Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Festiwal tuż-tuż, a remonty dróg głęboko w polu czyli na Open'era z kłopotami

Szymon Szadurski
Szymon Szadurski
Remonty na Bosmańskiej nie zakończą się w terminie
Remonty na Bosmańskiej nie zakończą się w terminie fot. tomasz bołt
Nie ma już szans, aby przed 1 lipca, czyli datą startu Heineken Open'er Festival, wynajęte przez miasto firmy uporały się z remontami kluczowych dróg dojazdowych na lotnisko w Babich Dołach. Dłużej, niż zakładano, potrwa budowa rond na skrzyżowaniach ul. Bosmańskiej z ul. Zieloną i Benisławskiego.

Nie wiadomo też, czy otwarte zostaną wszystkie cztery pasy estakady Kwiatkowskiego nad ul. Hutniczą. Przedstawiciele władz Gdyni zapowiadają, że zrobią wszystko, aby wynikające z remontów niedogodności były jak najmniejsze, ale kilkadziesiąt tysięcy gości, którzy będą chcieli za trzy tygodnie dojechać na wielkie święto muzyki, liczyć musi się z kłopotami.
Na estakadzie Kwiatkowskiego, gdzie trwa drugi etap wzmacniania jej konstrukcji, problemem jest fakt, iż elementy wprowadzonej obecnie organizacji ruchu stosować trzeba będzie także podczas realizacji trzeciego etapu inwestycji.

- Likwidacja przelotki na trzy, cztery dni i puszczenie ruchu czterema pasami oznaczałoby, że wynajęta przez nas firma musiałaby po zakończeniu festiwalu kłaść ją jeszcze raz - mówi Stefan Benkowski, kierownik działu dróg w Zarządzie Dróg i Zieleni. - Zastanawiamy się więc, czy gra jest warta świeczki. Oznaczałoby to dodatkowe koszty. Decyzja jeszcze nie zapadła, zasięgamy właśnie opinii inspektora nadzoru budowlanego i kierownika budowy. Jeżeli jednak okaże się, że koszty są bardzo duże, wątpię, abyśmy ze względu na festiwal zdecydowali się dokonać takich zmian. Z tematem wstrzymujemy się jeszcze przez kilka dni.

Remont skrzyżowań ul. Bosmańskiej z Zieloną i Benisławskiego miał skończyć się w czerwcu, jednak wykonawca natrafił na poważne problemy. Borykać musi się z przekładaniem instalacji podziemnych, które nie były ujęte na mapach terenu. Odnośnie ronda przy ul. Benisławskiego, budowanego w ramach umowy drogowej przez jednego z gdyńskich deweloperów, zmiany geometrii ronda jeszcze przed zakończeniem prac zażądali kierowcy komunikacji miejskiej. Dziś odbędą w tej sprawie konsultacje w Zarządzie Dróg i Zieleni.

- Najazd na rondo z góry, od strony ul. Bosmańskiej, jest zbyt wąski - tłumaczy jeden z kierowców. - Autobusy i ciężarówki będą miały problem z wyhamowaniem, wypadki są gwarantowane. Trzeba więc najazd poszerzyć. Sam pomysł budowy ronda w tym miejscu uważam za niefortunny. Ronda są dobre, ale na płaskim terenie. Przy różnicy wzniesień utrudniają ruch.
Małgorzata Rzeniewicz, zastępca naczelnika Wydziału Realizacji Inwestycji Urzędu Miasta Gdyni, przyznaje, że rozpatrywany jest wariant poprawy profilu ronda.

- Chodzi o zawężenie środka ronda i powiększenie najazdów - mówi.
Zastępca naczelnika Wydziału Realizacji Inwestycji UM zapewnia jednak, iż na czas festiwalu, mimo niezakończonych prac remontowych, przejazd na lotnisko przez oba ronda zostanie zapewniony. Sam remont ul. Bosmańskiej skończy się jednak dopiero we wrześniu.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki