Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Fortuna 1. Liga. Arka Gdynia - Chrobry Głogów 1:1 (0:0). Żółto-niebiescy, choć prowadzili, nie zdołali pokonać niżej notowanego rywala

Szymon Szadurski
Szymon Szadurski
Arce Gdynia nie udało się sięgnąć po zwycięstwo na zakończenie rundy jesiennej rozgrywek.
Arce Gdynia nie udało się sięgnąć po zwycięstwo na zakończenie rundy jesiennej rozgrywek. Polska Press
Arka Gdynia nie zdołała pokonać dziś 12 grudnia u siebie Chrobrego Głogów. Choć żółto-niebiescy mierzyli się z niżej notowanym rywalem i objęli prowadzenie na początku drugiej połowy, nie udało im się dowieźć zwycięstw do końca. Ten wynik oznacza dla gdynian stratę dwóch punktów. Żółto-niebiescy muszą wygrywać u siebie z takimi rywalami, jak Chrobry Głogów. Inaczej nie ma co marzyć o włączeniu się na poważnie do walki o awans do PKO BP Ekstraklasy.

Dla Arki Gdynia pojedynek z Chrobrym Głogów był ostatnim meczem przed przerwą zimową. Dlatego żółto-niebieskim bardzo zależało, aby zwyciężyć i w dobrych humorach przystąpić do świąteczno-noworocznego odpoczynku.

Spotkanie lepiej rozpoczęli gospodarze, którzy już w szóstej minucie gry mieli okazję do objęcia prowadzenia. Po dośrodkowaniu Szymona Drewniaka z rzutu wolnego strzałem głową Kacpra Bieszczada, bramkarza Chrobrego Głogów, pokonać próbował Maciej Jankowski. Golkiper gości spisał się jednak w tej sytuacji bez zarzutu.

Z kolei Chrobry Głogów mógł niespodziewanie prowadzić po pół godzinie gry. Maksymilian Banaszewski, który jeszcze niedawno bronił barw Arki Gdynia w PKO BP Ekstraklasie, przegrał jednak na szczęście pojedynek sam na sam z Danielem Kajzerem.

Żółto-niebiescy zdołali udokumentować swoją przewagę siedem minut po wznowieniu gry. Mateusz Młyński został sfaulowany przez wychowanka Arki Gdynia w barwach rywali, Przemysława Stolca. Sędzia podyktował rzut wolny, a do piłki podszedł Adam Deja. Pomocnik Arki Gdynia, znany z umiejętności oddania silnego i celnego uderzenia z dystansu, przymierzył nad murem i pokonał Kacpra Bieszczada.

Niestety, nie pierwszy już raz w tym sezonie Fortuna 1. Ligi, piłkarze żółto-niebieskich nie zdołali utrzymać prowadzenia do końcowego gwizdka sędziego. W 81 minucie spotkania to goście wykorzystali stały fragment gry. Mateusz Machaj zagrał piłkę z rzutu wolnego, a Paweł Oleksy, kolejny gracz, znany kibicom z ekstraklasowych boisk, skierował głową piłkę do siatki.

od 12 lat
Wideo

Wspaniałe show Harlem Globetrotters w Tauron Arenie Kraków

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki