Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Euro 2012: Mecz Polska - Rosja 1:1 [NASZA OCENA]

Rafał Rusiecki
© EPA/VASSIL DONEV
Szanse na wyjście z grupy są wciąż jeszcze bardzo realne. Rosjanie nie mogą czuć się pewni awansu z grupy i to jest dla nas dobra informacja. Wsparcie kibiców jest nam wciąż potrzebne. Teraz skupiamy się już tylko na meczu z Czechami - zapewniał tuż po końcowym gwizdku dzisiejszej batalii w stolicy Jakub Błaszczykowski.

Przeczytaj także naszą opinię o meczu Polska - Grecja

Kapitan narodowej reprezentacji strzelił we wtorkowy wieczór jedną z najważniejszych bramek w swojej karierze. 9 wcześniejszych nie miało takiego znaczenia. A to dlatego, że trafienie popularnego "Kuby" otworzyło biało-czerwonym drogę do ćwierćfinału. Nic więc dziwnego, że Błaszczykowski został wybrany zawodnikiem tego spotkania.

Gdybyśmy bowiem dzisiaj przegrali, to nasze szanse na upragniony ćwierćfinał mogłyby drastycznie zmaleć. Rosjanie, mając na koncie 6 punktów, byliby pewni swego i w ostatnim meczu z Grekami mogliby zagrać nawet rezerwowym składem.

Relacja z meczu Polska - Rosja: tabele, statystyki

Na szczęście tak się nie stało. Polacy nie przestraszyli się rywala, który we wcześniejszym spotkaniu zaaplikował Czechom aż cztery trafienia. Przede wszystkim zawodnicy Franciszka Smudy nie rzucili się od razu do frontalnych ataków, a grając przy otwartym dachu, zachowali siły na dłużej. Taka spokojna gra była kluczem do korzystnego wyniku. Trzeba przy tym przyznać, że zachowanie równowagi w okolicznościach, jakie towarzyszyły rozpoczęciu tego widowiska było sprawą nadrzędną. Gdyby piłkarzom puściły nerwy, to po końcowym gwizdku Wolfganga Starka cała Europa mówiłaby o zamieszkach w Warszawie, a nie o sportowym święcie.

- Mnie interesuje to, co dzieje się na boisku, a nie to, co na zewnątrz - przyznał później Jakub Błaszczykowski.

- Na pewno kibice dopingują nas wyśmienicie. Po drugiej połowie z Grecją można mieć pretensje tylko do nas. Z kolei Rosja to nie trampkarze (mali chłopcy zaczynający przygodę z piłką - przyp. aut.), ale świetny zespół - powiedział z kolei Franciszek Smuda.

Selekcjoner naszej reprezentacji obiecuje także, że jego zespół jest dobrze przygotowany do turnieju i wcale nie odstaje od reszty drużyn. Nie wiadomo tylko, jak biało-czerwoni zaprezentują się w sobotę w meczu we Wrocławiu. Tam zagrają bowiem z Czechami, a jeśli chcą zająć miejsce premiowane awansem, to muszą wygrać. Tutaj nie ma miejsca na pomyłki. Przegrana lub nawet remis nie wchodzą w grę.

Z Grecję biało-czerwoni zagrali świetny początek i fatalną drugą połowę spotkania. W przypadku wtorkowego spotkania z Rosjanami lekcje zostały odrobione i tym razem Polacy grali oszczędnie. Z lepszej strony pokazali się po zmianie stron. Nie mieli jednak wtedy nic do stracenia i musieli się rzucić do odrabiania strat.

Dla układu w grupie A bardzo istotny był dzisiejszy mecz pomiędzy Grekami a Czechami. Idealnym rozwiązaniem w tej konfrontacji był remis, umiarkowanie korzystnym wygrana naszych południowych sąsiadów, a najgorszym zwycięstwo ekipy Hellady. Spełnił się ten drugi scenariusz. Czesi pokazali, że nie można ich przedwcześnie skreślać i zdołali ograć Greków 2-1.

Sobotnie mecze w grupie A będą więc niezwykle emocjonujące, ponieważ matematyczne szanse na wyjście z grupy ma jeszcze nawet ostatnia Grecja. Taki scenariusz jest jednak mało prawdopodobny. W komfortowej sytuacji są oczywiście piłkarze Sbornej. To oni przewodzą w stawce i na Stadionie Narodowym zmierzą się z rozbitymi mentalnie Grekami.

Nasze serca będą jednak w sobotę we Wrocławiu. To tam biało-czerwoni podejmą reprezentację Czech.


Więcej o wtorkowym meczu i indywidualne oceny zawodników polskiej i greckiej reprezentacji znajdziesz w papierowym wydaniu "Dziennika Bałtyckiego" z dn. 13 czerwca 2012.

Codziennie rano najważniejsze informacje z "Dziennika Bałtyckiego" prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki