Finał to były wielkie emocje i ogromna radość całej rodziny [ROZMOWA]

Spodziewała się pani zwycięstwa?
Zupełnie nie, byłam bardzo zaskoczona tym, że zajęłam pierwsze miejsce. Nawet o tym nie marzyłam. Bardzo się cieszę, już następnego dnia gratulowali mi także klienci. To bardzo miłe. Dziękuję wszystkim, którzy na mnie głosowali.

Rodzina pewnie trzymała kciuku?
Wszyscy w dzień finału obserwowaliśmy wyniki aż do końca. Były wielkie emocje i ogromna radość.
Wygrała pani trzydniowy pobyt w hotelu Doris Spa w Kołobrzegu. Przyda się pani taki wypoczynek?
Już nie mogę się tego doczekać. Teraz jest bardzo pracowity czas z powodu komunii. Dlatego wypoczynek będzie z pewnością potrzebny i to jak najszybciej.

Jak długo prowadzi pani kwiaciarnię?
Już od siedmiu lat, wspólnie z mężem.

Skąd wziął się ten pomysł?
Przede wszystkim zdecydowała o tym pasja do kwiatów. Poza tym, mam odpowiednie miejsce, ponieważ kwiaciarnia znajduje się w naszym domu, przy głównej ulicy.

Proszę powiedzieć, skąd czerpie pani inspiracje?
Chętnie podglądam pracę innych, np. w programach telewizyjnych. Muszę jednak przyznać, że pomysły rodzą się po prostu w czasie pracy. Florysta powinien mieć dużą wyobraźnię.

Jakie kwiaty obecnie są modne?
Co ciekawe, do łask powróciły goździki. To kwiaty bardzo odporne, długo stoją w wazonie. Poza tym, klienci chętnie wybierają tulipany i róże.

Jak spędza pani czas wolny?
Muszę przyznać, że niewiele jest wolnego czasu. Ponieważ kwiaciarnia jest w domu, zdarza się, że klienci dzwonią nawet późnym wieczorem. Mam troje dzieci. Latem lubimy wspólne rowerowe przejażdżki.

Jakie cechy powinien mieć dobry florysta?
Dużą wyobraźnię, ale też czas i wiedzę.