Fortuna 1. Liga. Arka Gdynia gra z Koroną Kielce. Czy żółto-niebiescy sięgną tym razem po komplet punktów? RELACJA NA ŻYWO, LIVE

Arka w stylu Włodzimierza Smolarka przytrzymała piłkę przy narożniku. Koniec meczu! Skromne zwycięstwo gdynian, ale chyba zasłużone.

Arka ma jeszcze rzut rożny.

Kasperkiewicz dobrze przerywa akcję.

Nie ma gola na 2:0! Piłkarz Arki mija bramkarza, ale uderza obok prawego słupka. Boisko opuszcza Jankowski. Za niego obrońca - Wawszczyk.

Kajzer w aut. Korona napędza się. Wciśnie gola?

Sędzia doliczył trzy minuty. Tymczasem Korona po wolnym niecelnie uderza głową.

To bodajże Grzelak strzelał na bramkę Arki.

JAK TO NIE WPADŁO?! Kajzer ratuje Arkę po strzale głową. Ależ blisko wyrównania. Najlepsza okazja Korony w całym meczu.

Trener Mamrot prosi podopiecznych o zachowanie spokoju.

Arka wdaje się w to, czego oczekuje Korona, czyli wybija piłkę, czeka na ruchy rywala.

Była szansa dla Korony, ale nabiegający zawodnik przegrał z Kajzerem.

Lisowski w miejsce Kaczmarskiego.

Kozioł broni strzał Drewniaka. Mogło być po meczu gdyby nie ta interwencja.

Korona niemal nadziała się na kontrę po rożnym. Źle zachował się Podgórski.

Róg dla Korony. Ławka tej drużyny co chwilę domaga się rzutów wolnych.

Wolsztyński wybiega na pojedynek 1 na 1 z bramkarzem, ale sędzia wraca do faulu na piłkarzu Korony.

Kasperkiewicz faulem powstrzymuje Thiakane.

Na murawie widzimy także Soboczyńskiego.

Oprócz Mazka wchodzi też Drewniak.

Na boisku niewiele się dzieje. Arka zmienia dalej. Trener decyduje się aż na trzy roszady.

Łysiak w miejsce Firleja.

Wolsztyński w miejsce Siemaszki.

Wysoko zawieszona piłka po rzucie wolnym. Kajzer broni z małymi problemami.

Tragiczne zachowanie Jankowskiego! Letniowski zagrał mu piłkę na wolne pole, ale zamiast celnego strzału mamy kiepską próbę.

Ładna akcja Arki, ale w decydującym momencie Żebrowski dostał za mocną piłkę. On i jego drużyna mają czego żałować.

Trener Bartoszek zachęca podopiecznych do ataków. Korona w drugiej połowie praktycznie bez sytuacji.

Zdecydowana interwencja Kwietnia zatrzymała akcję Korony.

Seria rzutów rożnych dla Arki. Wcześniej tę wymarzoną okazję zmarnował Siemaszko.

Długosz za Kiełba. To pierwsza zmiana w meczu.

Deja dostał kartkę.

Kozioł ponownie broni strzał sam na sam! Tylko on utrzymuje Koronę w grze o cokolwiek.

W Gdyni zza chmur przebija się słońce. Jest bardzo chłodno.

Z wirtualnej tabeli wynika, że Arka jest czwarta i ma punkt straty do Górnika Łęczna, który zajmuje najniższe miejsce na podium.

Strzał z dystansu - Kozioł broni.

NIE MA DRUGIEJ BRAMKI! Ależ piłkę od Kasperkiewicza dostał Jankowski. Napastnik Arki wjechał w pole karne, ale trafił w bramkarza. Tylko róg.

Na przyjęciu piłki ręką został przyłapany Jankowski.

Siemaszko poobijany. Utyka.

W Arce piątki wykonuje nie bramkarz, ale jeden ze stoperów.

Od początku to Arka próbuje narzucić swój styl gry.

Druga połowa rozpoczęła się. Nie ma zmian w składach obu drużyn.

Koniec pierwszej odsłony. Arka w przełożonym meczu prowadzi 1:0. Nie jest to jednak wielkie widowisko.

Po wznowieniu sędzia odgwizduje faul na korzyść Arki.

Podgórski wrzuca z wolnego, jeden z piłkarzy Arki wybija na róg.

Chwila przerwy. W polu karnym Korony opatrywany jest jeden z piłkarzy Arki.

Tym razem strzał Korony został zablokowany. Zbliżamy się do końca połowy. Na razie mecz wyrównany.

Thiakane uderzył zza szesnastki. Wprawdzie celnie, lecz Kajzer nie miał problemów z obroną.

Korona na dłużej zagościła w okolicach bramki Arki - ale bez efektu.

Kasperkiewicz wystawia piłkę Jankowskiemu, ale ten uderza nad poprzeczką. To słabszy fragment Arki w meczu.

Od tego autu wzięła się bramka dla Arki:

Kajzer interweniował głową na 25. metrze - skutecznie.

Thiakane za słabo odegrał z lewej flaki. Arka radzi sobie wybiciem w aut.

Bardzo groźnie w polu bramkowym Korony! Niemal głową do siatki trafił Marciniak. Potem jeszcze strzał Kasperkiewicza, ale do rąk bramkarza.

Ważna interwencja ostatniego obrońcy Arki.

Długo z boiska zbierał się Żebrowski. Korona wybiła na aut, jednak pomoc medyczna nie była potrzebna zawodnikowi Arki.

Zablokowany strzał Korony. Z ławki gości usłyszeliśmy tylko przekleństwo kończące się na "mać".

Na pozycji spalonej złapany Siemaszko.

W polu karnym Arki padł zawodnik Korony, ale nie ma mowy o faulu i jedenastce.

Ten gol to typowa Arka za Ojrzyńskiego. Z autu daleko wrzucił Marciniak, a nabiegający Marcjanik trafił nogą przy prawym słupku.

GOOOOOOOOOOOOOOOOOOL! Marcjanik na 1:0 dla Arki.

Bez faulu na Jankowskim. Korona wznawia z autu.

Lekki strzał głową na bramkę Korony. Kozioł mógłby to złapać w zęby.

Deja... Ustawiał się do firmowego zagrania, czyli bomby z dystansu. I choć piłka spadła mu na nogę, to uderzył bardzo niecelnie.

Arka wywalczyła rzut rożny. W okolicy szesnastki roi się od graczy Korony.

Na boisku przebywa tylko dwóch obcokrajowców. To wspomniany Thiakane z Senegalu oraz Tzimopoulos z Nowej Zelandii.

Thiakane faulowany przez Deję. Rzecz działa się jeszcze na połowie Korony.

Pierwsze akcje Korony spełzły na niczym.

Kozioł bez problemu wyłapuje piłkę po dośrodkowaniu z rzutu wolnego.

Arka długo rozgrywa piłkę na własnej połowie.

Pierwszy gwizdek w meczu. Arka na żółto-niebiesko, Korona na biało.

Ławka Korony: Osobiński, Petrović, Diaz, Górski, Długosz, Łysiak, Lisowski, Basiuk, Szywacz.

Ławka Arki: Krzepisz, Danch, Wawszczyk, Wolsztyński, Soszyński, Markiewicz, Drewniak, Soboczyński, Mazek.

Przez cały wieczór, noc i poranek trwały prace nad murawą. Położono specjalną matę grzewczą, włączono też system podgrzewania. Za wczorajszą "wpadkę" odpowiada Gdyńskie Centrum Sportu, które już przeprosiło za to, że płyta nie była gotowa na czas.

W Gdyni ponownie mróz, ale mecz odbędzie się. Tak zadecydował delegat PZPN po analizie boiska o godzinie 9:00.

Mecz został przełożony na czwartek (3 grudnia) o godz. 12:00.

Mecz w Gdyni został odwołany z powodu złego stanu boiska!