Produkcja frytek w lęborskiej fabryce wstrzymana. Wszystko przez epidemię koronawirusa
- W związku z tym, że nasi klienci w większości obsługują rynek gastronomiczny, zamówienia na frytki mocno spadły. Oznacza to, że sprzedajemy dużo mniej produktu niż możemy wyprodukować, a jednocześnie musimy się wywiązać z kontraktów zawartych z dostawcami ziemniaków
- mówi Katarzyna Majchrzak, Szef ds. Komunikacji i Zaangażowania Społecznego.
- Linie placków i płatków będą pracować bez przerwy.
Farm Frites Poland zatrudnia 224 osoby. W czasie postoju linii frytek pracownicy zostaną oddelegowani na urlopy lub skierowani do innych prac w fabryce. - W tym czasie przeprowadzimy również prace remontowe.
Odmrażanie gospodarki może poprawić sytuację
Na tym jednak może się nie skończyć, choć jest nadzieja na poprawę. - Nie wykluczamy również kolejnej kilkutygodniowej przerwy w produkcji do końca roku, jednak liczymy na to, że w związku z odmrażaniem gospodarki, wzrośnie również liczba zamówień na frytki, szczególnie w obszarze gastronomicznym.
Czy trudna sytuacja na rynku odbije się na zatrudnieniu pracowników, bądź na ich płacach?
- Trudno przewidzieć, co przyniesie przyszłość, ale na ten moment robimy wszystko, aby utrzymać wszystkie miejsca pracy oraz wynagrodzenia na poziomie sprzed epidemii
i - mówi Katarzyna Majchrzak, Szef ds. Komunikacji i Zaangażowania Społecznego.
- Tym, co jest dla nas sprawą najważniejszą, to oczywiście minimalizowanie strat finansowych spowodowanych przez koronawirusa, ale także zapewnienie stabilnego zatrudnienia i wypłat wynagrodzeń dla ponad 220 naszych pracowników.
Strefa Biznesu: Wypalenie zawodowe coraz większym wyzwaniem dla firm
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?