Szanse na to na pewno są duże. Jakub Wawrzyniak może zatem wskoczyć w miejsce Artura Jędrzejczyka, który rozegrał na tych mistrzostwach dwa poprawne spotkania - z Irlandią Północną i Niemcami.
W drugiej połowie meczu szansę na występ ma też z pewnością Sławomir Peszko, bo raczej trudno przewidywać, by pomocnik Lechii miał pojawić się na murawie od pierwszej minuty. Choć i na taką ewentualność zawodnik zgłasza swoją gotowość.
- Jestem przygotowany na każdą ewentualność - to, że wejdę od początku, po przerwie czy po prostu wyjdę na pięć minut i będę miał do wykonania określone zadanie. Myślę, że trener liczy na każdego zawodnika - przekonuje Peszko.
Między słupkami reprezentacji Polski z pewnością stanie po raz kolejny Łukasz Fabiański. Na boisku powinni zameldować się też Bartosz Kapustka i Thiago Cionek.
Mecz z Ukrainą będzie szalenie istotny dla biało-czerwonych. Nasi piłkarze nadal nie są pewni awansu do 1/8 finału mistrzostw Europy, choć mają go na wyciągnięcie ręki. W dalszym ciągu zachowują też szanse na zajęcie pierwszego miejsca w grupie.
- Podchodzimy do tego spotkania tak, jakby było dla nas najważniejsze w tym turnieju. Taką strategię przyjęliśmy jeszcze przed turniejem. Zamierzamy od samego początku aż do ostatniego gwizdka walczyć o zwycięstwo. Oczywiście szanujemy przeciwnika, ale wierzymy we własne możliwości. Gramy o zwycięstwo! - stanowczo deklaruje selekcjoner reprezentacji Polski.
Początek meczu Polska - Ukraina we wtorek o godz. 18 (transmisja w TVP1, Polsacie, Polsacie Sport). Relację na żywo z pojedynku przeprowadzi również serwis dziennikbaltycki.pl. Serdecznie zapraszamy!
Boruc: To Ukraina ma się czego bać
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?