To był siódmy, od momentu otwarcia stadionu w sierpniu tego roku, mecz na tym obiekcie. Akurat po sobotnim spotkaniu z Lechem można napisać, że stadion odżył, bo frekwencja po pierwszym spotkaniu - wyłączając towarzyski mecz Polski z Niemcami - zaczęła spadać. Przyczyniła się do tego przede wszystkim słaba gra Lechii. Kibice chcą oglądać bramki, a tych biało-zieloni strzelają najmniej w lidze.
Euro 2012 w Gdańsku: Po meczu będzie czas na kulturę
Pojedynek z "Kolejorzem" był dowodem na to, że PGE Arena jest magnesem samym w sobie. Lechia ma szczęście, że dysponuje takim obiektem, na którym mecz z czołową polską drużyną chce obejrzeć 25 tys. widzów. To także pokazuje, że stadion był potrzebny.
Ludzie chcą oglądać sportowe widowiska w komfortowych warunkach. Ważne, by do poziomu i wyglądu gdańskiego obiektu dostosowali się piłkarze gdańskiej Lechii. Wtedy bowiem jest szansa na to, by kolejne mecze - nie tylko najlepszych europejskich reprezentacji podczas Euro 2012 - oglądały komplety publiczności. Widz na trybunach zachęca widza przed telewizorem. Żaden z szanujących się kibiców sportowych nie pozostanie obojętny na pełne trybuny. Każdy będzie chciał zobaczyć, jak jest na stadionie.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?