Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Fame MMA 10 NA ŻYWO. Wielkie kontrowersje w walce Don Kasjo kontra Norman Parke. W Łodzi było spore zamieszanie po walce wieczoru

(raf)
Wideo
od 16 lat
Organizatorom Fame MMA 10 udało się stworzyć bardzo ciekawą kartę walk. W sobotę, 15 maja w Łodzi w oktagonie mierzyli się m.in. Kasjusz "Don Kasjo" Życiński i Norman Parke, Marcin Dubiel, a także Kamila Wybrańczyk i Marta Linkiewicz. Wielkie kontrowersje były po walce Mateusza Murańskiego i Arkadiusza Tańculi. Werdyktem sędziów wygrał ten drugi, chociaż po pojedynku stracił przytomność i musieli interweniować medycy. Rozróbą skończyła się także walka wieczoru, bo sędziowie uznali, że zwycięzcą został Norman Parke.

Live Fame MMA 10

- Uważam, że wygrałem. Zdeklasowałem go. Sędzia i tak go pobłażliwie traktował. Jest nowy u nas, więc mogliśmy dać mu fory. Atakował mnie po 10 razy w rundzie głową. Może jedną rundę coś mu wyszło, niech remisową sędziowie mu dadzą - przyznał Kasjusz Życiński. Okrasił to wielką garścią inwektyw.

Boxdel zapowiedział, że federacja złoży protest po tej walce. Jest zabawnie. Parke mówi po angielsku z akcentem, a "Don Kasjo" klnie na niego po polsku.

- Wiem, że nie jest zbyt dobry na nogach, ale na pewno potrafi boksować. Dostałem sporo uderzeń na korpus. Jestem zadowolony z tego spotkania. Jestem prawdziwym wojownikiem - przyznał Irlandczyk z Północy.

Jednogłośną decyzją sędziów wygrywa Norman Parke.

Parke został ukarany ujemnym punktem za zderzenie głową. Decyzja sędziowska za chwilę.

Koniec. Pełny dystans za nami. 5 x 3 minuty. Były porywy, było momentami nierówno, było też nieczysto. Na koniec podziękowali jednak sobie za walkę, bo włożyli w nią dużo serca.

Ostatnia runda właśnie się zaczęła!

Czwarta runda za nami. Brudny ten boks jest nadal. Nie jest to walka ładna do oglądania i każdy fan pięściarstwa zagryza teraz zęby. Parke nadal "pcha się" głową na Polaka. Runda zakończyła się zgrzytem. Irlandczyk z Północy uderzył głową "Don Kasja", a ten oddał mu pięścią. To wszystko po gongu.

W trzeciej rundzie tempo jest nadal wysokie. Intensywność boksu wzrasta. Obydwaj otwierają się coraz bardziej. Już nie ma takiej pracy w obronie. Kolejne rundy powinny być jeszcze ciekawsze.

Druga runda to znowu popis "brudnego" boksu Irlandczyka z Północy. Zbliża się cały czas, pressuje Polaka. A "Don Kasjo" nie ma jak uderzyć. Jest poirytowany, często rozkłada ręce. Sędzia ma dużo pracy.

3 minuty rundy inauguracyjnej za nami. Parke dąży do zmniejszenia dystansu, napierając głową w rękawice "Don Kasja". Końcówka zaznaczona na korzyść Polaka, który kilkukrotnie trafił rywala. Ale czy to były skuteczne ciosy?

Zaczynają!

9 cm wyższy "Don Kasjo", ale tylko 3 cm lepszy ma zasięg ramion. 82,7 kg obaj ważą.

"Stormin" z Irlandii Północnej i "Don Kasjo" - gwiazda Fame MMA - walczyć będą o sztabkę z czystego złota, której wartość szacuje się na 200 tysięcy złotych.

Czy będzie pięć rund? Czy będzie knock-out? Na ceremonii ważenia iskrzyło i musiała wkroczyć ochrona.

To będzie walka na zasadach bokserskich, a to wyrównuje szanse. Parke to wszak zawodnik, który stoczył w MMA 9 walk w słynnej federacji UFC.

Coraz bliżej długo wyczekiwanego momentu. Coraz bliżej walki wieczoru. To będzie sprawdzian dla Kasjusza Życińskiego. Jego rywalem będzie zawodowiec z Irlandii Północnej - Norman Parke.

- Nie spodziewałem się takiej siły u Marcina. Zjadło mnie to wszystko. Wszedłem i poczułem się, jak w inny świecie. Jak we śnie. Jestem zdołowany tym wynikiem, ale trzeba iść do przodu. Mam nadzieję, że się jeszcze zobaczymy. Na pewno wolałbym przeciwników moich gabarytów. Czekam na wyzwania - przyznał Cezary Nykiel.

Kacper Błoński wszedł do oktagonu i mówi: Jestem gotowy. Ćwiczę cały czas i jestem chętny do bitki. Przyjaciółmi nie będziemy, ale też nie ma co się zachowywać jak dzieciaki i obrzucać się gó...

- Nie wiem, czy Kacper będzie chciał rewanżu, po tym, co zobaczył tutaj. Z moją ręką jest dobrze. Jest wzmacniana tytanem. Czuję się dobrze. Potrzebowałem tej wygranej, aby czuć się pewnie. Do Czarka mam ogromny szacunek. Jest super gościem - powiedział Marcin Dubiel.

Marcin Dubiel skutecznie dusił rywala i ten musiał odklepać!

II runda się rozpoczęła!

Koniec pierwszej rundy. Czy jest to walka godna co-main eventu? Nie jest. Czy czuć, że może być jeszcze ciekawie. Czuć to zdecydowanie.

Bardzo aktywni na początku. To jednak rzeczywiście jak walka starszego z młodszym bratem.

I rundę zaczynają!

11 cm wyższy jest Dubiel, który też jest cięższy o 3 kg. Nykiel ma natomiast 19 lat i na pewno się nie podda.

Cezary Nykiel już w klatce. Marcin Dubiel zaraz się w niej pojawi.

Za chwilę kolejne rękoczyny w oktagonie. Już tylko dwie walki w karcie.

Przerwa muzyczna. Young Igi na scenie.

Polański droczył się z "Wiewiórem", że ten musi zasłużyć na walkę o pas. Właściciele Fame MMA potwierdzili jednak, że to będzie takie starcie.

Maksymilian "Wiewiór" Wiewiórka pojawił się w oktagonie i chce walczyć z Polańskim.

- Co czuję? Dziwnie się czuję. To mój pierwszy knock-out w życiu. Wydawało mi się, że przed tym zacząłem go czytać. Wiedziałem, że pierwszą rundę przegrałem - przyznał Dawid Malczyński.

- Chciałem podziękować wszystkim moim przyjaciołom, rodzinie, narożnikowi, sponsorom. Jestem mega wdzięczny za cierpliwość. Dzięki Dawidowi. Jesteś kotem. To jest moja nowa wersja. Wskoczyłem na nowy level i będę bronić tego pasa - powiedział Adrian Polański, nowy mistrz kategorii półśredniej Fame MMA.

Dawid Malczyński jest pod opieką medyków.

Ależ koniec! Adrian Polański posłał rywala na deski. Serie bokserskie były niezwykle mocne. Najpierw zachwiało "Bocianem", a następnie "Polak" dopadł go na deskach. Sędzia chyba wcześniej mógł przerwać walkę.

Teraz czas na II rundę!

Świstały pięści w powietrzu w pozycjach bokserskich. Kilka trafień znalazło cel. "Polak" ma przewagę, jeśli chodzi o moc tych uderzeń. Starcie w parterze na niewiele się zdało.

I runda rozpoczęta!

16 cm różnicy wzrostu na korzyść Malczyńskiego i 17 cm w zasięgu ramion.

"Bocian" i "Polak" trzeci raz zmierzą się w mma. Do tej pory remis 1:1.

Dawid Malczyński i Adrian "Polak" Polański zmierzą się o pas kategorii półśredniej.

Za chwilę druga walka o pas, a w niej tym razem mężczyźni.

Karolina "Way of Blonde" Brzuszczyńska wyzwała z oktagonu do walki Patrycję Wieję. Obie postanowiły zmierzyć się na kolejnej gali.

- Trochę jestem zaskoczona, bo pressing był z mojej strony. Marta mnie nie zaskoczyła. Pełne trzy rundy i mam nadzieję, że kibicom się podobało. Mam nadzieję, że dałyśmy emocje, bo o to chodzi w tym sporcie. Jest gicior, przeprosiłyśmy się po walce. Może się dzisiaj napijemy. Kurcze, nie piłam pół roku - powiedziała Kamila Wybrańczyk.

- Wygrałam więcej, niż pas. Poświęciłam całe swoje dotychczasowe życie mma. Jestem strasznie z siebie dumna. Kamili dziękuję za sportową walkę. Wiedziałam, że nie będzie łatwo. To była fajna walka, bo w końcu słuchałam swojego narożnika. Byłam zadowolona, że ta walka trwała trzy rundy. Fajnie, że ten pas jedzie ze mną do domku. Uważam, że na niego zasłużyłam - mówi Linkiewicz, nowa mistrzyni Fame MMA.

Po niejednogłośnej decyzji sędziów wygrała Marta Linkiewicz!

Koniec! Wytrzymały! Co ciekawe, ani razu ta walka nie była w parterze. Sędziowie muszą się wypowiedzieć. Trudny wybór tym razem.

Trzecia, decydująca runda przed nami.

Zwarcia przy siatce było jednak trochę w tej rundzie. Były też próby uderzeń kolanami. Coraz bardziej zmęczone są zawodniczki.

34-letnia Wybrańczyk próbuje teraz ciosów na głowę. 10 lat młodsza Linkiewicz nie dąży do zwarcia i trzyma dystans.

Druga runda rozpoczęta. Co tym razem panie zaproponują kibicom?

Runda pod znakiem walki w stójce. Nie zabrakło mocnych ciosów bokserskich. I często to był cios za cios.

I runda czas zacząć!

"Linkimaster" ma 8 cm przewagi wzrostu i 11 cm zasięgu ramion.

Marta Linkiewicz będzie walczyć dla Fame MMA po raz piąty. "Kamiszka" po raz drugi.

To będzie walka o pas mistrzowski federacji Fame MMA.

Za chwilkę walka kobiet. Tutaj w oktagonie mierzyć się będą Kamila Wybrańczyk i Marta Linkiewicz.

Medycy wbiegli do oktagonu. Arkadiuszowi Tańcule podawany jest tlen.

- To jakeś żarty? Zwycięzca nie może się podnieść? Ja wygrałem tę walkę. Podejrzewam, że to, że jestem cały zalany, to mnie bardzo niosło. W moim odczuciu walkę wygrałem. Werdykt sędziów mnie nie interesuje. Miałem Arka dwa razy, ale zabrakło mi kondycji, żeby go dobić. Wynoszą go na noszach, to jest zwycięzca. Śmiech na sali - mówi do mikrofonu Mateusz Murański.

Co ciekawe, Tańcula zasłabł i nie ma szans, aby coś powiedział do mikrofonu.

Po jednogłośnej decyzji sędziów został Arkadiusz Tańcula.

Arkadiusz Tańcula chyba wygrał na punkty, ale ma strasznie obite lewe udo. Jest też niesamowicie zmęczony. Końcówkę trzeciej rundy chodził na sztywnych nogach.

Murański dużo pracuje low-kickami. Tańcula nie ma jak odpowiedzieć, jest tak zmęczony. Ostatkiem sił próbują coś zrobić.

Zaczyna się III runda!

No i walczyć będą jeszcze w trzeciej rundzie. A wycieńczeni są potwornie. Żaden z nich nie ma już sił na kończący cios. To była niezwykle ofensywna walka. Kwestia zwycięstwa nadal jest sprawą otwartą.

Druga runda! Tańcula skupia się na pracy bokserskiej, a Murański próbuje low-kicków!

Pierwsza runda zakończona. To jest jak bójka spod sklepu monopolowego. Tańcula bije prostymi i trafia. Mateusz Murański kilkakrotnie był zamroczony, ale walczy dalej. Obydwaj są już potwornie zmęczeni. Zadziwiające, że "Muran" nadal jest na nogach!

Co tu się dzieje? Oni się biją po twarzach! Oni się śmieją! Murański nie trzyma gardy. Tańcula bije go mocno.

Zaczęli!

Tańcula jest wyższy o 4 cm. "Muran" debiutuje w mma.

Obydwaj są już w oktagonie. Oni mają konflikt, który chcą wyjaśnić w tej walce.

Szósta walka już niebawem, a w niej: Mateusz Murański - Arkadiusz "Aroy" Tańcula.

Norbert "Smolasty" Smoliński zakończył swój występ zapowiadając swój występ w oktagonie na Fame MMA 11.

Przerwa i występ muzyczny Smolastego.

- W stójce szło mi zaje... Obiecuję poprawę. Wziąłem walkę z doskoku za Gamou Fall. Dzisiaj się nie udało, ale następnym razem się uda - przyznał Alan Kwieciński.

- Ju-jitsu to jest siła. To jest mma, tu trzeba mieć dobre wszystko. Chciałem swoją pracę zrobić. Ciężko pracowałem na swoją purpurę. Zrobiłem w swoim życiu do 100 pojedynków ju-jitsu. Alan potrafi uderzyć, ciosy dochodziły, ale ja chciałem zaprezentować swoją drugą stronę. Chciałbym być na tronie i wygrywać. Myślę, że mam do tego predyspozycje - mówi zwycięski Piotr Pająk.

Ależ runda!!! Alan Kwieciński poszedł na wymianę. Zasypał rywala ciosami, próbował sprowadzić Pająka do parteru, ale ten zdołał założyć mu gilotynę i Kwieciński musiał odklepać!

Druga runda przed nami!

Ta część dla Piotra Pająka, który próbował częściej atakować. Narażał się przy tym na ciosy Kwiecińskiego. Pająk przyparł rywala do siatki, a następnie rzucił go do parteru.

I runda rozpoczęła się!

"Alanik" jest wyższy o 5 cm i ma przez to lepszy zasięg. Piotr Pająk pewnie będzie szukał swoich czas w parterze.

Obydwaj są nastawieni na zwycięstwo. Obydwaj chcą coś udowodnić w oktagonie. Obydwaj za chwilę będą mieli swoją szansę zrealizować.

Piąta walka tego wieczoru to starcie Piotr Pająk - Alan Kwieciński

- Gameplan był troszkę inny. Spaliłem się, bo to mój debiut. Cieszę się, że tutaj jestem. Fajnie, że Amadeusz nie chlał, nie jarał i przygotował się do tej walki. Trenowałem serio dwa miesiące. Mam nadzieję, że nie jesteście zawiedzeni - dodał Mateusz "Haribo" Gąsiewski.

- W sumie Mateusz mnie zaskoczył bardzo. Zacząłem leciutko, musiałem oszczędzać tlen, bo miałem złamany nos. W niepotrzebnym momencie dałem mu wstać. Trochę potrzebowałem tej wygranej. To mój trzeci knock-out na koncie - powiedział w oktagonie zwycięzca Amadeusz "Ferrari" Roślik.

Koniec walki! "Ferrari" dosiadł rywala i zaczął go okładać potężnymi ciosami na głowę. Interweniować musiał sędzia, który przerwał tę nierówną walkę!

Druga runda może być również interesująca. Właśnie zaczęli.

Wyszaleli się, zeszła z nich energia. Teraz dłużej czekają. "Haribo" jest jednak zupełnie nieprzewidywalny. Walczy niekonwencjonalnie, zmieniając ustawienie i próbując front-kicków.

Bardzo chaotyczna jest ta walka. Do tej pory, pod tym względem, najdziwniejsza. Przez błąd "Haribo", który próbował high-kick'ów, walka przeszła do parteru.

Zaczęła się I runda!

Popularny "Żelek" jest wyższy o 3 cm, a co za tym idzie ma większy zasięg rąk.

Amadeusz "Ferrari" Roślik zaczynał od udziału w Fame MMA 2. Od tego momentu wygrał tylko raz, a czterokrotnie przegrywał. Czy dzisiaj zmieni ten niekorzystny bilans?

Mateusz "Haribo" Gąsiewski jest już w oktagonie.

Czwarte starcie tego wieczoru: Amadeusz "Ferrari" Roślik - Mateusz "Haribo" Gąsiewski

Zbliża się następna walka gali Fame MMA 10.

- "Arab" pokazał, że jest bardzo mocny w parterze. Robiłem też z mocnymi chłopami powyżej 100 kg i jako tako mi szło. Szacun. Mam to kowadło, ale jak widać, nie wystarczyło na "Araba". Nie dopuszczałem do siebie myśli, że przegram - przyznał Łukasz Lupa.

- Nie jestem dobry w planowaniu. Chcę pas, chcę zarabiać pieniążki - mówił "Arab".

Po jednogłośnej decyzji sędziów zwycięzcą został Gabriel "Arab" Al-Sulwi. W pełni zasłużone.

Sędzia ponownie musiał podnieść walkę. Potwornie zmęczeni są. "Arab" obija bok rywala. I tak kończy się trzecia runda. Za chwilę werdykt sędziów.

"Arab" zdołał się jednak wywinąć. Znów jest w pozycji bocznej.

Trzecia runda rozpoczęła się i tym razem to Lupa był na górze!

Koniec drugiej rundy. "Arab" trzykrotnie rzucał rywala na deski, próbując znaleźć na niego sposób w parterze. Na razie nie zyskał jednak nic specjalnego.

Łukasz Lupa jednak wstał! I próbuje nadal potężnych ciosów.

Gabriel Al-Sulwi sprowadził rywala do parteru i jest w pozycji bocznej.

Przed nami druga runda. Czy znów będą low kicki?

Na razie nie działo się za wiele. Obydwaj darzą się wielkim respektem. Było mało, ale potężnych ciosów i wiele pracy na nogach.

Zaczęła się I runda!

"Arab" jest już w ringu. Lupa jest wyższy od rywala o 4 cm. Ważą niemal tyle samo. To będzie jedna z najciekawszych walk?

Łukasz Lupa zmierza już do oktagonu. Za chwilę będzie się działo, bo to zawodnik z nietuzinkowym uderzeniem.

Długa przerwa dobiega końca. Niebawem trzecia walka: Łukasz Lupa - Gabriel "Arab" Al-Sulwi

- Był luz, ale zabrakło trochę siły i doświadczenia w parterze. W parterze głowa puszczała. Dwie rundy przeleżałem, ale na trzecią już nie wystarczyło sił. To nie ja jednak ring zakrwawiłem. Dobrze, że chłopak wygrał. Niech się cieszy. Michał był trochę silniejszy. Oboje szybko się zmęczyliśmy w tej walce - przyznał Mikołaj Śmieszek, który rozmawiał... na siedząco.

- Nie spodziewałem się, że Śmieszek będzie na tyle śmieszny w stójce. Pokazał klasę. Wszedłem jako chłopczyk na salę, a wychodzę jako mężczyzna, dziękuję trenerze za to. Jest dużo do poprawy, ale pokazaliśmy fajne trzy rundy - powiedział Michał Gała.

Michał Gała zwycięzcą po jednogłośnej decyzji sędziów!

Koniec! Sędziowie znów zadecydują o wyniku. Gała kończy z nosem, z którego cieknie krew. Śmieszek zbyt często leżał jednak na plecach, rozpaczliwie broniąc się przed atakami.

Oktagon jest już bardzo zakrwawiony. Obydwaj broczą, wijąc się w parterze.

Obydwaj starają się, ale kosztuje to ich wiele sił. III runda się rozpoczyna.

Praktycznie obejrzeliśmy to samo. Znów końcówka była dramatyczna dla Śmieszka, który był duszony.

Gała dosiadł Śmieszka! Co z tego wyniknie? W pozycji dominującej ma dużo sposobności, aby zakończyć walkę.

Zaczęli drugą rundę. Tu już jest więcej fantazji, która oznacza też w tym sporcie więcej krwi na twarzach.

W końcówce rundy interweniować musiał sędzia, bo Michał Gała chciał dokończyć gilotynę, ale skończył się czas. Śmieszek to przetrzymał, ale musi w drugiej rundzie się poprawić.

Zaczęli I rundę! Na razie w pozycjach bokserskich.

To będzie pojedynek dwóch debiutantów, którzy mają bardzo zbliżone warunki fizyczne.

Rywalem byłego bramkarza Stali Kraśnik będzie instagramer Michał Gała, który pojawił się... w stroju rycerskim.

Do oktagonu zmierza już Mikołaj Śmieszek, a to oznacza, że druga walka coraz bliżej.

- Bardzo się cieszę. Jak przechodzi do walki, to wraca się do korzeni - mówi "Miejski Drwal", który od 8 roku życia trenuje judo.

Jednogłośną decyzją sędziów zwycięzcą pierwszej walki został debiutant Piotr "Miejski Drwal" Szczurek.

Trzecia runda i powtórka z rozrywki. "Ambro" podobnie leży i jest dosyć bierny.

Ponownie Szczurek był na górze i próbował znaleźć sposób na leżącego rywala. Ta runda może być również na jego korzyść.

Druga runda też zaczęła się emocjonująco!

Koniec I rundy. Wysokie rzuty Piotra Szczurka i próby założenia gilotyny przez Dawida Ambroziaka. To była walka w parterze, w której "Ambro" bardzo umiejętnie pracował, leżąc na plecach.

Zaczęli! I zaczęli od wyniesień, parteru i prób założenia gilotyny przez "Ambro".

Faworytem jest "Ambro", ale w mma nigdy nic nie jest oczywiste.

Obydwaj panowie są już w oktagonie. Za chwilę inauguracyjna walka Fame MMA 10!

"Miejski Drwal" fizycznie prezentuje się bardzo dobrze. Co pokaże w walce? Jego rywalem będzie zawodnik, który w Fame MMA wygrał dwie, a przegrał jedną walkę - Dawid "Ambro" Ambroziak.

Pierwszy w oktagonie pojawił się dzisiaj Piotr "Miejski Drwal" Szczurek. Podjął rękawicę... dwa tygodnie temu.

Pierwsze starcia w jubileuszowej gali Fame MMA coraz bliżej. Zawodnicy przygotowują się. Przed nami kilka godzin emocji. Ile w nich będzie sportowych wrażeń? Ostatnie gale pokazywały, że organizacja specjalizująca się we freak fightach podnosi swój poziom z każdym kolejnym wydarzeniem.

Fame MMA 10 za darmo

Organizatorzy gali Fame MMA 10 udostępnią za darmo dwie pierwsze walki z karty. Na oficjalnym kanale na YouTube będzie można zobaczyć w akcji Michała Gałę i Mikołaja Śmieszka. Oprócz nich w oktagonie za darmo będzie można oglądać starcie Dawida Ambroziaka z Piotrem Szczurkiem. Początek studia zapowiadającego galę Fame MMA 10 o godz. 19.30.

Fame MMA 10 na żywo 15.05.2021

Przed nami kolejna dawka sportowych emocji związanych z organizacją gali z gatunku freak fight. Federacja Fame MMA konsekwentnie pracuje nad promocją swoich gwiazd. Szuka przez to własnego miejsca na sportowej mapie Polski. Gale przyciągają coraz ciekawszych zawodników, a i poziom ich przygotowania coraz bardziej zbliżony jest do tego odpowiadającego profesjonalnym standardom. Z chęci niebezpiecznej zabawy, u części zawodników, przeradza się to w zdrowszy styl życia i podporządkowanie planu dnia pod wyzwania wynikające z bardzo wyczerpującego sportu.

Fame MMA 10 walki

Gwiazdami Fame MMA nr 10 będą Kasjusz "Don Kasjo" Życiński oraz Norman Parke (Irlandia Północna), którzy zmierzą się w walce wieczoru. Przed nimi show mogą dać Marcin Dubiel oraz Cezary Nykiel. O pas mistrzowski kobiet rywalizować będą natomiast Kamila Wybrańczyk oraz Marta Linkiewicz.

Gala Fame MMA 10 przesunięta z kwietnia na maj. Wydarzenie z walką wieczoru Don Kasjo - Parke zaplanowano 15 maja 2021 roku

Gala Fame MMA 10 będzie dostępna online w systemie PPV. Cena najtańszego dostępu zaczyna się od ok. 25 złotych.

Fame MMA 10 karta walk

  • Kasjusz "Don Kasjo" Życiński - Norman Parke (walka wieczoru na zasadach pięściarskich)
  • Marcin Dubiel - Cezary Nykiel
  • Kamila Wybrańczyk - Marta Linkiewicz (walka o pas mistrzowski kobiet)
  • Dawid Malczyński - Adrian "Polak" Polański
  • Mateusz Murański - Arkadiusz "Aroy" Tańcula
  • Dawid "Ambro" Ambroziak - Piotr Szczurek
  • Piotr Pająk - Alan Kwieciński
  • Amadeusz "Ferrari" Roślik - Mateusz "Haribo" Gąsiewski
  • Łukasz Lupa - Gabriel "Arab" Al-Sulwi
  • Michał Gała - Mikołaj Śmieszek

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki