Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Farmy wiatrowe na Bałtyku. Co dalej z portem serwisowym? Senatorowie RP i inwestorzy odbyli debatę w Łebie

Marcin Kapela
Marcin Kapela
UM Łeba Radosław Czyżewski/Marcin Kapela
W Urzędzie Miejskim w Łebie (26.05) debatowali senatorowie RP z samorządowcami i inwestorami, w związku z planowaną budową portów serwisowych dla obsługi farm wiatrowych na Bałtyku. Przewodniczący Komisji Budżetu i Finansów Publicznych senator Kazimierz Kleina podkreślił, że w narodowym interesie jest, by jak najszybciej zrealizować tę największą inwestycję energetyczną Pomorza i całego kraju. Uczestnicy debaty przedstawili senatorom obecny stan zaawansowania swoich prac i harmonogram działań.

Łeba. Senatorowie wraz z samorządowcami debatowali o farmach wiatrowych na Bałtyku

Komisja Budżetu i Finansów Publicznych 26 maja odbyła wizytę studyjną w Wejherowie i Łebie. W wizycie w Łebie uczestniczył wicemarszałek Senatu RP Bogdan Borusewicz oraz senatorowie Paweł Arndt, Leszek Czarnobaj, Zygmunt Frankiewicz, Ryszard Świlski, Marcin Bosacki, Sławomir Rybicki oraz Stanisław Lamczyk. Do debaty zostali zaproszeni przedstawiciele PKN Orlen SA i Equinor Polska/Polenergia SA jako inwestorzy, a także przedstawiciel Urzędu Morskiego w Gdyni i PKP Polskie Linie Kolejowe SA.

- Spotkaliśmy się w gronie osób, które mają wpływ na to, żeby ta inwestycja bez problemu mogła zostać zrealizowana. Byli przedstawiciele instytucji, które powinny z dynamizmem i entuzjazmem włączyć się w przygotowanie programu budowy morskich farm wiatrowych - powiedział senator RP Kazimierz Kleina.

ZOBACZ TEŻ: Debata Dziennika Bałtyckiego w ramach akcji "Mój Bałtyk". Jak skutecznie wykorzystać potencjał morskiej energetyki wiatrowej

Senator Kleina zaapelował do przedstawicieli Urzędu Morskiego w Gdyni o przyspieszenie prac.

- Wydaje mi się, że wynieśli ze spotkania przekonanie, że nie ma już czasu, że trzeba się bardziej zaangażować, żeby te programy, o których oni mówią, będą realizowane w 2026 roku, żeby były przynajmniej dwa lata wcześniej zrobione. Będziemy ich o to prosić i pilnować jako parlamentarzyści. Kwestia farm wiatrowych, z czego niewiele osób jeszcze zdaje sobie sprawę, kompletnie zmieni polską energetykę. Projekt farm wiatrowych jest kilkukrotnie większy od elektrowni jądrowej, która ma powstać w pobliżu Łeby. Jeżeli ci, którzy podejmują decyzje, zrozumieją powagę sytuacji, to wiele spraw pójdzie szybciej, łatwiej i prościej - dodawał Kleina.

Pierwszy prąd od Baltic Power już w połowie 2026 roku

Koncepcję funkcjonowania centrum serwisowego wraz z harmonogramem prac jego budowy zaprezentowała Anna Trzeciakowska, prezes Zarządu Baltic Power, dyrektor Biura Morskich Farm Wiatrowych PKN ORLEN oraz Michał Jerzy Kołodziejczyk, prezes zarządu Equinor Polska.

- Projekt Baltic Power jest jednym z najbardziej zaawansowanych na polskim rynku. Do końca 2024 roku chcemy skończyć budowę portu serwisowego. W 2026 roku chcemy produkować już energię elektryczną z naszej pierwszej farmy wiatrowej. Jako Baltic Power dużo pracy jest za nami, dużo się dzieje, choć jeszcze tego nie widać. Musimy uświadomić sobie skalę tych inwestycji. Jedna farma o mocy tysiąca megawatów to jest mniej więcej 14 miliardów zł inwestycji. Jak przemnożymy przez 14 farm, które są w drugim etapie, to wychodzą nieprawdopodobne kwoty, które będą promieniować lokalnie. My z tym pędzimy do przodu. Jeśli nasze otoczenie nie będzie pędzić razem z nami, to nas wstrzyma.

Co będzie, jeśli Urząd Morski w Gdyni i PLK nie dotrzymają kroku?

- To jest wyzwanie, z którym wszyscy musimy się zmierzyć, żeby pierwsza faza rozwoju offshore w Polsce zakończyła się sukcesem. To będzie wizytówka, a przed nami druga i trzecia faza. Logistyka dowozu komponentów do portu jest bardzo ważna. PLK jest kluczowym interesariuszem. To, żeby port był na czas, jest również kluczowe ze strony Urzędu Morskiego. Jestem przekonana, że w końcu dojdziemy do sukcesu. My jesteśmy gotowi do współpracy.

Prezes Zarządu Baltic Power podkreśliła jeszcze jedną rzecz.

- Celem PKN Orlen jest pozostanie liderem rozwoju morskiej energetyki wiatrowej na terenie Morza Bałtyckiego, nie tylko w Polsce. Taką mamy ambicję jako PKN Orlen.

Baltic Power to spółka joint-venture utworzona w celu budowy i eksploatacji morskiej farmy wiatrowej o łącznej mocy do 1200 MW. 51 procent udziałów spółki należy do PKN Orlen, 49 procent do Northland Power.

Projekt Baltic Power jest jednym z najbardziej zaawansowanych projektów na polskim rynku. Uzyskane zostało już pozwolenie na wznoszenie i wykorzystanie sztucznych wysp, konstrukcji i urządzeń. Zawarta została umowa przyłączeniowa z PSE S.A. Zakończone zostały badania środowiskowe a ocena oddziaływania na środowisko złożona do stosownych instytucji.

Potrzeba wspólnego działania

Equinor Polska reprezentował na spotkaniu Michał Jerzy Kołodziejczyk, prezes Zarządu.

- Jestem bardzo optymistycznie nastawiony, bo wreszcie widzimy, że w interesie zabezpieczenia energetycznego Polski jest to, żeby działać wspólnie. Mówimy o administracji rządowej, samorządzie, deweloperach, łańcuchach dostaw. Tylko i wyłącznie, jeśli będziemy działać razem, to będziemy w stanie wyprowadzić prąd już w 2026 roku. Mam nadzieję, że już w przyszłym roku zaczniemy budować bazę serwisową i ukończymy ją w 2025 roku, żeby ten port serwisowy mógł być wykorzystany przy budowie farm wiatrowych.

W 2018 roku Equinor podpisał umowę z firmą Polenergia, nabywając 50 procent udziałów w dwóch projektach rozwoju morskiej energetyki wiatrowej w Polsce, tj. MFW Bałtyk III i MFW Bałtyk II. Projekty te łącznie mają planowaną zdolność wytwórczą na poziomie 1440 MW. Mogą one zasilić ponad dwa miliony polskich gospodarstw domowych. W 2019 roku Equinor nabył 50 procent udziałów w projekcie Bałtyk I. Decyzja lokalizacyjna tego projektu umożliwia rozwój farmy wiatrowej o mocy do 1560 MW.

ZOBACZ TEŻ: Projekt "Czysta Plaża". Wysoka świadomość, nowe technologie i komunikacja, to kluczowe zagadnienia w walce o ekosystem i zieloną przyszłość

W ramach debaty senator Kleina zaapelował do przedstawicieli Urzędu Morskiego w Gdyni o przyspieszenie prac. Poziom zaawansowania inwestycji związanych z przygotowaniem portu w Łebie do pełnienia funkcji serwisowych na rzecz budowy farm wiatrowych na morzu przedstawił Andrzej Małkiewicz, naczelnik Wydziału Realizacji Inwestycji w Urzędzie Morskim w Gdyni.

- Jeżeli mielibyśmy przyłożyć się do funkcji eksploatacyjnych to jest to trzeci kwartał 2026 roku. To są realistyczne założenia, wynikające z naszego przygotowania i z oceny rynku. Wszystkie plany, jakie nałożył na nas minister infrastruktury związane ze środkami finansowymi, które mają być zapewnione z KPO. To jest jeden z warunków, który może poprawić sprawną realizację.

Urząd Morski planuje, że w III/IV kwartale 2022 r. opracowany zostanie program funkcjonalno-użytkowy (z częścią kosztową, projektem robót geologicznych, wnioskiem na wznoszenie i wykorzystywanie sztucznych wysp i konstrukcji w polskich obszarach morskich. IV kwartał to opracowanie raportu ochrony środowiska i złożenie wniosku o wydanie decyzji środowiskowej oraz ogłoszenie przetargu w formule „zaprojektuj i wybuduj” i ogłoszenie przetargu na wybór inżyniera kontraktu. W II kwartale 2023 r. miałby nastąpić wybór wykonawców.

Elektryfikacja linii z Lęborka do Łeby już za kilka lat?

Przedstawiciel PKP PLK SA zaprezentował zebranym informację o modernizacji linii kolejowej Łeba - Lębork w związku z potrzebami portu serwisowego offshore w Łebie. Linia kolejowa nr 229 na tym odcinku to trasa ok. 32,5 km długości, jednotorowa, niezelektryfikowana. Prędkość maksymalna pociągów pasażerskich i towarowych to 60 km/h. Stacja w Łebie posiada tylko 2 tory główne - jeden przy peronie, drugi służący do zmiany czoła pociągu.

W założeniu jest budowa toru głównego zasadniczego i czterech torów głównych dodatkowych, przeniesienie placu ładunkowego w miejsce obecnych terenów rekreacyjnych, budowa peronów dwukrawędziowego i jednokrawędziowego od strony budynku stacyjnego w miejscu istniejącego placu ładunkowego.

- Przewidujemy elektryfikację linii z Lęborka do Łeby. Planujemy też przebudowę linii 202 z Trójmiasta do Łeby, więc byłby to skok jakościowy, jeśli chodzi o transport kolejowy, który jest niskoemisyjny, a to ważne dla środowiska.

Burmistrz Łeby widzi dużą szansę rozwoju dla miasta

Spotkanie otworzył burmistrz Łeby Andrzej Strzechmiński, mówiąc o szansach dla jego miasta wynikających z budowy portu serwisowego.

- Po pierwsze, możliwość znalezienia zatrudnienia. Dobry operator pracujący na farmie wiatrowej może zarobić do 30 tysięcy zł. Na dwóch bazach serwisowych będzie pracowało od 50 do 70 osób. To jest w sumie nawet 140 osób. Łeba się wyludnia i starzeje, więc to olbrzymia szansa. Ruszyliśmy z budownictwem mieszkaniowym. Przygotowujemy dokumentację na pierwsze dwa budynki. Tam mogą znaleźć zamieszkanie pracownicy. No i najważniejsze, to sposób skomunikowania portu, czyli dobre drogi i kolej.

Wcześniej pisaliśmy także: Specjaliści z PG zasilają rynek morskiej energetyki wiatrowej

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Kto musi dopłacić do podatków?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki