Zaszufladkowano "Obietnicę" jako kolejny film o "pokoleniu online", młodych ludziach, którzy żyją bardziej w wirtualnej rzeczywistości niż "w realu". Faktycznie, w "Obietnicy" kto wie, czy nie połowa dialogów rozgrywa się na Skypie, portalach społecznościowych i przez smartfony. Ale film Kazejak nie jest jeszcze jedną kinową opowieścią o zagubionych dzieciach Facebooka. Bohaterem równie tu ważnym jak licealistka Liliana (kinowy debiut Elizy Rycembel) jest jej ojciec (grany przez Andrzeja Chyrę). Dokładniej zaś: ważna jest jego nieobecność.
Tak można film Kazejak odebrać: jako opowieść o nieobecnym ojcu i o całym tym emocjonalnym spustoszeniu, jakie ta nieobecność powoduje. Liliana, opuszczona przez tatę, który związał się z inną kobietą i nie znajduje czasu nawet na to, by przyjechać na uroczystość rozdania szkolnych świadectw, w chorobliwy sposób "wczepia się" w swojego chłopaka. Potrafi go zmusić do dotrzymania obietnicy zabójstwa, by w ten sposób dowiódł jej swojej miłości. Dziewczyna, pozbawiona wychowującej, kształtującej miłości ojca, stała się emocjonalnym potworem, nieczułym na cokolwiek innego niż jej własne zranienia.
W ostatniej scenie, na pustej ulicy, na dziecięcych rowerkach kręcą się w kółko trzy małe dziewczynki, samotne, pozbawione opieki, kandydatki do tej samej roli, która stała się przed nimi udziałem Liliany...
"Obietnica" to nie tylko film o pokoleniu online. To film o opuszczeniu, przechodzącym z jednego pokolenia na drugie.
Coraz głębszym.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?