Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Film: "Kawa w Gdańsku"

Gabriela Pewińska
- Zakochałem się w Polsce i w Polce - mówi Per - Anders Ring
- Zakochałem się w Polsce i w Polce - mówi Per - Anders Ring
Z Perem - Andersem Ringiem - szwedzkim reżyserem filmowym - rozmawia Gabriela Pewińska

Kiedy po raz pierwszy ujrzałeś Gdańsk...
Przypłynąłem tu promem. Wiele lat temu. Był wrzesień. Lał deszcz. Nie wyglądało to za ciekawie... Teraz jest dużo lepiej.

Masz tutaj swoje ulubione miejsca? Ulice, knajpy...
Plaża w Brzeźnie. Lubię też Sopot, chociaż sopockich knajp jeszcze nie zdążyłem posmakować...

O czym jest ten film, który realizujesz w Gdańsku?
To historia o młodym szwedzkim marynarzu, dla którego Gdańsk jest przystankiem w długiej podróży. Ten marynarz, z którym zresztą jakoś się utożsamiam, strasznie zakochuje się w pewnej pięknej Polce. Taka miłość od pierwszego wejrzenia. Bardzo silna. Chłopak staje przed dylematem. Nie wie, czy ma zostać tu, czy jechać dalej. Wszystko dzieje się w 1968 roku. Chcę pokazać, jak ta polsko- szwedzka miłość wygląda na tle tamtego czasu. Polka boi się tego uczucia. Wydaje się jej, że z jego strony to jest taka przygoda na jedną noc. Ale okazuje się, że to jednak coś więcej.

Skąd tytuł "Kawa w Gdańsku"?
Dotyczy wątku, którego do końca jeszcze nie mogę zdradzić, powiem tylko, że to symbol tamtego czasu, brakuje kawy w barze mlecznym... Brakuje kawy wszędzie.

Gdzie będzie kręcić?

W samym centrum, w Nowym Porcie, na Dolnym Mieście, tam stanie ten bar mleczny. Trudno nam było znaleźć oryginalne miejsca z tamtych czasów, musimy budować specjalne konstrukcje.

A mleczne bary gdańskie? One, zdaje się, są z lat 60.
Niestety, w centrum miasta jest tak dużo reklam, graffiti, wokół tyle nowej zabudowy - takie otoczenie nie za bardzo się do naszego filmu nadaje. A Dolne Miasto pasuje świetnie! Ono jest, w tym klimacie, jakby oderwane od całej reszty, wyrwane z czasu. Dolne Miasto zatrzymało się w innej epoce i nie ruszyło o krok dalej. I to mi bardzo odpowiada.

Jacy aktorzy wystąpią w Twoim filmie?
Głównego bohatera gra siedemnastoletni szwedzki aktor, bardzo u nas popularny Ludwig Palmell . W roli jego ukochanej - moja ulubiona aktorka Matylda Paszczenko, z którą miałem okazję współpracować w 2005 roku w Teatrze im. Jaracza w Łodzi, gdzie realizowałem swój debiut reżyserski pt. "Przekroczyć granice" Larsa Norena. Zobaczymy też Kazimierza Mazura i Piotra Miazgę, wystąpią aktorzy gdańscy, świetny w epizodzie Cezary Rybiński! Autorem scenariusza jest Szwed. Producentem - jedna z największych firm szwedzkich GötaFilm Produktion.
Po łódzkiej Filmówce, którą ukończyłeś na przełomie 2005/06 roku, wyjechałeś z Polski?
Od razu. W Szwecji pracowałem jako asystent reżysera. Ostatnio w Teatrze Królewskim w Sztokholmie. "Kawa w Gdańsku" to jest mój debiut fabularny, do tego to dla mnie film bardzo osobisty.

Też przeżyłeś taką miłość?
(śmiech) Zakochałem się nie tylko w Polsce, ale i w Polce. Kiedy przyjechałem studiować tu w 2000 roku byłem polską rzeczywistością zachwycony, w akademiku mieliśmy dość prymitywne warunki, ale ja już byłem zmęczony luksusem... Dla mnie lata 60. w Polsce to zupełnie obcy czas. Ale może lepiej, że będzie on pokazany oczami Szweda. Mam dystans właściwy komuś z zewnątrz. Boję się tylko pogody. Proszę Boga o słońce. Cała akcja dzieje się w ciągu dwóch godzin. Rano. Na realizację tych dwóch godzin mamy zaledwie dwa tygodnie.

Przypomina mi się film Morgensterna "Do widzenia, do jutra". To też historia miłości, ale Polaka i Francuzki. Akcja dzieje się w Gdańsku i Sopocie pod koniec lat 50. Też będziecie kręcić w Sopocie?
Nie. Tam pojedziemy po planie...

Per - Anders Ring

Jest absolwentem Państwowej Wyższej Szkoły Filmowej, Telewizyjnej i Teatralnej w Łodzi. W jego dyplomowym filmie główną rolę zagrał Jan Peszek. W szkole poznał Mariusa Matzowa Gulbrandsena, dobrze zapowiadającego się operatora z Norwegii, którego filmy zostały nagrodzone na wielu światowych festiwalach, m.in. na Palm Springs International Festival, Clermont Ferrand International Festival, CANNES Film Festival. Per i Marius współpracowali ze sobą już przy dyplomie, wspólnie realizują też w Gdańsku "Coffee in Gdańsk". Plan zdjęciowy rusza już jutro.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki