Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Europejski Zielony Ład może namieszać w gospodarstwach. Rolnicy apelują o rozsądne zmiany

Lucyna Talaśka-Klich
Lucyna Talaśka-Klich
Lucyna Talaśka-Klich
Rolnicy obawiają się wdrożenia Europejskiego Zielonego Ładu. Zdają sobie sprawę, że ograniczenie skutków zmian klimatycznych jest ważne, ale w czasach walki z chorobami wirusowymi, wolą skoncentrować się na ratowaniu produkcji żywności.

13 organizacji rolniczych - w piśmie skierowanym do premiera Mateusza Morawieckiego - postuluje m.in. o to, by „zawiesić dotychczasowy harmonogram wdrożenia Europejskiego Zielonego Ładu”.

Podpisali się pod nim przedstawiciele związków zrzeszających dzierżawców, producentów i przetwórców zbóż, rzepaku, roślin białkowych, trzody chlewnej, drobiu, bydła i mleka. Ich zdaniem w warunkach spowolnienia gospodarczego w państwach UE priorytetem powinny być działania z zakresu polityki gospodarczej i społecznej.

Obawy w nowej perspektywie unijnej

Chodzi o nową perspektywę unijną na lata 2021-2027.

Producenci żywności - w tym kujawsko-pomorscy rolnicy - najbardziej obawiają się kolejnych biurokratycznych obowiązków i ograniczeń w stosowaniu środków ochrony roślin, bez wskazania sensownej alternatywy.

- Na razie skupmy się przede wszystkim na tym, żeby ratować produkcję żywności, a nie tworzyć kolejne wymogi dla gospodarzy - uważa Janusz Walczak, przewodniczący NSZZ Rolników Indywidualnych „Solidarność” Województwa Kujawsko-Pomorskiego. - Oczywiście bardzo ważna jest ochrona środowiska, ale w wyważony, rozsądny sposób. Nasi rolnicy nie przesadzali - tak jak niektórzy gospodarze w Europie Zachodniej - ze stosowaniem nawozów, środków ochrony roślin, a teraz wszystkich rolników będzie się „karać” kolejnymi wymogami. To nie jest sprawiedliwe!

Potrzebne inwestycje, żeby sprostać wyzwaniom

Jan K. Ardanowski, minister rolnictwa, odnosząc się do harmonogramu wdrożenia Europejskiego Zielonego Ładu poinformował, że w styczniu br. opublikowany został unijny plan, który zawiera ocenę skutków wdrażania polityki ekologicznej, zakładającej zwiększenie ambicji UE pod względem założeń klimatycznych na 2030 r.

„(...)Plan ten zakłada m.in. znaczące inwestycje w sektorze rolnictwa, aby sprostać wyzwaniom środowiskowym w szerszym ujęciu, do których należą utrata różnorodności biologicznej i zanieczyszczenie środowiska, ochrona kapitału naturalnego, wsparcie gospodarki o obiegu zamkniętym i niebieskiej gospodarki - czytamy w odpowiedzi ministra Ardanowskiego na pismo organizacji rolniczych. „(...)Jednocześnie Plan zakłada, że będą one również konieczne do wsparcia kapitału ludzkiego i inwestycji społecznych powiązanych z transformacją(...).

- Czy my jesteśmy gotowi na kolejne zmiany, dodatkowe obciążenia? - zastanawia się Ryszard Kierzek, prezes Kujawsko-Pomorskiej Izby Rolniczej. - W czasie epidemii, kiedy tylu rolników ma problemy? Przecież z powodu zawirowań w gospodarce spadły ceny w skupie drobiu, trzody chlewnej, mleka, wciąż tanie jest bydło. Jeśli wejdzie w życie Europejski Zielony Ład, to przybędzie nam obowiązków biurokratycznych, będzie więcej kontroli, sankcji. Gospodarze niemieccy czy francuscy są do tych zmian lepiej przygotowani, tam produkuje się więcej żywności certyfikowanej.

Zrezygnować z ładu już nie można. Strat byłoby więcej

Zdaniem ministra Ardanowskiego należy pamiętać, że „Europejski Zielony Ład to działania, które mają na celu ograniczenie skutków zmian klimatycznych mających coraz większy negatywny wpływ na sektor rolnictwa (np. susza lub inne ekstremalne zjawiska pogodowe). Zaniechanie tych działań może spowodować jeszcze większe straty finansowe i gospodarcze, niż inwestycje na działania w zakresie wdrażania założeń Zielonego Ładu.”

Minister dodał, że całkowite wstrzymania wdrażania Zielonego Ładu byłoby niekorzystne, zwłaszcza dla sektora rolnictwa. Niemniej jednak podejmowane są, również przez rząd naszego kraju, „dyskusje nad działaniami, które z jednej strony będą kontynuowały przyjętą politykę klimatyczną, a jednocześnie uwzględnią sytuację związaną ze skutkami wynikającymi z pandemią SARS-CoV-2.”

- Koronawirus wywrócił nasze życie do góry nogami, ale mimo wszystko nie jestem za tym, żeby wyrzucić Europejski Zielony Ład do kosza - mówi Juliusz Juliusz Młodecki, prezes Krajowego Zrzeszenia Producentów Rzepaku i Roślin Białkowych. - Warto go zracjonalizować, by nie narzucać rolnikom nieżyciowych rozwiązań. Ważne jest także to, by nie wypaczać obrazu rolnika i nie robić z niego „truciciela”, który niszczy środowisko.

od 7 lat
Wideo

Kalendarz siewu kwiatów

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Europejski Zielony Ład może namieszać w gospodarstwach. Rolnicy apelują o rozsądne zmiany - Gazeta Pomorska

Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki