Ewakuacja uczniów w Szkole Podstawowej w Sadlinkach. Dzieci źle się czuły, cztery osoby trafiły do szpitala. Co się mogło stać?

W czwartek, 21 października, do strażacy otrzymali zgłoszenie o złym samopoczuciu uczniów w Szkole Podstawowej w Sadlinkach. Początkowo pojawiła się informacja o zatruciu gazem, jednak policja i straż dementują te pogłoski - w szkole nie znajduje się przyłącze gazu. Na miejsce zostali skierowani też strażacy z Gdyni, którzy mieli sprawdzić obiekt pod względem zatrucia chemicznego, jednak jak podaje Oficer Prasowy KP PSP w Kwidzynie, nie udało im się niczego wykryć.

- Uczniów ewakuowano ze szkoły, a czworo z nich trafiło do szpitala, dwoje do szpitala w Grudziądzu i dwoje do Sztumu - informuje mł.asp. Anna Filar, oficer Prasowy KPP w Kwidzynie. - Wciąż nie wiadomo, jaka była przyczyna złego samopoczucia. Czynności policji polegają teraz na przesłuchaniu świadków i oględzinach szkoły.

Jak dodaje mł. kpt. Krzysztof Skoczek Oficer Prasowy KP PSP Kwidzyn, poza osobami, które trafiły o szpitala, początkowo trzy kolejne wymagały kwalifikowanej pomocy przedmedycznej.

- Chwilę później źle poczuły się kolejne dwie osoby - mówi Krzysztof Skoczek. - Na miejscu są trzy zespoły ratownictwa medycznego. Wylądował również śmigłowiec LPR, jednak nie było konieczności, by kogoś musiał transportować. Wciąż ustalamy przyczynę zdarzenia.