Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Firmy rezygnują z wynajmu pomieszczeń. "Szanse na powrót do biur w takim wymiarze, jak to miało miejsce przed koronawirusem, są niewielkie"

OPRAC.:
Piotr Kallalas
Piotr Kallalas
Karolina Misztal
Globalna pandemia właściwie we wszystkich krajach świata doprowadziła do wprowadzenia surowych restrykcji sanitarnych, które z oczywistych względów dotknęły również rynek pracy. Tam gdzie było to możliwe, praca zdalna uratowała firmy przed zapaścią. W ten sposób dokonała się rewolucja, która prawdopodobnie byłaby niemożliwa do zrealizowania w innych okolicznościach.

Najnowsze wyliczenia Polskiej Izby Nieruchomości Komercyjnych wskazują, że w trzecim kwartale znacząco zmalało zainteresowanie wynajmem powierzchni biurowych w porównaniu z ubiegłym rokiem. Chodzi o spadek rzędu nawet 40 proc. Eksperci podkreślają, że taka sytuacja może się utrzymać również po zakończeniu pandemii, a sytuacja wywołana przez koronawirusa na stałe zmieniła rynek pracownika.

- Pandemia koronawirusa spopularyzowała pracę w trybie home office - podkreśla Krzysztof Inglot, prezes Personnel Service i ekspert rynku pracy. - Biura zaczęły świecić pustkami, co dla wielu pracodawców było sygnałem do redukcji wynajmowanych przestrzeni. Spadła także aktywność najemców na rynku biurowym, bo decyzje o ulokowaniu biura są wstrzymywane i to nie tylko przez samą pandemię. Znaczna część pracowników niechętnie myśli o powrocie do poprzedniego trybu pracy, a to oznacza, że firmy muszą na nowo przemyśleć całą ideę posiadania biura. Już teraz wiadomo, że będzie to coraz bardziej przestrzeń do spotkań, wymiany zdań czy pomysłów, a coraz mniej miejsce, w którym w jednym czasie możemy spotkać wszystkich pracowników firmy.

Istnieje prawdopodobnie tyle samo zwolenników co przeciwników pracy zdalnej. Niektórzy pracownicy zwracają uwagę, że realizacja obowiązków służbowych w warunkach domowych zdecydowanie ułatwia ich funkcjonowanie. Odchodzą kłopotliwe dojazdy do pracy, co już samo w sobie jest nie tylko oszczędnością pieniędzy, ale przede wszystkim czasu. Eksperci Personnel Service powołują się na dane wskazujące, że nawet 44 proc. ankietowanych nie dostrzega spadku wydajności pracy. Nie zmienia to faktu, że praca zdalna ogranicza bezpośrednie kontakty zarówno z współpracownikami, jak i klientami, co może prowadzić w dłuższej perspektywie do powstania konfliktów. Ponadto wiele osób ceni sobie separację przestrzeni domowej i zawodowej.

- Nie jestem w stanie wyobrazić sobie pracy domowej w pełnym zakresie. Tydzień w tydzień jak najbardziej, jednak ciągła praca w warunkach domowych zdecydowanie obniży komfort i będzie wpływać na codzienne samopoczucie. Ile można siedzieć w mieszkaniu? - dopytuje Pani Anna, która pracuje w jednej z gdańskich korporacji.

Widząc jednak, że nie spadła efektywność i wydajność pracy, firmy utrwaliły się w przekonaniu, ze praca zdalna lub hybrydowa to już nie tylko zwiększająca bezpieczeństwo konieczność, ale pewna uzasadniona zmiana modelu pracy, która broni się przede wszystkim względami ekonomicznymi.

- Obserwując rynek, ale także wyciągając wnioski z własnych doświadczeń, zauważam, że pracownicy zaczynają traktować pracę zdalną już nie w kategoriach benefitu, a jako naturalne środowisko pracy. Z tego powodu szanse na powrót do biur w takim wymiarze, jak to miało miejsce przed koronawirusem, są niewielkie. Przedsiębiorcy mogą kwestionować potrzebę posiadania dużego biura, decydując się na zmniejszenie powierzchni, czasem nawet o 40% – ocenia Krzysztof Inglot.

Bakterie odporne na antybiotyki stanowią rosnące zagrożenie dla zdrowia publicznego na całym świecie, w tym również w Polsce. Brak wrażliwości na dostępne leki sprawia, że bakterie (ale także wirusy, grzyby i pasożyty) nie dają się zwalczać, a geny tej odporności przekazują między sobą. Powodem jest nadużywanie i nieprawidłowe stosowanie antybiotyków i innych środków antymikrobowych oraz ich nadmiar w żywności i środowisku.Antybiotykooporne bakterie przyczyniają się do groźnych i śmiertelnych powikłań chorób zakaźnych, w tym zapalenia płuc, opon mózgowych, serca mięśniowego oraz innych układów i narządów. Powodują też śmiercionośną infekcję krwi w postaci posocznicy, czyli sepsy. Sprawdź, jakie bakterii odporne na antybiotyki są najbardziej niebezpieczne dla zdrowia Polaków.

Te bakterie są antybiotykooporne. Uwaga! Oto 6 najbardziej z...

od 7 lat
Wideo

echodnia.eu W czerwcu wybory do Parlamentu Europejskiego

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki