Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Fernandez opuszcza Atom Trefl

Rafał Rusiecki
Karolina Misztal
Czarne chmury ponownie nad drużyną trenera Alessandro Chiappiniego. Po porażce w finale Pucharu Polski sopocianki sprawiły wielką sensację ogrywając w Ergo Arenie faworyzowaną Rabitę Baku w 1/8 finału Ligi Mistrzyń. Radość trwała jednak krótko, bo następnego dnia z Trójmiasta wyjechała Amaranta Fernandez Navarro.

- Nie proponowaliśmy Amarancie rozwiązania kontraktu i była to jej indywidualna decyzja - tłumaczył nam Grzegorz Zięba, dyrektor sportowy klubu, który jednak z racji innych obowiązków nie uczestniczył w tej rozmowie. - Hiszpanka miała problem, bo mało grała. Tak się składa, że pierwszą środkową jest Corina Ssuschke-Voigt, w rewelacyjnej formie jest Eleonora Dziękiewicz, a Maja Tokarska też jest na fali wznoszącej. Amaranta była więc czwartą środkową bloku. Tej sytuacji nie akceptowała i dlatego nie chciała dłużej zostać w Sopocie.

Dyrektor Zięba stwierdził także, że wszystkie pozostałe zawodniczki chcą nadal grać w Atomie Treflu Sopot. Przypomnijmy, że na początku stycznia z gry w drużynie wicemistrzyń Polski zrezygnowała Turczynka Neriman Ozsoy.

Czy tylko względy sportowe decydowały o odejściu Hiszpanki? Czy klub nie ma zaległości finansowych wobec niej?

- Jestem dyrektorem sportowym i interesuje mnie aspekt sportowy - skwitował Grzegorz Zięba.

Mimo kilku prób nie udało nam się w piątek zadać podobnych pytań Tomaszowi Słodkowskiemu, prezesowi sopockiego klubu.

Atomówki muszą więc przygotowywać się już do następnego meczu ligowego bez jednej z koleżanek. A w niedzielę o godz. 17 w Ergo Arenie zmierzą się z Pałacem Bydgoszcz.

Zawodniczki trenera Alessandro Chiappiniego nie powinny mieć większych problemów z ograniem Pałacu. Dość zaznaczyć, że już dwukrotnie w tym sezonie atomówki rywalizowały z tym zespołem i dwukrotnie wygrywały bez straty seta (raz w PlusLidze Kobiet i raz w ćwierćfinale Pucharu Polski).
Teraz po stronie sopocianek jest dodatkowy atut w postaci parkietu hali Ergo Arena. Nawet przy ewentualnej wygranej za 3 punkty trudno sobie jednak wyobrazić, że atomówki podskoczą w ligowej tabeli. Zajmują obecnie drugie miejsce w stawce z dorobkiem 38 punktów. Jedno "oczko" więcej ma Muszynianka Muszyna, która w sobotę o godz. 17 wystąpi w Mielcu. Przegrana mistrzyń Polski byłaby wielką sensacją.

Starcie z Pałacem Bydgoszcz to dla sopocianek przedostatni akcent części zasadniczej sezonu. Rundę zakończy występ w Mielcu z tamtejszą Stalą (niedziela, 12 lutego). Wcześniej, bo w czwartek, 9 lutego, atomówki zagrają rewanż w Baku z Rabitą.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki