Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Film „Smoleńsk” obowiązkowy w szkole? "Autonomiczna decyzja nauczycieli, uczniów oraz rodziców"

Anna Mizera-Nowicka
Filmweb.pl
Są szkoły, gdzie organizowane są wyjścia na film „Smoleńsk”. To oburza gdańskiego radnego, który pisze w tej sprawie do prezydenta Gdańska.

Minister edukacji narodowej ogłosiła w mediach, że uczniowie powinni uczyć się o katastrofie smoleńskiej oraz obejrzeć film pt. „Smoleńsk”, który właśnie wszedł do kin. I choć MEN żadnych oficjalnych rekomendacji w tej sprawie szkołom nie wydało, rozpętała się burza. Jak twierdzi gdański radny, są dyrektorzy, którzy słowa minister wzięli sobie do serca i wyjścia do kina zaplanowali już w przyszłym tygodniu. - To indoktrynacja dzieci i młodzieży - grzmi Piotr Borawski.

Gdański radny PO opowiada, że odebrał ostatnio telefony od oburzonych nauczycieli oraz rodziców uczniów z gdańskich szkół, którzy skarżyli się, że placówki w przyszłym tygodniu organizują obowiązkowe wyjścia do kina na „Smoleńsk”.

- Film ma słabe opinie, jeśli chodzi o walory artystyczne. Ale przede wszystkim jest niezgodny z faktami, poglądami nauki. Tam jest wprost pokazany wybuch bomby na pokładzie samolotu. Dla mnie to zatrważające. Uczniowie nie powinni uczestniczyć w tego typu ekranizacjach - przekonuje Piotr Borawski. - Skierowałem więc interpelację do prezydenta Gdańska.

Radny pyta w niej m. in., na jakich zasadach uczniowie mają chodzić w trakcie lekcji na film i czy będzie to obowiązkowe. Choć prezydent Gdańska na interpelację radnemu jeszcze nie odpowiedział, „Dziennikowi Bałtyckiemu” już zapowiada, że ze strony miasta żadnego przymusu nie będzie.

Czytaj: Film „Smoleńsk”. Specjalny pokaz w trakcie Festiwalu Filmowego w Gdyni [ZDJĘCIA]
- Nie mam zamiaru nikogo, żadnej ze szkół nakłaniać do pójścia na jakikolwiek film wchodzący w tym miesiącu do kin. Ani na „Smoleńsk” Antoniego Krauzego, ani na „Sługi boże” Mariusza Gawrysia. Ale też nie będę do tego zniechęcał. Jeśli któremuś nauczycielowi wydaje się, że uczniowie powinni jakiś film obejrzeć - wolna wola - mówi Paweł Adamowicz.

Z kolei pomorska kurator oświaty Monika Kończyk przekonuje, że nie słyszała o sytuacjach, aby gdzieś w naszym województwie wbrew woli uczniów i grona pedagogicznego, organizowano wyjścia na ten film: - Uważam, że jest to autonomiczna decyzja nauczycieli, uczniów oraz rodziców. Dzieci i młodzież w ramach zajęć wychodzą do teatru, opery i do kina. Nie widzę więc nic dziwnego w tym, że są szkoły, gdzie zdecydowano się iść na polski film, którego premiera dopiero co się odbyła.

Premiera filmu "Smoleńsk". Do kin pójdą uczniowie, wyznawcy „religii smoleńskiej” i jej przeciwnicy

(wideo: Szymon Szewczyk)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki