O tym mówiło się już od pewnego czasu. Jeszcze przed turniejem w Polsce Michel Platini, szef europejskiej federacji mówił, że chce wprowadzić rewolucję i uświetnić 60. rocznicę mistrzostw Europy. Za taką decyzją miały przemawiać również czynniki ekonomiczne - chętni nie musieliby budować tylu stadionów. Wedle planów mistrzostwa Europy miałyby się odbyć nawet w 12-13 krajach z finałem na Wembley w Londynie lub Stadionie Olimpijskim w Berlinie.
Po wielomiesięcznych spekulacjach, UEFA podjęła decyzję o rozlaniu piłkarskiej rywalizacji o kontynentalny czempionat na wiele państw.
- Za osiem lat gospodarzami mistrzostw będą różne duże miasta europejskie - zakomunikował Gianni Infantino, sekretarz generalny UEFA po spotkaniu Komitetu Wykonawczego w szwajcarskiej Lozannie.
W tej sytuacji rodzi się kolejna szansa dla Polski, w tym też Gdańska, na organizację kolejnej wielkiej piłkarskiej imprezy. W kuluarach mówiło się bowiem, iż w przypadku rozlania demograficznego Euro 2020, w naszym kraju można zorganizować cztery spotkania. Niekoniecznie w jednym mieście, ale w czterech (Gdańsk, Warszawa, Poznań, Wrocław), co miało miejsce podczas tegorocznych mistrzostw Europy.
Czy Gdańsk będzie się się starał o organizację tej imprezy?
- Nie znam reguł przydzielania organizacji mistrzostw. Jeśli to będzie korzystna oferta dla Gdańska, to wtedy myślę, że bylibyśmy zainteresowani tym tematem. Jesteśmy bogatsi o doświadczenia związane z organizacją Euro 2012. Bylibyśmy w stanie współorganizować piłkarski turniej. Wiele zależy jednak od warunków organizacyjnych, finansowych i oczekiwań samej UEFA - powiedział "Dziennikowi Bałtyckiemu" Paweł Adamowicz, prezydent Gdańska.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?