Dla Arki Gdynia pojedynek z Chrobrym Głogów był ostatnim meczem przed przerwą zimową. Dlatego żółto-niebieskim bardzo zależało, aby zwyciężyć i w dobrych humorach przystąpić do świąteczno-noworocznego odpoczynku.
Spotkanie lepiej rozpoczęli gospodarze, którzy już w szóstej minucie gry mieli okazję do objęcia prowadzenia. Po dośrodkowaniu Szymona Drewniaka z rzutu wolnego strzałem głową Kacpra Bieszczada, bramkarza Chrobrego Głogów, pokonać próbował Maciej Jankowski. Golkiper gości spisał się jednak w tej sytuacji bez zarzutu.
Z kolei Chrobry Głogów mógł niespodziewanie prowadzić po pół godzinie gry. Maksymilian Banaszewski, który jeszcze niedawno bronił barw Arki Gdynia w PKO BP Ekstraklasie, przegrał jednak na szczęście pojedynek sam na sam z Danielem Kajzerem.
Żółto-niebiescy zdołali udokumentować swoją przewagę siedem minut po wznowieniu gry. Mateusz Młyński został sfaulowany przez wychowanka Arki Gdynia w barwach rywali, Przemysława Stolca. Sędzia podyktował rzut wolny, a do piłki podszedł Adam Deja. Pomocnik Arki Gdynia, znany z umiejętności oddania silnego i celnego uderzenia z dystansu, przymierzył nad murem i pokonał Kacpra Bieszczada.
Niestety, nie pierwszy już raz w tym sezonie Fortuna 1. Ligi, piłkarze żółto-niebieskich nie zdołali utrzymać prowadzenia do końcowego gwizdka sędziego. W 81 minucie spotkania to goście wykorzystali stały fragment gry. Mateusz Machaj zagrał piłkę z rzutu wolnego, a Paweł Oleksy, kolejny gracz, znany kibicom z ekstraklasowych boisk, skierował głową piłkę do siatki.
Wspaniałe show Harlem Globetrotters w Tauron Arenie Kraków
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?