siebie z niżej notowaną Odrą Opole w 24. kolejce Fortuna 1. Ligi. Jest to duże rozczarowanie, szczególnie zważywszy na fakt, że podopieczni trenera Dariusza Marca przez niemal godzinę grali z przewagą zawodnika.

Szkoleniowiec Arki Gdynia zapowiedział zmiany w składzie w porównaniu do wygranego cztery dni temu po serii rzutów karnych pojedynku z Piastem Gliwice w półfinale Fortuna Pucharu Polski. W wyjściowym składzie żółto-niebieskich pojawili się jednak ponownie tylko Luis Valcarce i Daniel Kajzer.

Gdynianie od początku spotkania grali niemrawo w ofensywie. W pierwszej połowie nie byli w stanie ani razu poważniej zatrudnić Mateusza Kuchty, strzegącego bramki Odry Opole. Tymczasem w 18 minucie spotkania stracili bramkę. Jakub Szrek popisał się po indywidualnej akcji celnym uderzeniem, które znalazło drogę do siatki. Zawodnikowi gości w sfinalizowaniu tego strzału niezbyt przeszkadzali gracze gospodarzy.

Arka Gdynia tym samym po zmianie stron miała obowiązek odrabiać stratę w starciu z niżej notowanym przeciwnikiem, jednak wyglądało to nadal źle. Odra Opole nie dała się zepchnąć do defensywy. Co więcej, stwarzała sobie groźne sytuacje do podwyższenia prowadzenia. W 48 minucie gry Daniel Kazjer musiał interweniować po strzale Konrada Nowaka. Chwilę później Dawid Czapliński trafił w słupek. W kolejnej akcji ponownie Konrad Nowak przegrał pojedynek sam na sam z golkiperem żółto-niebieskich.

Od 55 minuty gry wydawało się, że gdynianie powinni w końcu nabrać nieco większego animuszu, gdyż drugą żółtą kartkę, a w efekcie czerwoną, obejrzał po faulu na Kacprze Skórze gracz gości Mateusz Wypych. Jeśli jednak ktoś myślał, że poskutkuje to huraganowymi atakami i groźnymi strzałami na bramkę Odry Opole, srogo się pomylił. Goście, widząc słabość rywali, nadal spokojnie kontrolowali mecz.

Dopiero w 86 minucie spotkania po dośrodkowaniu po ziemi w pole karne autorstwa Arkadiusza Kasperkiewicza celnym strzałem z pierwszej piłki popisał się Adam Danch. Choć arbiter doliczył do podstawowego czasu gry aż pięć minut, żółto-niebieskim zabrakło już argumentów, aby sięgnąć po zwycięstwo.

Arka Gdynia straciła dziś kolejne punkty, potrzebne jej do powrotu do PKO BP Ekstraklasy. Szumne zapowiedzi o bezpośrednim awansie z drugiego miejsca w tabeli można niestety powoli traktować jak baśń. Co więcej, jeśli trener Dariusz Marzec nie przejrzy na oczy i nie zacznie wystawiać w pierwszym składzie piłkarzy o najwyższych umiejętnościach w drużynie, jak odstawiony na boczny tor Mateusz Młyński oraz Marcus da Silva, pod potężnym znakiem zapytania znajdzie się także wywalczenie miejsca gwarantującego grę w barażach. Arka Gdynia punktująca w takim stylu, jak obecnie w rundzie wiosennej, nie ma na to większych szans.

Warto przypomnieć słowa Janusza Kupcewicza, legendy żółto-niebieskich, który powiedział, że miejsce poza pierwszą szóstką w tabeli będzie dla klubu kompromitacją. Jeśli do tego dojdzie, a na dziś wygląda, że na to się zanosi, będzie to wina przede wszystkim trenera Dariusza Marca, jak i właściciela klubu Michała Kołakowskiego i jego ojca.

Arka Gdynia - Odra Opole 1:1 (0:1)
Bramki: 0:1 Jakub Szrek (18 min.), 1:1 Adam Danch (86 min.).
Żółte kartki: Memić (Arka) - Trojak, Nowak, Wypych (Odra).
Czerwona kartka: Wypych (55 min., za drugą żółtą).
Sędzia: Artur Aluszyk (Szczecin).

Arka Gdynia: Kajzer - Kasperkiewicz, Marcjanik, Memić, Danch - Hiszpański (31 da Silva), Deja (38 R. Wolsztyński), Ł. Wolsztyński (71 Żebrowski), Valcarce , Skóra - Rosołek. Trener: Dariusz Marzec.
Odra Opole: Kuchta - Szrek (70 Piech), Kamiński, Wypych, Matuszewski - Drewniak (71 Wróbel), Trojak, Nizołek Nowak (59 Żemło), Janus (63 Mikinic) - Czapliński (70 Winiarczyk). Trener: Piotr Plewnia.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

echodnia Jacek Podgórski o meczu Korony Kielce z Pogonią Szczecin

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki