- W związku z tym, że jest coraz więcej planów budowy farm wiatrowych na Żuławach, a zamek w Malborku jest obiektem wpisanym na Listę Światowego Dziedzictwa UNESCO [od 1997 r., dop. red.], otrzymaliśmy zapytanie od tej organizacji o wpływ inwestycji na krajobraz zabytku - wyjaśnia Marcin Tymiński, rzecznik prasowy WUKZ w Gdańsku.
Pomorski konserwator poprosił z kolei Narodowy Instytut Dziedzictwa w Warszawie o stworzenie studium na temat strefy ochrony krajobrazu Żuław z zamkiem jako punktem centralnym. W opracowaniu instytutu ustalono, że "obszar ochronny" wokół średniowiecznej warowni powinien wynosić 8 km (przy obecnych 5 kilometrach). Już zbudowane 22 wiatraki w powiecie malborskim znajdują się poza tą strefą - w gminie Nowy Staw, ale niemiecki koncern RWE planuje kolejne inwestycje. I część elektrowni znalazłaby się w powiększonej strefie ochronnej.
- To opracowanie nie jest dokumentem wiążącym, tylko opinią, z którą można dyskutować i my z nią dyskutujemy. Rozmawiamy o tym z wojewódzkim konserwatorem zabytków - mówi Jerzy Szałach, burmistrz Nowego Stawu.
WUKZ potwierdza, że studium wykonane przez Narodowy Instytut Dziedzictwa rzeczywiście nie jest dokumentem wiążącym. - Niemniej, dla nas stanowi ono mocne wsparcie merytoryczne. Będziemy się nim posiłkować przy wydawaniu warunków konserwatorskich, na przykład dla miejscowych planów zagospodarowania przestrzennego - podkreśla Marcin Tymiński.
Elektrowniami wiatrowymi wokół malborskiego zamku zainteresowało się... UNESCO. W efekcie powstało studium zwiększające strefę ochronną.
Czytaj więcej w poniedziałkowym wydaniu Dziennika Bałtyckiego z dnia 2 grudnia 2013
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?