Pochodząca z Gdyni florecistka ze wzruszeniem opowiada o tym, jak ważny w jej życiu jest sport. Tego, co do tej pory udało jej się osiągnąć, nikt jej już nie zabierze.
- Sport mnie ukształtował, budował mój kręgosłup od najwcześniejszych lat młodzieńczych. Każdy ruch na planszy szermierczej wpłynął na to, jaką dziś jestem osobą. Nikt nie zabierze mi poczucia własnej wartości i zwycięstw sportowych, dzięki którym je mam - mówi na łamach sport.trojmiasto.pl Sylwia Gruchała.
Polska Florecistka przyznaje jednak też bez ogródek, że potrzebuje teraz trochę więcej odpoczynku. Wspomina o tym, jak trudno momentami było jej walczyć ze samą sobą.
- Zmęczyłam się sportem i trochę zawiodłam. 20 lat trenuję i miałam przez ten czas duże obciążenia psychiczne. Byłam osobą, która zawsze kończyła mecze i to od niej zależał wynik całej drużyny. Dziś mam 32 lata i uważam, że to najlepszy czas na ciążę - przyznała otwarcie.
Sylwia Gruchała zostanie szczęśliwą mamą
Gruchała tradycyjnie podchodzi do tematów dotyczących modelu rodziny. - Kobieta powinna zajmować się domem i być z dziećmi, a mężczyzna przynosić do niego pieniądze. Kobieta, która bierze na siebie utrzymanie rodziny, odbiera mężczyźnie ważne zadanie - dodała.
Źródło: www.sport.trojmiasto.pl
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?