- Mam nadzieję, że Feta będzie różnorodna i atrakcyjna - mówi Szymon Wróblewski. - Tak naprawdę to nasz pierwszy festiwal, mimo że robiliśmy go wspólnie z panią Elwirą Twardowską przez kilka lat.
Dla potrzeb festiwalu częściowo utwardzone zostanie boisko Centrum Kształcenia Ustawicznego. Teatr Biuro Podróży pokaże tam swój spektakl "Planeta Lem".
FETA 2011: Podsumowanie festiwalu w Gdańsku
- Przyjedzie około 20 teatrów - dodaje Szymon Wróblewski. - Będą wśród nich zespoły dobrze znane gdańszczanom. Czeski Teatr Continuo przywiezie nowe przedstawienie, ale też stare - znakomity spektakl "Finis Terrae", który na Fecie w 2010 roku grany był wieczorem w ulewnym deszczu, więc niewiele osób go zobaczyło. Gra ciałem, cyrkowe i akrobatyczne numery - to cechy Continuo. Pojawi się dawno niewidziany w Gdańsku radosny Teatr Ana Monro ze Słowenii i Teatr Kana ze Szczecina ze spektaklem "Dokąd". Wydarzeniem festiwalu będzie być może spektakl gdańskiego teatru Miniatura o Przybyszewskiej. Dramatopisarce, która przez jakiś czas mieszkała na Starym Przedmieściu.
- Pojawi się kilka perełek tanecznych - zapewnia Szymon Wróblewski. - Takich jak spektakl o owadach. A widzowie już czekają na "Zeppelina" artystów z Katalonii oraz spektakl duńskich specjalistów od katastrof HMF Braendende Kaerlighed, którzy zagrają na zgliszczach wraku samolotu. Ciekawie zapowiada się pełen zwariowanych gagów kończący festiwal występ Szwedów z zespołu Burnt Out Punks.
- W 2007 roku, gdy Feta była jeszcze na Głównym Mieście, gościliśmy tę niekonwencjonalną grupę - wspomina Szymon Wróblewski. - Tegoroczny budżet wynosi 600 tys. złotych.
Odeszłam w porze zbierania jabłek...
Z Elwirą Twardowską dotychczasową szefową festiwalu Feta, rozmawia Grażyna Antoniewicz
Czy to Ty wymyśliłaś Fetę?
Nie, ale gdy padło pytanie, czy ją zorganizuję, powiedziałam tak. I tak weszłam w festiwal naiwnie i radośnie - na całe piętnaście lat.
Dlaczego zdecydowałaś się odejść na emeryturę?
Na pewno nie dlatego, że mi się Feta znudziła, ani dlatego że znudził mi się klub Plama, w którym pracowałam przez tyle lat. Odeszłam w porze zbierania jabłek. Wiedziałam, że festiwal i klub (cały mój dorobek) zostawiam w dobrych rękach - swoich wychowanków. Odchodziłam w przekonaniu, że z nikim się nie żegnam. Nie chciałam wiązać się etatowo, ale... złożyłam obietnicę, że jestem pod ręką i służę pomocą przy organizacji festiwalu.
Tymczasem...
Moi byli współpracownicy poczuli się na tyle pewnie, że nie oczekiwali ode mnie rady i pomocy. Mam nadzieję, że świetnie sobie poradzą. Życzę im sukcesu, bo zarówno festiwal Feta, jak i Plama to moje dzieci.
Ale dzieci, gdy dorosną, idą własną drogą.
Głęboko więc wierzę, że im się uda. Tym bardziej że droga jest przetarta.
Czy serce Cię boli?
Z jednej strony cieszę się, że mnie nie potrzebują. To znaczy, że są świetni. Z drugiej strony troszeczkę mi żal. Wydawało mi się, że po przyjacielsku będę mogła pomóc. Cały czas w ten sposób budowałam Fetę, że chętnie radziłam się każdego. Pytałam, co sądzi o programie, teatrze...
Jesteś osobą kreatywną...
Nigdy w życiu się nie nudziłam, mam tysiąc jeden pomysłów i myślę, że przynajmniej kilka z nich zrealizuję.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?