Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Fortuna 1. Liga (25.09.2020). Bruk-Bet Termalica Nieciecza - Arka Gdynia 0:1 (0:0) Żółto-niebiescy powrócili na czoło ligowej tabeli!

Szymon Szadurski
Szymon Szadurski
Arka Gdynia pokonała Bruk-Bet Termalikę Nieciecza i pozostaje niepokonana w lidze!
Arka Gdynia pokonała Bruk-Bet Termalikę Nieciecza i pozostaje niepokonana w lidze! Tomasz Duc/www.arka.gdynia.pl
Arka Gdynia pozostaje zwycięska w rozgrywkach Fortuna 1. Ligi w obecnym sezonie! Żółto-niebiescy po trafieniu rezerwowego Rafała Wolsztyńskiego w samej końcówce spotkania pokonali na wyjeździe Bruk-Bet Termalikę Nieciecza, jednego z ich kontrkandydatów do awansu do PKO BP Ekstraklasy i powrócili na fotel lidera tabeli!

Trener Arki Gdynia Ireneusz Mamrot postanowił wystawić w dzisiejszym meczu ten sam skład, który zapewnił zwycięstwo jego drużynie w poprzedniej kolejce Fortuna 1. Ligi przeciwko Miedzi Legnica. Żółto-niebiescy mierzyli się z drużyną, która w tym sezonie nie straciła jeszcze punktu, a nawet bramki. Wiadomo było zatem, że Arkę Gdynia czeka trudny bój.

Tego typu przewidywania potwierdziły się na boisku. Bruk-Bet Termalica Nieciecza zawiesiła żółto-niebieskim poprzeczkę na tyle wysoko, że w pierwszej połowie meczu podopieczni trenera Ireneusza Mamrota nie zdołali zmusić do większego wysiłku bramkarza gospodarzy Tomasza Loski. Na domiar złego Arka Gdynia nie dość, że nie objęła prowadzenia, to jeszcze straciła tuż przed przerwą Mateusza Żebrowskiego. Kontuzjowanego pomocnika żółto-niebieskich zastąpił na boisku Artur Siemaszko.

W drugiej części meczu obraz gry się nie zmienił. Gospodarze, ani także Arka Gdynia, nie rzucili się do zdecydowanych ataków na bramkę rywala. W 65 minucie gry niezłą okazję na objęcie prowadzenia mieli żółto-niebiescy. Strzał z rzutu wolnego Szymona Drewniaka obronił jednak Tomasz Loska.

Kiedy wydawało się, że mecz zakończy się bezbramkowym remisem, na strzał metr zza linii pola karnego zdecydował się w 89 minucie gry Rafał Wolsztyński. Rezerwowy w tym spotkaniu zawodnik Arki Gdynia uderzył na tyle dobrze, że Tomasz Loska musiał po chwili wyciągać piłkę z siatki.

Jeszcze dosłownie w ostatniej akcji meczu piłkarze Bruk-Betu Termaliki Nieciecza mieli okazję, aby wyrównać. W zamieszaniu w polu karnym Arki Gdynia piłka odbiła się od poprzeczki, słupka, zatańczyła blisko linii bramkowej, ale do siatki ostatecznie nie wpadła.

Tym samym żółto-niebiescy wygrali, choć tym razem nie udało im się zdominować rywala na boisku. Trener Ireneusz Mamrot i sami piłkarze po końcowym gwizdku sędziego przyznawali, że nie był to w wykonaniu arkowców idealny występ. Jednak najważniejsze jest, że udało się sięgnąć po zwycięstwo.

- Nie jestem zadowolony z pierwszej połowy - mówił Ireneusz Mamrot. - Zbyt łatwo daliśmy gospodarzom operować piłką. Robili to dobrze, choć sytuacji z tego nie było. Jednak przez to my sami ich także nie stwarzaliśmy. W drugiej połowie wyglądało to już dużo lepiej. Piłkarskie szczęście było też po naszej stronie.

- Strzeliliśmy bramkę, nie straciliśmy żadnej i wywozimy trzy punkty z ciężkiego terenu, niezmiernie ważne w kontekście następnych spotkań – stwierdził natomiast Arkadiusz Kasperkiewicz, obrońca Arki Gdynia.

Bartosz Kwiecień dodał, że nie każde spotkanie będzie układało się dla arkowców w tym sezonie tak dobrze, jak mecze z GKS 1962 Jastrzębie, czy Miedzią Legnica, które udało się wygrać wysoko. Defensor żółto-niebieskich zaznaczył, że ważne jest, aby także starcia „na styku” rozstrzygać na własną korzyść. A to się właśnie stało w Niecieczy.

- Dlatego jesteśmy bardzo zadowoleni – mówi Bartosz Kwiecień. - To zwycięstwo dużo znaczy, bo mecz był ciężki. Zdajemy sobie sprawę, że w niektórych spotkaniach wygraną trzeba będzie wywalczyć, wyszarpać. W Niecieczy to zrobiliśmy. Dużo biegaliśmy, pokazaliśmy charakter. Cieszy też, że kolejny mecz zagraliśmy „na zero” z tyłu.

Obrońca Arki Gdynia uważa, że jeśli żółto-niebiescy nadal nie będą tracić bramek, to oznaczało będzie to wygrane mecze. Ich potencjał ofensywny w ocenie Bartosza Kwietnia sprawia bowiem, że zazwyczaj im samym uda się trafić choć raz do siatki.

- Jesteśmy nowym zespołem, ale już to zaczyna na boisku fajnie wyglądać – mówi obrońca Arki Gdynia. - Mimo to uważam, że tkwią w nas jeszcze spore rezerwy. Możemy w przyszłości grać jeszcze lepiej i dominować na boisku.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Trener Wojciech Łobodziński mówi o sytuacji kadrowej Arki Gdynia

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki