Powód tych trwożących rozważań był oczywisty - skąpe budżety, jakie udaje się uskładać w kryzysowych czasach. Festiwal jednak - na całe szczęście - doszedł do skutku, choć jego inauguracyjny spektakl uświadamiał, że tegoroczna edycja Festiwalu Szekspirowskiego należeć będzie najpewniej do tych chudszych.
W czwartek publiczność obejrzała w Teatrze Wybrzeże przedstawienie "Jak wam się podoba", z którym przyjechał do Gdańska Kote Marjanishvili State Drama Theatre z Tbilisi. Gruzini wystawili tekst Szekspira wedle nienowego pomysłu "teatru w teatrze".
Zawiłości intrygi rozgrywały się na niewielkim podeście ze zwykłym białym prześcieradłem jako scenograficznym tłem, a wokół tego podestu ci aktorzy, którzy akurat nie byli zaangażowani w sceniczne wypadki, a to rżnęli w karcięta, a to flirtowali, a to tworzyli chóralne tło dla grających kolegów. Rywalizacji, zawiści i wielu jeszcze innym negatywnym emocjom tej sztuki nadawało to co prawda walor umowności, i bodaj o to chodziło, ale nie byłbym szczery, mówiąc, że czyniło to bardziej zajmującym śledzenie zawiłej intrygi.
Część publiczności po przerwie wyciekła z sali, z niejaką jednak dla siebie stratą, bo gdy po przerwie wydarzenia przeniosły się do Lasu Ardeńskiego, inscenizacja stała się ciekawsza, zwłaszcza plastycznie. Drugi akt miał w sobie parę scen sporej urody, parę zabawnych, przede wszystkim zaś jaśniej wykładał przesłanie, jakie chciał wywieść z tej sztuki reżyser Levan Tsuladze - o tryumfie jasnej strony życia nad ciemną i miłości nad melancholią.
Pięknie - ale sztuka gruzińskiego teatru na tle różnych wysokiej próby zagranicznych produkcji, jakie dane nam było oglądać dotąd na Festiwalu Szekspirowskim, musiała wydawać się jedynie ich bladym i staroświeckim cieniem.
Publiczność, która wyciekła z teatru, poniosła jeszcze jedną stratę. Na koniec pierwszego dnia festiwalu w murach budującego się Teatru Szekspirowskiego odbył się sympatyczny i udany wieczór, słowno-muzyczna impreza dodatkowa. Marek Kondrat recytował sonety Szekspira, a Grzegorz Turnau i Dorota Miśkiewicz, z zespołem muzycznym, nadali tej recytacji poetycko-muzyczną oprawę.
W weekend czekają nas kolejne przedstawienia, które wniosą ze sobą inne, już bardziej mroczne tony. Mam na myśli przede wszystkim niedzielny spektakl "Titusa Andronicusa" w reżyserii Jana Klaty, wspólną produkcję Teatru Polskiego z Wrocławia i Staatsschauspiel z Drezna.
Festiwal potrwa do wtorku, program na stronie www.festiwalszekspirowski.pl.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?